PSG do Mbappé o darmowym odejściu: Doprowadzi to do fali zwolnień

L’Équipe potwierdza informacje Le Parisien o rozmowie Kyliana Mbappé z prezesem Nasserem Al-Khelaïfi, w której piłkarz potwierdził sternikowi Paris Saint-Germain, że zamierza zostać w klubie na kolejny sezon. Nastawienia Francuza nie zmieniły ostanie decyzje klubu związane z odsunięciem go od drużyny. Podkreśla się, że Real Madryt też niczego tutaj nie zmieni, bo Królewscy czekają na publiczny ruch zawodnika, który ma absolutnie nie myśleć o transferze.

Do spotkania w tym tygodniu doszło po tym, jak Paris Saint-Germain 4 sierpnia wysłało 24-latkowi kolejny oficjalny list. Klub ubolewa w nim nad sytuacją z ostatnich tygodni i przypomina, że w poprzednim sezonie spełnił oczekiwania finansowe piłkarza, które były „nadzwyczajne i których nikt nigdy nie osiągnął w futbolu”. L’Équipe twierdzi, że Les Parisiens w poprzednim sezonie wypłacili graczowi 158 milionów euro brutto, co z dodatkowymi obciążeniami podatkowymi i tymi dotyczącymi ubezpieczeń społecznych kosztowało klub ponad 200 milionów euro. Tylko w tym jednym sezonie.

Gazeta podkreśla, że klub próbuje uświadomić Francuza, iż jego darmowe odejście zrujnowałoby klub, gdyż wydatki na jego pensje i premie w teorii zamierzano pokryć jego sprzedażą. „W takim [darmowego odejścia] przypadku stanęlibyśmy przed koniecznością sprzedaży piłkarzy, zrewidowaniem polityki dotyczącej integrowania młodych zawodników ze szkółki do pierwszej drużyny oraz najprawdopodobniej rozpoczęcia fali zwolnień. Podważyłoby to wszystko, co zostało zbudowane w ramach klubu”, wskazuje PSG.

Les Parisiens są pewni, że 24-latek odejdzie teraz lub za rok, więc przygotowują się na erę po Kylianie Mbappé. Działacze mają kompletnie nie rozumieć, dlaczego Francuz nie chce przedłużyć umowy przy gwarancji transferu za rok na piśmie, co pozwoliłoby mu otrzymać pełne wynagrodzenie za kolejny sezon. Klub obawia się, że cała sytuacja stworzy też precedens, który odbije się na innych takich przypadkach w przyszłości. Mbappé pozostaje jednak niewzruszony, a jego otoczenie odrzuca prośby o kolejne rozmowy.