MARCA: Realu Madryt nie obchodzi żal Mbappé

Kylian Mbappé w 2022 roku znajdował się pod dużą presją i naciskami politycznymi na pozostanie w Paryżu, podejmując ostatecznie taką decyzję w zamian za ogromne pieniądze. Po 17 miesiącach od tamtych wydarzeń doskonale jednak widać, że pieniądze to nie wszystko, a futbol ma wiele zmiennych niezależnych od finansów. Presja i naciski powróciły tego lata, bo okazało się, że kontrakt piłkarza wygasa już w 2024 roku. Ostatecznie nie doszło ani do transferu, ani do przedłużenia umowy.

José Félix Díaz z dziennika MARCA podaje, że zamysłem 24-latka pozostaje odejście z PSG latem 2024 roku, ale przy jego historii i jego otoczeniu to ciągle mało znacząca idea. Faktem jest, że nie realizuje się scenariusz, jakiego Francuz oczekiwał w 2022 roku i Real Madryt dostaje informacje o żalu piłkarza z podjętej wtedy decyzji.

Dziennikarz podkreśla, że Królewscy starają się analizować sytuację w sposób obiektywny i nie chcą dać się ponieść poczuciu zemsty czy emocjom kibicowskim. Dzisiaj działacze Los Blancos widzą w Mbappé przede wszystkim piłkarza, który nie wydaje się szczęśliwy, co zapewne najbardziej kontrastuje z Jude'em Bellinghamem, który wiosną podjął decyzję o przejściu do Madrytu.

Real Madryt z ostatnich lat wyciągnął jasny wniosek: nie można zawierzyć przyszłości sportowej jednemu pomysłowi czy jednej osobie. Tę ideę stosowano już wobec legendarnych trenerów i piłkarzy. Teraz to samo myślenie będzie zastosowane w przypadkach potencjalnych starań o Mbappé lub Erlinga Haalanda.

Królewscy mają plan na najbliższe miesiące, ale jednocześnie mocno podkreślają, że dzisiaj liderami Realu Madryt są Jude Bellingham i Vinícius. Klub zawsze chwalił się, że posiada najlepszych graczy na świecie i dzisiaj przekaz mówi, że przynajmniej ta dwójka graczy dostępnych w Valdebebas to absolutny światowy szczyt. Brazylijczyk błyszczy w Madrycie już od dłuższego czasu, a transfer Anglika na razie przekroczył wszelkie oczekiwania. Niektórzy wskazują, że Bellingham przejął rolę, która miała należeć do Mbappé, ale klub absolutnie tak nie myśli i skupia się po prostu na tym, kogo posiada w kadrze. Królewscy nie chcą, by ktokolwiek lub cokolwiek zakłóciło tak dobry start sezonu.

Futbol to często momenty i odczucia. Dzisiaj można analizować, że Real Madryt znalazł w innym ofensywnym piłkarzu to, czego miał szukać we Francuzie, który bez wątpienia widzi, jaką furorę robi w Madrycie Bellingham i w jaki sposób sam 20-latek opowiada o swoim transferze. Kylian miał coś podobnego w rękach, ale wybrał inną drogę. Dzisiaj żałuje, ale Realu Madryt to nie obchodzi.

MARCA podsumowuje, że w najbliższych miesiącach klub będzie analizować jego sytuację transferową, ale nie wykona absolutnie żadnego ruchu w sprawie Mbappé przed 1 stycznia. Na razie jednak nie jest pewne, że po tej dacie granicznej cokolwiek się wydarzy, bo cała ta sytuacja jest bardzo odległa. W międzyczasie w Paryżu dalej będą robić wszystko, by przekonać Francuza do pozostania, chociaż na razie wydaje się, że będzie im o to bardzo trudno niezależnie od ruchów z Madrytu.