Kroos: Klasyki mają swoją osobną klasyfikację

– Czy Klasyk będzie decydującym spotkaniem w kontekście mistrzostwa? Nie! To oczywiście ważne spotkanie dla układu tabeli, ale też ze względu na swój ciężar gatunkowy. Innymi słowy, powiedziałbym, że takie spotkania mają swoją oddzielną tabelę. Pojedziemy do Barcelony po zwycięstwo. Jeśli się uda, zyskamy czteropunktową przewagę, co tak naprawdę nie znaczy nikt w perspektywie całego sezonu. Jeśli natomiast przegramy, będziemy dwa oczka do tyłu, co także nie będzie znaczącą stratą. Wiadomo jednak, że chcemy zwyciężyć. Klasyk to Klasyk.

– W meczu z Sevillą z racji na moją pozycję byłem dość daleko od Ramosa. W pewnym momencie atmosfera zrobiła się trochę bardziej napięta i zasugerowałem Sergio, by nieco poskromił swoją bandę. Zadziałało. Na boisku szybko zrobiło się spokojniej. Co innego kibice, ale to osobny temat. Później widzieliśmy się w szatni, to było miłe przeżycie. W Madrycie razem świętowaliśmy sukcesy przez wiele lat. Wielokrotnie powtarzałem, że to jeden z najlepszych środkowych obrońców i kapitanów w historii.

– Sergio wymalował Rüdigerowi uśmiech na twarzy (śmiech). Zrobiło się gorąco. Co do zachowania Antonio, czapki z głów. Był zagrożony zawieszeniem i nie mogły mu się w tamtej chwili przepalić styki. Prawdopodobnie właśnie to go trochę wyhamowało. W przeciwnym razie byłoby jeszcze zabawniej.