W rytmie Pichichi
Napastnik Królewskich jest drugim najlepszym strzelcem w La Lidze wespół z Moratą, Kubo, Zaragozą i Lewandowskim. Gdyby 33-latek utrzymał takie tempo zdobywania bramek, to na koniec sezonu przekroczyłby granicę 21 goli.
Fot. Getty Images
Stało się to nieodłącznym elementem meczów na Santiago Bernabéu. Joselu trafia do siatki za każdym razem, gdy gra w swoim domu w La Lidze. Tak było również w sobotnim starciu z Osasuną, kiedy Galisyjczyk zdobył bramkę dla Realu Madryt po podaniu Viníciusa. Był to jego piąty gol, czwarty strzelony na Bernabéu, gdzie nigdy nie zawodzi. Dwanaście lat temu zdobył już dwie bramki w dwóch domowych spotkaniach (w lidze z Almeríą i w Pucharze Króla z Ponferradiną) jako 21-latek. Dekadę później pozostaje nieomylny w madryckiej świątyni futbolu. Jest drugim najlepszym strzelcem drużyny, ustępuje pod tym względem tylko Jude’owi Bellinghamowi i notuje liczby godne podjęcia rękawicy o tytuł Pichichi.
Wszystkie swoje gole w tym sezonie Joselu strzelił w Primera División. Na Bernabéu pokonywał bramkarzy Getafe, Realu Sociedad, Las Palmas i w ostatni weekend Osasuny. Na wyjeździe zdobył tylko jedną bramkę, ale za to kluczową, a konkretnie tą, która otworzyła wynik w rywalizacji z Gironą. Jego obecność w wyjściowej jedenastce jest swego rodzaju gwarancją, bowiem zawsze, gdy występował od pierwszej minuty, trafiał do siatki. W rozgrywkach ligowych strzela gola średnio co 104,4 minuty. Potrzebuje mniej niż pięciu strzałów, żeby znaleźć drogę do bramki rywala. Ta średnia wyglądałaby jeszcze bardziej okazale, gdyby wykorzystał rzut karny, który ostatecznie obronił Sergio Herrera.
Mimo statusu zmiennika, prognoza wskazuje, że Hiszpan przekroczyłby granicę 21 ligowych goli na koniec bieżącej kampanii, przy utrzymaniu takiej regularności. Taka liczba bramek w ubiegłych rozgrywkach pozwoliłaby mu rzucić wyzwanie w walce o koronę króla strzelców Robertowi Lewandowskiemu (Polak zanotował wówczas 23 trafienia). W tym momencie główny konkurent rosłego napastnika znajduje się jednak w jego własnej szatni, a jest nim rzecz jasna Bellingham (zdobywca 8 bramek w lidze), który może pochwalić się średnią jednego gola na rozegrany mecz (odpoczywał w pojedynku z Las Palmas). Dla przypomnienia – Karim Benzema zakończył poprzedni sezon z 19 ligowymi trafieniami na koncie.
Po ostatniej kolejce 33-latek jest drugim najlepszym strzelcem w całej stawce, znajdując się za plecami Bellinghama i będąc na równi z Álvaro Moratą, Takefusą Kubo, Bryanem Zaragozą i wspomnianym Lewandowskim. Różnica między nimi polega na tym, że wypożyczony z Espanyolu snajper nie jest zawodnikiem pierwszego składu. Najlepsze liczby w roli teoretycznego zmiennika w ostatnich latach wykręcił Morata w niesamowitym sezonie 2016/17, będąc częścią „Realu B” Zinédine’a Zidane’a. Obecny napastnik Atlético zamknął tamtą kampanię ligową z 14 golami. Joselu ma szansę znacznie przebić ten rezultat.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze