Advertisement
Menu
/ marca.com

„Z Bellinghamem, ale bez snajpera”

Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym tekście dzieli się swoimi przemyśleniami na temat Jude'a Bellinghama i jego zdaniem niezrównoważonej kadry Realu Madryt. Przedstawiamy spostrzeżenia dziennikarza.

Foto: „Z Bellinghamem, ale bez snajpera”
Fot. Getty Images

W swoim pierwszym oficjalnym meczu w hiszpańskim futbolu Jude Bellingham zostawił wyraźną wizytówkę prezentującą swoją sylwetkę. Przybył, by zatriumfować. Kibice zgromadzeni na La Catedral obserwowali, jak 20-letni debiutant z zadziwiającą naturalnością stał się centralnym punktem ofensywy Realu Madryt, który w pierwszej połowie zdominował Athletic. Muskularny zawodnik pojawiał się we wszystkich obszarach boiska i we wszystkich fazach gry, wykazując się jej zrozumieniem i wszechobecną jak na debiutanta osobowością. Jego arystokratyczna postawa i elegancki sposób poruszania się przypominają niektórym Zidane'a, inni porównują go do jego rodaka Lamparda, a jeszcze inni przywołują samego Alfredo Di Stéfano ze względu na jego wszędobylskość.

Atuty Bellinghama są tak liczne i tak niezwykłe, że Carlo Ancelotti nie zawahał się zmodyfikować swojego tradycyjnego 4-3-3, żeby zaadaptować go do formacji z rombem w środku pola, gdzie może wykorzystać szeroki repertuar zagrań angielskiego pomocnika, który zajmuje pozycję najbliżej pola karnego rywala z priorytetową instrukcją od swojego trenera: nie odcinaj się, szukaj bramki i strzelaj, kiedy tylko możesz, ponieważ potrzebujemy twoich goli. W rzeczywistości dzięki tej zmianie planu taktycznego Carletto czyni cnotę z konieczności.

W końcu nikt nie wie lepiej od niego, że jeśli Mbappé i emir Kataru nie znajdą wyjścia z sytuacji w ciągu najbliższych dwóch tygodni, w tym sezonie będzie musiał zarządzać jedną z najbardziej niezrównoważonych kadr Realu Madryt w ostatnich latach, zwłaszcza po dwóch poważnych kontuzjach, które pozostawiły Los Blancos bez dwóch kluczowych piłkarzy: Courtois i Militão. Środek pola jest bogaty zarówno pod względem jakości, jak i liczby graczy, kwestia pierwszego bramkarza została dobrze rozwiązana za sprawą Kepy, ale defensywa, a przede wszystkim linia ataku, pozostają wyraźnie niezabezpieczone bez swojego najlepszego obrońcy i bez klasowego snajpera takiego jak Benzema, który w swojej ostatniej kampanii, jednogłośnie określanej jako zła, strzelił 31 goli.

Wystarczy przypomnieć, że ostatnim razem, gdy Królewscy stracili podstawowego napastnika i nalegali na to, by go nie zastępować (miało to miejsce w 2018 roku, kiedy odszedł Cristiano i późno został sprowadzony Mariano), Lopetegui przetrwał zaledwie dziesięć kolejek na stanowisku szkoleniowca i został zwolniony po historycznej suszy punktowej. Powtórzenie tego scenariusza, w którym obecny Real Madryt zanotowałby cztery porażki w pięciu seriach gier w La Lidze, wydaje się dla niego trudne, ale ewidentne jest to, że atak tworzony przez Viníciusa, Rodrygo, Brahima i Joselu jest zdecydowanie niewystarczający wobec gigantycznych wymagań jedynego klubu na świecie, w którym sezony przejściowe się nie liczą. Ancelotti o tym wie i dlatego od pierwszego dnia prosił o napastnika (Kane'a lub kogoś innego). W klubie nie posłuchali go, więc numer 9 nadal jest wolny, opcja wypożyczenia Vlahovicia znajduje się w zamrażarce i wszyscy spoglądają w kierunku Paryża.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!