Vicente Moreno: Z własnego doświadczenia wiem, że da się pokonać Real
Trener Almeríi, Vicente Moreno, wziął udział w konferencji prasowej przed potyczką u siebie z Realem Madryt. Poniżej prezentujemy treść rozmowy szkoleniowca gospodarzy z dziennikarzami.
Fot. Getty Images
Jak zatrzymać Real Madryt?
To trudny przeciwnik dla każdej drużyny. Bardziej niż na rywalu musimy jednak skupiać się na tym, by sami rozegrać dobry mecz. Chcemy wycisnąć z siebie maksimum możliwości. Zazwyczaj trudno jest z nimi wygrać, ale trzeba spojrzeć na to spotkanie jak na możliwość zmierzenia się z jednym z najlepszych zespołów. Z własnego doświadczenia wiem, że da się ich pokonać. Należy podejść do tej potyczki z nadzieją.
Jest pan zadowolony z transferów?
Sprzedaliśmy kilku zawodników, by móc sprowadzić innych. Z jednej strony jesteśmy silniejsi, z drugiej jednak także coś straciliśmy. W momencie dokonywania transferów pozostawałem spokojny, ponieważ widziałem, że klub robi wszystko w celu złożenia jak najlepszej ekipy. Do końca okienka może dojść jeszcze do jakichś ruchów w obie strony. Jestem jednak zadowolony z kierunku rozwoju.
W przyszłym tygodniu zagracie z Cadizem, bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Gdyby musiał pan wybrać między zwycięstwem w tę sobotę lub kolejną, co by pan wziął?
Wybrałbym poprzedni mecz z Rayo. Po analizie tej porażki z każdym dniem jestem na nią coraz bardziej zły. Sam trener Realu stwierdził, że nie zasłużyliśmy, by przegrać. Zrobiliśmy dobrze wiele rzeczy. Oddaliśmy najwięcej strzałów na bramkę spośród wszystkich zespołów w pierwszej kolejce, a o takie coś nie jest wcale łatwo. Byliśmy też w czołowej czwórce czy piątce pod względem posiadania. W obronie także spisaliśmy się dobrze. Cóż jednak z tego, skoro sprokurowaliśmy dwa rzuty karne. Druga jedenastka wynikała z naszego błędu, pierwszy w moim odczuciu nie powinien zostać odgwizdany z racji na przewinienie Baby. W inauguracyjnej kolejce byliśmy najczęściej faulowaną drużyną. Zrobiliśmy naprawdę dużo, by osiągnąć korzystny rezultat, ale niestety wszystko ułożyło się przeciwko nam. Teraz natomiast wybieram wygraną z Realem Madryt. Nie mamy zamiaru odpuszczać żadnego spotkania. Jest połowa sierpnia, ale trzeba zbierać punkty przy każdej możliwej okazji.
Czy w sobotę zagra Maximiano?
Mam jasny pogląd na to, kto stanie między słupkami. Nasi bramkarze dodają nam spokoju. Pozycja jest bardzo dobrze obsadzona. Sytuacja dla naszych golkiperów nie jest łatwa, ponieważ obaj prezentują bardzo wysoki poziom, ale grać może tylko jeden. To jednak szczęście dla drużyny.
Koné wystąpi od początku?
Klub zatrudnia piłkarzy, którzy wiele wniosą. Chciałbym mieć u siebie Koné wcześniej. Sprowadziliśmy bardzo dobrze rokujących zawodników, oczekiwania są wysokie. Wszyscy musimy poczuwać się do odpowiedzialności. Koné nam pomoże, jest niezwykle sprytny i inteligentny, co pomoże mu w szybkim złapaniu naszego sposobu gry. Postawienie na niego od początku już teraz byłoby jednak być może odrobinę przedwczesne. Albo i nie.
Czego brakuje obecnej kadrze?
Poprosiłem klub, by dostarczył jak najlepszych dostępnych graczy. Jedyne kryterium polega na tym, by nowi podnosili jakość.
Ilu stoperów może jeszcze przyjść po odejściu Babicia?
Teraz mamy trzech środkowych obrońców, brakuje jednego. Ilu dokładnie ich pozyskamy? Zależy od wielu czynników. Nie będę się w to jednak teraz zagłębiał. Wierzę w działania dyrekcji sportowej. Będą robili wszystko, by jak najszybciej zamknąć kadrę. Ja odczuwam ze strony działaczy spokój i cierpliwość.
Jak adaptują się nowi zawodnicy?
Każdy jest inny i potrzebuje mniej lub więcej czasu. To logiczne, że ktoś, kto grał wcześniej w La Lidze, ma łatwiej. Widzę jednak, że wszyscy są na dobrej drodze do należytej aklimatyzacji. Niektórzy z racji introwertycznego charakteru mogą potrzebować chwili dłużej.
Podoba się panu pomysł o nagrywaniu tego, co dzieje się w szatni?
To, czy mi się to podoba, czy też nie, jest drugorzędną kwestią. Musimy zrozumieć, że zależymy od telewizji na płaszczyźnie ekonomicznej. Trzeba jednak umiejętnie poruszać się w obrębie pewnych granic. Wszyscy powinniśmy wkładać wysiłek w to, by pomóc lidze i telewizji. Kluby wychodzą na tym korzystnie finansowo. Z mojej strony wygląda to tak, że pozostajemy do dyspozycji, ale też będziemy wyraźnie linię, której nie będzie można przekraczać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze