Advertisement
Menu
/ relevo.com

Nie zmienia się status Łunina

Kontuzja Thibaut Courtois nie zmieniła roli Ukraińca. Jest on tylko zmiennikiem Kepy, ale nie dostał poważnej szansy na walkę o pozycję podstawowego bramkarza. Jego kontrakt wygasa w 2024 roku.

Foto: Nie zmienia się status Łunina
Fot. Getty Images

W szatni Realu Madryt panuje spokój. Poza pewnymi skargami, w kilku przypadkach wyrażonymi publicznie, Carlo Ancelotti utrzymuje kontrolę nad swoimi podopiecznymi, a wyniki są dla nich pomyślne, co zawsze działa kojąco w drużynach, które są niczym tykająca bomba. Jednak nie wszyscy są w stu procentach zadowoleni. A konkretnie chodzi o jednego z piłkarzy, Andrija Łunina, który jest zły z powodu braku szans. W oczekiwaniu na Copa del Rey Ukrainiec po raz kolejny został przesunięty na ławkę rezerwowych, pomimo kontuzji pierwszego bramkarza.

Kiedy tylko Thibaut Courtois zerwał więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie, klubowi działacze od razu rozpoczęli poszukiwania jego zastępcy na najwyższym poziomie. Wydawało się, że w tej sytuacji Łunin będzie miał niepowtarzalną okazję, żeby zabłysnąć, ale została ona zduszona w zarodku wraz z przybyciem Kepy. Hiszpan, wypożyczony z pieczęcią Juniego Calafata, stał się wyjściowym golkiperem już w drugim meczu po pojawieniu się w Madrycie. Łunin nie dostał możliwości rywalizacji nawet po świetnej pretemporadzie i dwóch dobrych występach z Athletikiem i Almeríą.

O ile nie nastąpi radykalny i nieprzewidziany zwrot akcji, zdaje się, że jego przeznaczeniem będzie zajmowanie miejsca między słupkami tylko w spotkaniach Pucharu Króla (zobaczymy, czy Ancelotti nie zmieni koncepcji rotacji, gdy nadejdzie czas najtrudniejszych konfrontacji, jak miało to miejsce w dwóch ostatnich sezonach) oraz – jeśli będzie miał szczęście – w niektórych mało znaczących potyczkach fazy grupowej Ligi Mistrzów lub w ostatnich kolejkach rozgrywek ligowych. Krótko mówiąc – jego sytuacja z Kepą jest taka sama jak z Courtois, mając na uwadze, że ten drugi w ostatnich latach był jednym z trzech najlepszych bramkarzy na świecie.

Kontrakt wygasa w 2024 roku i na horyzoncie nie widać jego przedłużenia
Co więcej, jego kontrakt powoli dobiega końca. Bieżące porozumienie wiążące go z Realem Madryt wygaśnie z końcem czerwca 2024 roku. Obowiązywało ono od momentu jego transferu w 2018 roku. W tej chwili nie ma żadnych oznak ani sygnałów jego przedłużenia. Klub podaje to w wątpliwość, choć prawda jest taka, że opinia na temat golkipera nie uległa zmianie. 24-latek jest wielkim profesjonalistą i niezawodnie staje na wysokości zadania w razie potrzeby. A wszystko to w bardzo dobrej cenie. Łunin jest bowiem zdecydowanie najniżej opłacanym zawodnikiem w kadrze pierwszej drużyny.

On sam, zgodnie ze swoim sposobem bycia, nie podnosi głosu i ogranicza się do codziennej pracy, czekając na kolejną okazję do pokazania na co go stać. Ale wie też, że nie ma ich zbyt wiele. Jego czas na Santiago Bernabéu może dobiegać końca i w żadnym momencie nie mógł konkurować o miejsce w bramce, nawet w najbardziej sprzyjającym mu roku. Z tego powodu osoby z jego najbliższego otoczenia od jakiegoś czasu zachęcają go do poszukania szczęścia z dala od Valdebebas. Łunin, szczęśliwy w Madrycie u boku żony i syna, na razie nie chce się przeprowadzać, mimo że zainteresowane kluby kontaktowały się z nim niemal w każdym oknie transferowym.

Klub, który już przygląda się niektórym profilom na przyszły sezon, będzie musiał zdecydować, co stanie się z ukraińskim bramkarzem. Wciąż czekają na powrót do zdrowia Courtois. Nikt nie ma żadnych wątpliwości co do Belga, bez względu na poważny uraz kolana, którego doznał w sierpniu. Podczas gdy Łunin czeka na konkretne ruchy, Królewscy rozważają również opcję negocjowania pozostania na stałe Kepy, chociaż decyzja w tej kwestii zostanie podjęta bliżej końca sezonu. A golkiper z cantery, Fran González, naciska na miejsce w zespole. Pozycja rezerwowego bramkarza była spokojna przez pięć ostatnich lat, ale od czerwca wiele może się w tej kwestii zmienić.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!