„Braga może sprawić niespodziankę pod dwoma warunkami”
Były trener Bragi, Carlos Carvalhal, udzielił wywiadu dziennikowi AS przed starciem Portugalczyków z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis tej rozmowy.
Fot. Getty Images
Braga to drużyna pańskiego życia?
Bez wątpienia. To miejsce było dla mnie wszystkim. To moja drużyna, moje miasto i mój klub.
Mały i skromny klub, który bardzo się rozwinął. Czy na przykładzie Hiszpanii to podobny przypadek do Villarrealu?
Nie wiem, czy to porównanie jest właściwe, ale mogę powiedzieć, że Braga jest już o krok od tych największych. Niebawem będzie na poziomie Benfiki, Porto i Sportingu. Już w tym momencie jest czwartym klubem Portugalii i w dalszym ciągu mocno się rozwija – nie tylko pod względem sportowym, ale również instytucjonalnym. Otworzyli nowy kompleks sportowy z fantastycznym wyposażeniem na poziomie światowym. Wykonywana jest tutaj wielka praca i za tym wszystkim stoi olbrzymia społeczność. Młodzi coraz częściej są za Bragą i rzadziej patrzą na trzech gigantów. To już teraz jeden z największych klubów Portugalii.
W 2021 roku wygrał pan jako ich trener Puchar Portugalii. To był pański największy sukces w roli trenera?
Wygranie tego trofeum było jak wygranie Ligi Mistrzów dla jakiegokolwiek wielkiego klubu. Zagraliśmy również w finale Superpucharu i Pucharu Ligi, ale to jasne, że tamten triumf był najważniejszym trofeum w mojej karierze.
Pana przypadek jest specyficzny, ponieważ to pan podjął decyzję o odejściu. Dlaczego?
Niełatwo jest pracować w drużynie z twojego miasta. I tu nie chodzi konkretnie o mnie, ale o moich rodziców i ogólnie całą rodzinę. Niezależnie od wyników cały czas towarzyszy im wszystkim presja. To niekomfortowe. Mając to na uwadze, porozmawiałem z prezesem i powiedziałem mu, że po dwóch latach mój cykl dobiegł końca i to właściwy moment na odejście. Wykonaliśmy dobrą pracę, wygrywaliśmy tytuły, sprzedaliśmy zawodników za prawie 90 milionów euro i trzeba było wykonać kolejny krok. Prezes zostawił mi otwarte drzwi do ewentualnego powrotu. To dla mnie ważne.
Porozmawiajmy o Lidze Mistrzów. Czy pierwszy mecz Bragi z Realem Madryt spełnił pańskie oczekiwania?
Mniej więcej. Mówiłem jeszcze przed meczem, że jeśli Real Madryt, który miał za sobą ciężki mecz w Sewilli, zagra na nieco niższym rytmie, to będzie miał problemy. I tak też było. W drugiej połowie zespół i kibice mocno naciskali i stworzyli Realowi Madryt duże trudności. Udowodnili, że są solidną i zjednoczoną drużyną, której napastnicy potrafią skutecznie wykańczać akcje… Na Bernabéu będzie podobnie. Jeśli oni zagrają na pół gwizdka, to Braga będzie mieć swoje szanse, aby wywalczyć coś pozytywnego.
Mistyka Bernabéu ich nie przytłoczy?
Nie sądzę. Mają w swoich szeregach bardzo doświadczonych zawodników. Możliwe, że ogólnie skład Bragi ma takie samo doświadczenie zawodowe jak zawodnicy Realu Madryt. W Portugalii również rozgrywamy czasami mecze przy 50 000 czy 60 000 kibiców. Nie będą się bać. To się na pewno nie zadzieje.
Ostatnio mówi się o zainteresowaniu Realu Madryt 22-letnim stoperem Sportingu, Gonçalo Inácio. Co pan o nim sądzi?
To stoper, który może również grać jako pomocnik i bardzo dobrze sobie z tym radzi. Jego silną stroną są możliwości techniczne. Ma bardzo dobre długie podanie, potrafi skutecznie rozprowadzać piłki. Jest lewonożny. To bardzo inteligentny piłkarz, a do tego świetnie gra głową – zarówno w defensywie, jak i w ataku. Ma już na swoim koncie kilka bramek. Gra w reprezentacji Portugalii, a to samo w sobie jest już pewną gwarancją. Stoper o wielkiej jakości.
Widać, że się panu podoba…
Bo jest naprawdę kompletny. Dobrze gra w ataku i w obronie, przewiduje ruchy rywala, dobrze czyta grę i podejmuje właściwe decyzje na boisku.
Do kogo jest podobny?
To trudne pytanie, ponieważ nie ma wielu takich jak on. Lewonożny i z tak dużymi umiejętnościami technicznymi. Nie przychodzi mi do głowy nikt, kto byłby do niego podobny.
Może Gvardiol?
Nie. Jest inny. Gvardiol jest bardziej fizyczny, a Inácio bardziej techniczny. Również potrafi bardzo dobrze bronić, ale jest bardzo czysty przy wyprowadzaniu piłki. Szczerze mówię, że naprawdę trudno jest mi znaleźć kogoś, kto w obecnym futbolu miałby podobny profil. To nie jest kontaktowy obrońca jak Rüdiger. Potrafi to robić, ale jest w tym bardziej delikatny.
Ma dopiero 22 lata. Uważa pan, że byłby gotowy na grę w Realu Madryt?
Pod względem technicznym tak. To mądry chłopak, który bardzo dobrze gra i świetnie sobie radzi z piłką przy nodze. Jest inny od wszystkich.
Podczas swojej trenerskiej kariery miał pan również okazję pracować w Celcie Vigo. Ostatniego lata klub opuścił Gabri Veiga, który przeniósł się do Arabii Saudyjskiej. To była błędna decyzja?
Takie jest życie. Czasami decydują pieniądze i czynniki, które nie mają za wiele wspólnego z futbolem, ale nie możemy krytykować Veigi za to, że chciał szybko zabezpieczyć przyszłość swoją i swojej rodziny. Myślę, że to wciąż pomocnik, który może robić różnicę. Dla mnie to mały Bellingham. Możliwe, że Anglik ma większe możliwości techniczne, ale pod kątem wejść w pole karne rywala, wykończenia i intensywności są do siebie bardzo podobni.
Jaki wynik obstawia pan na dzisiaj?
Nie jestem w tym dobry. Powiem tylko tyle, że Braga może sprawić niespodziankę, jeśli spełnione zostaną dwa warunki – gorszy wieczór Realu Madryt i lepszy wieczór Bragi. Jeśli tak się nie stanie, to będzie to skomplikowane.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze