Rubiales ukrył prowizje dla Piqué za Superpuchar nawet przed Barceloną
W kwietniu poprzedniego roku El Mundo ujawniło kulisy działalności Luisa Rubialesa na czele Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej. Jednym z największych skandali było współorganizowanie nowego Superpucharu Hiszpanii z Gerardem Piqué, który był jego aktywnym uczestnikiem w barwach Barcelony. Teraz madrycka gazeta podaje, że już były prezes Federacji ukrywał ten fakt nawet przed samą Barceloną.
Fot. Getty Images
Pierwsza edycja nowego Superpucharu w formie final four odbyła się w sezonie 2019/20 w styczniu 2020 roku w Arabii Saudyjskiej. Rok później rozgrywki pozostały w Hiszpanii z powodu pandemii, a od 2022 roku ponownie gra się co roku na Bliskim Wschodzie. Wiadomo, że kontrakt gwarantuje Federacji 40 milionów euro, z czego połowa trafia do klubów. Co więcej, nowe porozumienie wynegocjowane w czerwcu 2021 roku zapewnia Arabii Saudyjskiej organizację tych turniejów do 2029 roku. Biorą w nim udział mistrz i wicemistrz Primera División oraz finaliści Pucharu Króla, a jeśli zespoły się powtarzają, uczestników dobiera się na podstawie tabeli ligowej.
El Mundo podało w poprzednim roku w ramach słynnych taśm, że Rubiales jako prezes Federacji zorganizował nowy Superpuchar przy pośrednictwie Gerarda Piqué i jego firmy Kosmos, którzy zapewnili sobie prowizję w wysokości 4 milionów euro za każdą z edycji turnieju. Co ważne, propozycję Arabii Saudyjskiej wybrano ponad inną ofertą, która była lepsza dla samej Federacji i klubów. Jakby tego było mało, w umowach ukrywano fakt, że chodzi o firmę Kosmos i nazywano ją „trzecią stroną”. W październiku tą współpracą zainteresowała się prokuratura, a konkretnie jej oddział do walki z korupcją, oraz rządowy organ nadzorujący instytucje publiczne. Piqué, który już zakończył karierę piłkarską, brał aktywny udział w Superpucharach w Arabii Saudyjskiej w 2020 i 2022 roku.
* * *
Teraz El Mundo publikuje maile byłego już prezesa Federacji do Barcelony, przed którą Rubiales też ukrył fakt, że organizuje nowy Superpuchar przy pomocy Piqué. Sternik związku przekonał Katalończyków do poparcia pomysłu po prostu pieniędzmi. „Mam nadzieję, że jesteś zadowolony z zagwarantowania twojemu klubowi od 6,8 do 8 milionów”, napisał prezes Federacji do Óscara Grau, dyrektora generalnego Barcelony, 14 września 2019 roku, czyli 3 dni po podpisaniu umowy z Arabią Saudyjską.
„Opowiem ci w ogólny sposób o warunkach dla Barcelony w Superpucharze, który zostanie rozegrany w styczniu. Podpiszemy kontrakt na trzy edycje plus trzy opcjonalne zależne od decyzji Federacji. Barcelona zarobi podstawowe 6 milionów euro za udział, a jeśli zajmie pierwsze miejsce, otrzyma 2 miliony euro więcej. Drugie miejsce to 1,4 miliona euro więcej, a sam półfinał to dodatkowe 800 tysięcy euro. Przeloty i pobyt, jak mówiliśmy, są całkowicie pokryte”, przekazywał Rubiales. „To bardzo krótkie i ogólne wytłumaczenie. Co do biletów i reszty logistyki, mogę opowiedzieć o tym ze szczegółami osobiście, jeśli tego chcesz. Poprawiliśmy warunki i mam nadzieję, że jesteś zadowolony z zagwarantowania twojemu klubowi od 6,8 do 8 milionów oraz pokrycia kosztów. Silne uściski i czekam na maila z odpowiedzią”.
Prezes nie ujawnił wtedy, gdzie zostanie rozegrany Superpuchar. Krótko jedynie poinformował: „Niedługo przekażę, w jakim kraju zagramy”. Gazeta podkreśla, że nazwę Arabii Saudyjskiej ukryto nawet w drafcie kontrakcie, jaki wysłano Barcelonie po kilku tygodniach. W umowie zapisano wtedy jedynie, że przelot samolotem nie będzie dłuższy niż 8 godzin.
Grau po 5 godzinach odpisał mu: „Potwierdzam ci akceptację Barcelony. Chcę pogratulować wam zmiany formatu, bo to jest dobre dla promocji hiszpańskiej piłki, powiększenia jej wymiaru i także korzystne dla uczestników. Czekamy na więcej szczegółów, by dobrze zaplanować tą aktywność. Czekamy także na draft umowy, by go przejrzeć i przejść do podpisu”.
W tej korespondencji Barcelona nigdy nie dowiedziała się, że za turniejem stał jej zawodnik. Madrycka gazeta twierdzi, że IGAE (Generalny Kontroler Hiszpanii) już zakończył swoje śledztwo i stwierdził, że Rubiales zrealizował ukryty plan, który pozwolił Piqué zarabiać na turnieju, w którym brał aktywny udział. Ten fakt ukryto nie tylko przed każdym z uczestników, ale przede wszystkim właśnie przed Barceloną, której barw bronił stoper. Rubiales w mailach do Barcelony nie ujawnił zresztą nie tylko udziału Piqué, ale przez długi czas też kraju, do którego postanowił wywieźć Superpuchar. Skupił się tylko na przychodach dla klubu.
Dziennik przypomina, że Rubiales na prośbę Piqué pozyskał dodatkowe gwarancje co do wypłaty prowizji i ustalił z Saudyjczykami, że pośrednictwo Kosmos uznane zostanie za podstawową część umowy. W punkcie dotyczącym tego tematu zapisano nawet, że jeśli firma piłkarza nie otrzyma swoich pieniędzy, Federacja może jednostronnie zerwać kontrakt przy zachowaniu wszystkich dotychczasowych wypłat.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze