Čeferin: Tylko europejskie kluby mogą brać udział w Lidze Mistrzów
Aleksander Čeferin udzielił wywiadu dziennikowi L’Équipe. Prezes UEFA wypowiedział się między innymi na temat ewentualnego zawieszenia w Europie dla Realu i Barcelony, arabskiego futbolu czy zachowania Rubialesa.
Fot. Getty Images
Dzisiaj odbędzie się ostatnie losowanie Ligi Mistrzów w obecnej formie. Następnie będziemy mieli formułę, która zaczyna się od minilig. Niektórzy postrzegają to jako krok w kierunku Superligi. Czy są w błędzie?
Ci, którzy tak mówią, nic nie rozumieją z futbolu. To nie ma nic wspólnego z Superligą. Będzie więcej drużyn, rywalizacja nie będzie zamknięta, będzie bardziej interesująca i każdy będzie mógł się zakwalifikować.
Czy presja ze strony dużych klubów nie zmusiła cię do przeprowadzenia tej reformy?
Nie. W rzeczywistości mniejsze kluby są bardzo zadowolone z nowego formatu.
Po co zmieniać rozgrywki, które działają bardzo dobrze?
Nawet jeśli coś działa dobrze, dlaczego nie uczynić tego jeszcze lepszym? Nie można naprawić tego, co nie jest zepsute, ale można to ulepszyć. Będzie więcej nieprzewidywalności, ponieważ przy obecnej formule często już w listopadzie wiemy, kto zakwalifikuje się do fazy pucharowej. Nowa Liga Mistrzów nie jest krokiem w kierunku Superligi.
Real Madryt i Barcelona, które realizują swój projekt Superligi, nadal biorą udział w Lidze Mistrzów. UEFA nie może się bez nich obejść, więc co powstrzymuje cię przed nałożeniem na nich sankcji?
Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że zbyt wiele uwagi poświęca się tym tak zwanym projektom Superligi. Toczy się postępowanie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Ale to dziwne, że niektórzy chcą grać w naszych rozgrywkach, których podobno nie lubią… Szczerze mówiąc, projekty, o których mówisz, nie zasługują na tyle komentarzy. Nikt ich nie chce. Nawet wewnątrz klubów, o których mówisz, poza ścisłym kierownictwem.
Czy Real i Barça naprawdę mogą zostać zawieszone?
Jest za wcześnie, by o tym mówić.
Juve zostało zawieszone za nieprawidłowości finansowe w sezonie, w którym rywalizowało tylko w Lidze Europy. Przypadek?
Po pierwsze, logiczne jest, że klub, który nie przestrzegał zasad, powinien zostać zawieszony. Jest to decyzja podjęta przez niezależny organ. Nie można ich ukarać za dziesięć lat, jeśli teraz zrobili coś złego. Nie może zdecydować o zawieszeniu Juve w 2028 roku, czekając, aż zakwalifikują się do Ligi Mistrzów… Dla każdego klubu taka sankcja jest ważna. Oznacza utratę od 40 do 50 milionów euro. To sporo, zwłaszcza jeśli jest się klubem w poważnych tarapatach finansowych.
Czy niebezpieczeństwo związane z Superligą całkowicie minęło, czy też musi powrócić?
Mówimy o niebezpieczeństwie, które jeśli o mnie chodzi, nie istnieje. Może za 50 lat, nie wiem. Ciebie i mnie prawdopodobnie już nie będzie… Europejska piłka nożna jest silna. Spójrzmy na to, co stało się w koszykówce. Mają Superligę zwaną Euroligą, a koszykówka w Europie nie jest w dobrej kondycji. Tracą pieniądze. W Europie są tysiące klubów, a my zawsze mówimy o tych samych dwóch.
Wydaje się, że bagatelizujesz to niebezpieczeństwo, przeszłe lub przyszłe.
Nigdy się nie bałem. To nigdy nie mogło się wydarzyć.
Jednak w 2021 roku doszło do poważnej wojny licytacyjnej, w której ustawiło się około piętnastu dużych europejskich klubów.
Wszystko, co mieli, to komunikat prasowy… A francuskich klubów tam nie było, podobnie jak Niemców… Ale jestem zszokowany, że ktokolwiek chciałby zrujnować europejski model piłki nożnej. Ci, którzy chcą grać między sobą, mogą to robić. Nie mogę ich powstrzymać, ale nie mogą grać w naszych rozgrywkach w tym samym czasie. A oni lubią nasze rozgrywki.
Arabia Saudyjska masowo rekrutuje zawodników z lig europejskich. Czy obawiasz się tego exodusu?
To nie jest zagrożenie. Chiny przyjęły podobne podejście, kupując zawodników pod koniec ich kariery i oferując im duże pieniądze. W rezultacie chińska piłka nożna nie rozwinęła się i nie zakwalifikowała się do Mistrzostw Świata. Powinni pracować nad szkoleniem zawodników i trenerów, ale to nie mój problem.
