Dwóch wychowanków Realu odcina się od afery seksualnej
Dwóch piłkarzy Realu Madryt łączonych w czwartek z aferą seksualną wystosowało komunikaty, w których zaprzeczają, że mają cokolwiek wspólnego z tematem. Ostatecznie dziennik z Wysp Kanaryjskich opublikował nowe cztery nazwiska ze szkółki Królewskich, których ma dotyczyć sprawa.
Fot. Getty Images
W czwartek wieczorem po wybuchu afery seksualnej niektóre media i twitterowe konta poinformowały, że w sprawę zamieszani są Raúl Asencio z Castilli oraz Álex Alemán, Andrés Campos i Borja Alonso z Realu Madryt C. W piątek Alemán i Campos wystosowali osobiste komunikaty, w których zaprzeczyli tym informacjom i poprosili o przeprosiny ze strony wszystkich, którzy ich pomówili. Obaj potwierdzili, że tematem fałszywych oskarżeń zajęli się ich prawnicy.
La Provincia z Wysp Kanaryjskich w piątek podała, że ostatecznie trzech zatrzymanych zawodników i czwarty poinformowany przez Guardię Civil o tym, że jest przedmiotem śledztwa, to: Raúl Asencio z Castilli oraz Ferrán Ruiz, Juan Rodríguez i Andrés García z Realu Madryt C. Wszyscy w piątek trenowali ze swoimi drużynami i na razie pozostają graczami Realu Madryt z pełnią praw. Relevo podaje, że klub podjął decyzję, by nie odsuwać ich od zespołów, dopóki nie zostaną skazani. Portal dodaje, że sztab szkoleniowy Realu Madryt C zastanawia się jednak, czy powoływać wspomnianą trójkę na weekendowy mecz tej ekipy. Castilla ma powołać całą kadrę, w tym kontuzjowanych, by nie naznaczać żadnego piłkarza, chociaż w mediach krąży już nazwisko konkretnego zawodnika tego zespołu.
Ta gazeta z Las Palmas informuje, że ta czwórka piłkarzy w czerwcu bawiła się w strefie VIP w Amadores Beach Club razem z trójką dziewczyn. Asencio został z jedną z nich na basenie, a trójka graczy Realu C i dwie pozostałe dziewczyny udali się do pokoju hotelowego, gdzie przy zgodzie kobiet odbyli stosunki seksualne. 16-latka, która 6 września razem z mamą zgłosiła się na komisariat, miała zostać nagrana przez Ruiza i Rodrígueza, których właśnie wymieniła w swojej skardze. La Provincia twierdzi, że druga 18-letnia dziewczyna zabawiała się z Garcíą, ale okazało się, że też pojawia się na filmiku, przez co teraz planuje złożyć swoją skargę.
Już w czerwcu tego samego dnia dziewczyny zaczęły podejrzewać, że nagrano je telefonem i przy konfrontacji zawodnicy to potwierdzili, ale obiecali, że usuną filmiki z telefonu. We wrześniu filmik dotarł jednak do 16-latki, jak twierdzi La Provincia, za pośrednictwem innych zawodników ze szkółki Realu Madryt, którzy nie byli zamieszani w całą sprawę, ale otrzymali wideo. Dziewczyna opowiedziała o wszystkim matce, z którą udała się na komisariat. Wspomniana 18-latka pojawiła się z nią jako świadek, ale miała zdecydować się na wniesienie swojej skargi, gdy przekonała się, że ona także pojawia się na taśmie. Na boku sprawy pozostał Asencio, ale Guardia Civil poinformowała go, że jest podmiotem śledztwa.
Media podkreślają, że w sprawie naruszenia intymności seksualnej sprawcy grozi od 1 roku do 4 lat więzienia, ale widełki są podwyższane, jeśli do nagrania dochodzi bez zgody ofiary i jeśli ta jest małoletnia, co ma miejsce w tym przypadku. Sprawą zajmuje się Sąd Śledczy numer 3 w San Bartolomé de Tirajana na Gran Canarii i jak podawaliśmy, jego postępowanie przygotowawcze może potrwać teraz kilka miesięcy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze