Roures: Robiliśmy również dźwignie finansowe z Florentino w 2000 roku
Jaume Roures jest właścicielem Mediapro, firmy, która zajmuje się realizacją meczów La Ligi. To także socio Barcelony oraz jeden z inwestorów w letnie tak zwane dźwignie finansowe tego klubu. Dzisiaj udzielił wywiadu w Catalunya Ràdio.
Fot. Getty Images
– Pomoc Barcelonie w formie dźwigni? Oczywiście Laporta jest teraz w klubie, podobnie jak inni prezesi przed nim, którzy otrzymali naszą współpracę, ponieważ częścią naszej pracy jest zapewnienie jak największej stabilności w piłce nożnej. Robiliśmy również dźwignie finansowe z Florentino Pérezem w wysokości 6000 milionów peset w 2000 roku, jednak madrycka prasa o tym zapomniała (przed rokiem wyjaśnialiśmy dokładnie, jak wyglądały rzekome „dźwignie finansowe” Realu – dop.).
– Szantaż na Rosellu? To niemożliwe, nie mogłem o to prosić. Mogłem poprosić go na przykład o kontrakt na utrzymanie muzeum przez 50 lat, o wiele innych rzeczy, ale nie mogłem poprosić go o coś niemożliwego, jak kontrakt na prawa telewizyjne, ponieważ już je miałem.
– „Rozstrzygniemy to w kataloński sposób”, powiedział mi [Rosell]. Chciał, żebyśmy się nawzajem atakowali, ale wyszliśmy ze spotkania z niczym. Po prostu wyraziliśmy nasz gniew. Jeśli nie złożyliśmy wtedy pozwu, to dlatego, że w tym czasie trwała tak zwana „wojna futbolowa” przeciwko Prisie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze