Advertisement
Menu
/ as.com

Powrót do żelaznej defensywy

Real Madryt w trzech pierwszych kolejkach LaLigi stracił tylko jedną bramkę. Na razie Andrij Łunin i Kepa Arrizabalaga skutecznie zastępują kontuzjowanego Thibaut Courtois. Pod względem defensywnym jest to najlepszy start od sezonu 2015/16.

Foto: Powrót do żelaznej defensywy
Fot. Getty Images

10 sierpnia, zaledwie 48 godzin przed startem sezonu ligowego madridismo ogarnia panika – w trakcie treningu Thibaut Courtois doznaje poważnej kontuzji kolana. Carlo Ancelotti otrzymuje cios w postaci utraty swojego zaufanego i niekwestionowanego bramkarza na praktycznie cały sezon 2023/24. W tamtym momencie najbliższa przyszłość maluje się w czarnych barwach, a kibice Realu Madryt z niemałym niepokojem podchodzą do startu LaLigi. Teraz jednak po rozegraniu trzech pierwszych kolejek sytuacja zaczyna już wyglądać zupełnie inaczej. Królewscy mają na koncie komplet trzech wyjazdowych zwycięstw i stracili przy tym tylko jedną bramkę. Ostatni tak dobry wynik po trzech pierwszych meczach ligowych miał miejsce w sezonie 2015/16.

Na przestrzeni ostatnich trzynastu sezonów Real Madryt aż jedenastokrotnie tracił co najmniej dwie bramki w trzech pierwszych kolejkach ligi hiszpańskiej. Poprzedni sezon również rozpoczął się od trzech wyjazdowych zwycięstw z rzędu z Almeríą, Celtą i Espanyolem, ale wówczas każdy rywal wbił Królewskim po jednej bramce. Teraz komplet trzech zwycięstw przyniósł ze sobą tylko jedną straconą bramkę z Almeríą. Warto przy tym wyróżnić fakt, że Real Madryt notuje dwa sezony z rzędu z kompletem triumfów w trzech pierwszych kolejkach po raz pierwszy od 1965 roku – ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonach 1964/65 i 1965/66.

Duży wpływ na taki stan rzeczy mają oczywiście Andrij Łunin i Kepa Arrizabalaga, którzy wzięli na siebie ten ogromny ciężar, jakim jest próba zastąpienia Courtois. A to nie wyglądało też tak, że obaj bramkarze nie mieli w ostatnich meczach nic do roboty, gdyż rywale oddali w sumie 40 strzałów, z czego 13 było celnych. Najmniej problemów defensywie Los Blancos sprawił Athletic Bilbao, którego piłkarze oddali tylko siedem strzałów (trzy celne), ale już tydzień później w Almeríi było zupełnie inaczej – aż 20 strzałów (osiem celnych). Debiut Kepy w Vigo również nie należał do najłatwiejszych – 13 strzałów (cztery celne) oraz nieuznana ostatecznie bramka Jørgena Larsena.

Trzy zwycięstwa z rzędu po dziesięciu miesiącach
Start poprzedniego sezonu ligowego w wykonaniu Królewskich stał na bardzo wysokim poziomie – dziesięć zwycięstw i jeden remis w pierwszych jedenastu kolejkach. Później jednak coś się zacięło, podopieczni Carlo Ancelottiego zaczęli regularnie tracić punktów i już ani razu nie potrafili zanotować serii trzech ligowych zwycięstw z rzędu. Teraz po dziesięciu miesiącach Real Madryt ponownie wrócił na ścieżkę triumfów, która w przyszłość pozwala patrzyć z optymizmem.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!