Tego lata do Arabii Saudyjskiej trafili nie tylko zawodnicy zbliżający się do końca kariery.
Są gracze u schyłku kariery i tacy, którzy nie są wystarczająco ambitni, by celować w topowe rozgrywki. O ile mi wiadomo, Mbappé i Haaland nie marzą o Arabii Saudyjskiej. Nie sądzę, by najlepsi gracze wyjechali do Arabii Saudyjskiej. Kiedy ludzie rozmawiają ze mną o zawodnikach, którzy tam wyjechali, nikt nie wie, gdzie grają. Interesują się tym głównie media, ale nie europejska społeczność piłkarska. Musimy poczekać i zobaczyć, ale ani przez chwilę nie wierzę, że może to zagrozić naszym rozgrywkom.
Niektórzy mówili nawet o tym, że Arabia Saudyjska chce wziąć udział w Lidze Mistrzów.
Jedno z mediów wspomniało o tym, nawet nas o to nie pytając. Tylko europejskie kluby mogą brać udział w Lidze Mistrzów, Lidze Europy lub Lidze Europy.
Mówiło się również o finale Ligi Mistrzów w Stanach Zjednoczonych. Sam o tym wspomniałeś.
Brałem udział w podcaście w Stanach Zjednoczonych i dziennikarz zapytał mnie, czy finał Ligi Mistrzów może zostać rozegrany w Nowym Jorku w ciągu najbliższych 20 lat. Odpowiedziałem: „To możliwe”. Gdyby ktoś zapytał mnie o Indonezję, powiedziałbym to samo. Za dwadzieścia lat nie będzie mnie tutaj. Ale następnego dnia przeczytałem: „2026 w Stanach Zjednoczonych”. UEFA nigdy o tym nie wspomniała. Tylko europejskie federacje mogą ubiegać się o organizację finału, nawet kluby. Musielibyśmy zmienić wszystkie nasze zasady, a tego nie chcemy robić. Poważne media proszą nas o wyjaśnienia, gdy mają wątpliwości. Ale niektóre z nich nie sprawdzają, bo jeśli to zrobią, stracą świetną historię. W 2024 roku finał Ligi Mistrzów odbędzie się w Londynie, a w 2025 roku w Monachium. W latach 2026 i 2027 mamy dwóch kandydatów: Budapeszt i Mediolan.
Jak możemy chronić się przed ogromnymi inwestycjami państwowych funduszy?
Nie ma potrzeby się chronić. Każdy udziałowiec jest dobrym udziałowcem, jeśli postępuje zgodnie z zasadami. Mamy surowe przepisy. Mamy prywatne fundusze, firmy i fundusze państwowe inwestujące w piłkę nożną. To jest w porządku.
Kilka klubów jest posiadanych przez tych samych właścicieli, co powoduje coraz więcej problemów. Jak sobie z tym radzicie? W poprzednich wypowiedziach zdawałeś się wskazywać, że UEFA mogłaby być bardziej tolerancyjna, jeśli chodzi o podział.
Mogą istnieć kluby, które mają tego samego właściciela, ale nie możemy tego udowodnić. Staramy się temu zapobiegać, ale nie jest to łatwe. Zgadzam się, to jedna z kwestii, która obecnie bardzo nas zajmuje. W przypadku tych funduszy nie wiemy, kto jest ich właścicielem ani kto sprawuje nad nimi kontrolę.
Czy Finansowe Fair Play naprawdę jest w stanie ograniczyć różne problemy?
Teraz jest lepiej.
Ale ostatecznie jest bardzo mało sankcji.
Wykluczyliśmy Manchester City, ale Trybunał Arbitrażowy do spraw Sportu się sprzeciwił. W tym sezonie wykluczyliśmy również Juve. Ale celem nie jest wykluczenie, ale raczej pomoc klubom.
Co sądzisz o zachowaniu Luisa Rubialesa po finale kobiecych Mistrzostw Świata?
Jestem prawnikiem i jednym z wiceprezesów FIFA. Jego sprawa jest w rękach organu dyscyplinarnego FIFA. Jakiekolwiek komentarze z mojej strony byłyby równoznaczne z wywieraniem presji. Muszę tylko powiedzieć, że jestem smutny, że takie wydarzenie przyćmiło zwycięstwo reprezentacji Hiszpanii. Musimy coś zmienić. Miałem dziś spotkanie z Laurą Mc Allister (wiceprezes UEFA), aby znaleźć sposoby na zmianę naszego zachowania. Musimy zrobić więcej.
Trudno nie wspomnieć o takim przypadku.
Oczywiście to, co zrobił, było niewłaściwe. Wszyscy o tym wiemy. Mam nadzieję, że on wie, że to było niewłaściwe. Na razie to wystarczy, bo decyzję podejmie Komisja Dyscyplinarna.
Rubiales jest wiceprezesem UEFA.
Jest zawieszony we wszystkich swoich funkcjach, wszędzie. Nie ma potrzeby zawieszać go dwukrotnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze