Manchester City zdobywcą Superpucharu Europy

Pierwsza połowa przebiegała na pewno pod dyktando Manchesteru City, który stworzył sobie kilka groźnych sytuacji, ale tę jedną wykorzystała Sevilla za sprawą En-Nesyriego. Po składnej akcji Acuña dośrodkował z lewej strony, a Marokańczyk doskonale wkleił się między dwóch obrońców City, nie dając Edersonowi szans świetnym strzałem głową. Trzeba też powiedzieć, że sporo szczęścia miał Badé, który równie dobrze już w pierwszej połowie mógł wylecieć z czerwoną kartką za faul taktyczny, ale sędzia spojrzał na niego łaskawiej i pokazał tylko żółty kartonik. 

Drugą odsłonę City zaczęło z nieco większym animuszem, który jednak z każdą kolejną minutą przygasał. Sevilla świetnie się broniła, w sposób bardzo kompaktowy i tak naprawdę nie dając rywalom konkretnych szans. Nawet jeśli przy pojedynczych kontrach Obywatele mieli więcej miejsca, zawodziło ostatnie podanie. W końcu jednak udało im się przełamać impas, gdy Rodri dostrzegł w polu karnym Palmera. Ten skakał do główki razem z Haalandem, ale ostatecznie to młody Anglik wpakował piłkę do siatki, wyrównując stan meczu. 

Dominacja podopiecznych Guardioli przełożyła się na pięciokrotnie wyższą liczbę podań, ale nie przełożyła się na rezultat meczu. Do końca regulaminowego czasu gry utrzymywał się remis 1:1, więc czekały nas rzuty karne. Każdy z kolejno podchodzących do piłki zawodników strzelał bardzo pewnie. Dopiero w ostatniej, piątej serii do jedenastki podszedł Nemanja Gudelj i po sporym rozbiegu strzelił za mocno, trafiając w poprzeczkę. Manchester City został więc zwycięzcą Superpucharu Europy i The Citizens należą się serdeczne gratulacje.

Manchester City – Sevilla FC 1:1 (0:1)
0:1 En-Nesyri 25' (asysta: Acuña)
1:1 Palmer 63' (asysta: Rodri)

Manchester City: Ederson; Walker, Akanji, Gvardiol, Aké; Kovačić, Rodri; Palmer (85' Álvarez), Foden, Grealish; Haaland.

Sevilla: Bono; Navas (83' Montiel), Badé, Gudelj, Acuña; Jordán, Rakitić; Ocampos, Torres (74' Sánchez), Lamela (90+3' Suso); En-Nesyri (90+3' Mir).