Real nie jest królem remontad

Gdy mówimy o remontadzie, kibicom (nie tylko Realu) przychodzą na myśl wspaniałe noce z Ligą Mistrzów na Estadio Santiago Bernabéu w sezonie 2021/22. Tak, to dobre skojarzenie. Jednak choć Królewscy są powszechnie kojarzeni z odrabianiem niekorzystnych wyników, to fakty i liczby mówią coś innego. Relevo przeprowadziło badanie wyników wszystkich drużyn z pięciu najmocniejszych lig Europy z ostatnich dziesięciu sezonów i wynika z niego, że Los Blancos są dopiero trzecim zespołem od względem liczby udanych remontad. 

W Hiszpanii drużyną z najwyższym odsetkiem wygranych meczów w stosunku do łącznej liczby tych, które zaczęła od straty gola, jest Barcelona (34,75%). Culés zdołali wygrać w 49 ze 141 spotkań, w których jako pierwsi tracili bramkę. W sezonie 2015/16 zwyciężyli w aż 10 z 16 takich meczów. Jest to wynik, jakiego nie osiągnęła żadna inna drużyna w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Bardzo blisko Barcelony w tej klasyfikacji jest Real Madryt, który ma 34,01% wygranych meczów, w których na początku przegrywał. U Królewskich liczba remontad wzrosła w ostatnich latach (osiem w sezonie 2021/22 i siedem w sezonie 2022/23). W obecnej kampanii piłkarzom Los Blancos już trzykrotnie udało się odwracać wynik, aż nadeszły feralne derby

Patrząc szerzej, lepszy od Realu i Barcelony, w kwestii odrabiania wyników, jest tylko Bayern Monachium. Bawarczykom udało się wygrać 39,22% spotkań, w których jako pierwsi tracili gola. Z kolei za plecami Królewskich, na kolejnych miejscach plasują się Manchester City (33,33%), PSG (31,43%) czy Liverpool (30,57%). Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w tym rankingu nie uwzględniono takich meczów jak np. mecz Barcelona kontra PSG z 2017 roku. Blaugrana odwróciła wynik, ale sama najpierw zdobyła trzy gole, na które odpowiedział Cavani, a później ostatecznie Neymar (dwukrotnie) i Sergi Roberto doprowadzili do końcowego rezultatu 6-1.