Advertisement
Menu
/ as.com

Real czeka na decyzję Komitetu Rozgrywek w sprawie Nacho

Nacho wkrótce powinien się dowiedzieć, czy Komitet Rozgrywek ostatecznie skróci mu karę trzech meczów zawieszenia. Kapitan został ukarany po wejściu w nogi Portu w konfrontacji z Gironą na Montilivi.

Foto: Real czeka na decyzję Komitetu Rozgrywek w sprawie Nacho
Fot. Getty Images

Środkowy obrońca w doliczonym czasie gry wyjazdowego spotkania z Gironą otrzymał bezpośrednią czerwoną kartkę, gdy wynik był już rozstrzygnięty na korzyść gości. Impet ataku kapitana pozwalał sądzić, że rywal dozna poważnej kontuzji. Portu został zniesiony na noszach i przetransportowany do szpitala. Arbiter Pulido Santana w raporcie napisał, że Nacho został wyrzucony z boiska za atak na rywala wyprostowaną nogą z nadmierną siłą w walce o piłkę. Dodał też, że zawodnik gospodarzy nie mógł kontynuować gry i został przewieziony do szpitala. Ten opis zdarzeń miał wpływ na długość pauzy Nacho. Defensor został ukarany trzema meczami dyskwalifikacji zgodnie z artykułem 122. Kodeksu Dyscyplinarnego.

Po paru dniach Girona opublikowała raport medyczny w sprawie stanu zdrowia Portu. Stwierdzono, że cierpi on na obrzęk prawej kostki w okolicy górnego stawu skokowego i naderwanie lewego rozcięgna mięśnia pośladkowego. Piłkarz znalazł się jednak w kadrze na ostatnią ligową potyczkę z Kadyksem, która odbyła się zaledwie sześciu dniach od feralnego ataku Nacho na Montilivi.

Właśnie tego chce się chwytać Real Madryt w odwołaniu skierowanym do Komitetu Rozgrywek. Jego obrady odbywają się zazwyczaj w czwartki, jednak z racji na święto państwowe mogą one zostać przesunięte na dziś. Jeśli tak się nie stanie, trzeba będzie poczekać jeszcze tydzień, by dowiedzieć się, czy kara Nacho zostanie skrócona. Królewskim zależny na dostępności zawodnika zwłaszcza w obliczu wyjazdowego Klasyku. Jeśli Komitet nie zmieni zdania, 33-latek przegapi starcie z odwiecznym rywalem.

W swojej argumentacji klub odnosi się także do tego, że Nacho nie jest brutalnym piłkarzem i przeprosił za swoje zachowanie już na stadionie, a następnie dowiadywał się na bieżąco o stanie zdrowia Portu. Nacho wszedł nawet to szatni Girony, by dowiedzieć się czegoś od jego kolegów oraz osobiście zadzwonił do ofiary swojego ataku. Real jednak nie liczy zbytnio na pozytywny skutek odwołania.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!