The Athletic: Mbappé może zostać, ale bez nowego kontraktu
Mario Cortegana z The Athletic w przeszłości udowadniał, że ma kontakt z otoczeniem Francuza. Dzisiaj dziennikarz podkreśla, że atakujący nie jest na sprzedaż w tym roku, ale też ciągle nie zdecydował się na podpisanie nowej umowy.
Fot. Getty Images
Cortegana podaje, że w sobotę doszło do dwóch spotkań Kyliana Mbappé z liderami PSG. Najpierw przez godzinę z prezesem Nasserem Al-Khelaïfim przed meczem z Lorient, a następnie po spotkaniu z Katarczykiem oraz trenerem Luisem Enrique i doradcą sportowym Luisem Camposem. Na nich osiągnięto porozumienie, że 24-latek w niedzielę wróci do treningów z drużyną. Wszystko przed zajęciami potwierdził wszystkim zawodnikom osobiście Al-Khelaïfi.
Co to wszystko oznacza? Dziennikarz podaje, że Mbappé niezmiennie utrzymuje otwartość na pozostanie w PSG na najbliższy sezon, a klub przekazuje wiadomość, że Francuz nie jest obecnie na sprzedaż i tego lata nie opuści drużyny. Cortegana podkreśla jednak, że to nie równa się przedłużeniu umowy przez atakującego. Zawodnik ma myśleć nad różnymi opcjami, w tym tej, w której wypełnia umowę bez przedłużania jej, ale jednocześnie zrzeka się bonusu lojalnościowego za trwające rozgrywki, który ma wynosić 80 milionów euro. PSG w idealnym scenariuszu chce odnowić porozumienie, ale ciągle do tego daleka droga i nie jest to takie oczywiste.
The Athletic opisuje, że potencjalne darmowe odejście w 2024 roku, które ciągle jest możliwe, nie musi być już takim obciążeniem, jeśli piłkarz faktycznie zrzeknie się bonusu lojalnościowego, a dodatkowo do klubu wpłyną środki ze sprzedaży Neymara (w podstawowej kwocie mówi się minimalnie o 70 milionach euro) oraz Marco Verrattiego. Przy odejściu Brazylijczyka i Włocha dodatkowo z budżetu płacowego odejdą dwie znaczące pensje. W takim scenariuszu obciążenia z kontraktu Mbappé nie byłyby już takim problemem.
Cortegana podsumowuje, że dosłownie wszystko jest możliwe, przy czym piłkarz wcześniej nie chciał rozmawiać nawet o podpisaniu nowego kontraktu przy obietnicy sprzedania go w 2024 roku. Cytuje też ocenę Le Parisien, które stwierdza, że przelano sporo krwi, co uniemożliwia całkowite pogodzenie się w ciągu jednego wieczora, a obie strony to wciąż zdradzeni kochankowie, którzy już podjęli swoje decyzje.
Co do Los Blancos, właśnie z powodu przeszłości, całej tegorocznej sytuacji i kolejnych zwrotów akcji Florentino Pérez całe lato pozostawał bardzo ostrożny i nie angażował się w tę sprawę. Prezes Królewskich założył, że wejdzie do gry tylko w końcówce sierpnia, jeśli sytuacja rozwinęłaby się na korzyść Realu Madryt. Na ten moment należy zaczekać na kolejne odcinki tej telenoweli, której scenariusz ciągle pozostaje otwarty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze