Courtois: Chcemy odkuć się za ostatni sezon
Thibaut Courtois w trakcie pobytu na obozie treningowym w Stanach Zjednoczonych udzielił wywiadu kanadyjskiej telewizji TLN. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Belga z tej rozmowy.
Fot. Getty Images
– Kocham futbol amerykański i NBA. Cieszę się, że w Ameryce Północnej soccer rośnie w taki sposób. Mundial będzie tu wspaniały. Są tu wielkie stadiony i nie muszą niczego budować. Czekam z niecierpliwością na ten turniej. Moja ulubiona drużyna w Stanach? Może zabrzmi to, jakbym był trochę sezonowcem, ale Golden State Warriors. Byłem jednak ich fanem już zanim wygrywali. Cieszy mnie dobra koszykówka. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł przyjechać tu na mecze w trakcie sezonu.
– Cele na nowy sezon? Chcemy trochę odkuć się za ostatni sezon. Myślę, że mieliśmy może nie taki zły rok, bo wygraliśmy na starcie Superpuchar Europy i dobrze zaczęliśmy ligę, ale potem był mundial, a po nim nie utrzymaliśmy poziomu. Przegraliśmy finał Superpucharu Hiszpanii z Barceloną w nie najlepszy sposób, potem przegraliśmy zbyt wiele meczów w La Lidze i nagle byliśmy za daleko. Liga zawsze nadaje ton całemu sezonowi. Liga Mistrzów może ci pomóc, ale z ligą jest inaczej, ona nadaje dynamikę całemu sezonowi. Byliśmy szczęśliwi z wygrania Pucharu Króla i dojścia do półfinałów Ligi Mistrzów, ale już nie tak bardzo z przegrania 0:4 z City. Myślę, że w tym sezonie znowu chcemy spróbować dojść do końca Ligi Mistrzów i wygrać jak najwięcej trofeów. Uważam, że w Realu chcesz wygrać każde trofeum, o jakie grasz. Mamy nowe ekscytujące transfery, jak Jude Bellingham. Wszyscy są podekscytowani nowym sezonem. Mamy nadzieję, że dobrze zaczniemy ten rok i będziemy wygrywać.
– Pokrycie odejścia Benzemy? Myślę, że to musi być kwestia drużynowa. Karim strzelił dla nas dużo goli, ale mamy Viníciusa, Rodrygo, przyszedł Joselu, który jest dla nas naprawdę dobrym napastnikiem... To profil, którego wcześniej nie mieliśmy. Czasami potrzebujesz gościa, który przytrzyma piłkę, który potrafi wygrać pojedynek i który w końcówce może czekać jako ten najbardziej wysunięty na wrzutki i strzelić gola. Myślę, że cała drużyna musi mieć w tym udział. Może inni koledzy też muszą wejść poziom wyżej. Na przykład, w poprzednim sezonie Fede strzelił 12 czy 14 goli, teraz może niech spróbuje strzelić 20. Może więcej goli strzelą też Vini czy Rodrygo. Myślę, że to zawsze jest drużyna i nie zawsze trzeba wygrywać 4:0 czy 3:0. Wystarczy 1:0 i ten jeden gol [śmiech]. Uważam, że to musi być kwestia drużynowa i musimy trzymać się razem. Zobaczymy, czy ogólnie razem wejdziemy poziom wyżej i odejście Karima tak bardzo na nas nie wpłynie.
– Kolejne marzenie po wygraniu Ligi Mistrzów? Na poziomie piłkarskim w klubie odpowiedziałbym, że kolejna Liga Mistrzów. Myślę, że najlepszym uczuciem jest właśnie wygranie Ligi Mistrzów. Przegrałem jeden finał i wygrałem jeden finał. Wiem, jakie to uczucie być po obu stronach. To jest takie nasze Super Bowl. Bycie w tym i pokazanie się z takiej strony, gdy ogląda to cały świat, jest dla nas najwspanialszą rzeczą. Przy tym wygranie mundialu też może jest ciągle tą jedną wymarzoną rzeczą. Wiemy, że z Belgią nie jest o to łatwo i jest wiele świetnych reprezentacji. Czułem, że byliśmy bardzo blisko w 2018 roku, gdy zajęliśmy trzecie miejsce. Zobaczymy... Mam tu wielu kolegów, którzy wygrywali Ligę Mistrzów pięć razy, więc miłoby byłoby dodać jeszcze jakąś dla nich i dla samego siebie [śmiech]. O to walczymy.
– Luka Modrić? Naprawdę zabawnie jest grać przeciwko kolegom z klubu, a szczególnie przeciwko tym, z którymi grasz od dawna i którzy są twoimi dobrymi przyjaciółmi. Pamiętam, że na mundialu podyktowano karnego dla Chorwacji i on brał piłkę. Powiedział mi potem, że miał wąptliwości, bo sędzia pobiegł do monitora i przyznał się mi, że zastanawiał się wtedy, czy nie oddać komuś karnego, bo nie wiedział, co zrobić, gdyż na treningach mieliśmy przeciwko sobie wiele jedenastek [uśmiech]. Cóż, to wspaniały zawodnik. Zaskakują mnie przede wszystkim jego możliwości fizyczne. Po pierwsze, ile w tym wieku biega i że nie doznaje kontuzji, a po drugie, jego możliwości techniczne. Gdy przyszedłem, on zdobył Złotą Piłkę. Wiem, że niektórzy ciągle zastanawiają się, dlaczego wygrał, ale gdy zacząłęm z nim grać, trenować i oglądać jego jakość, to zrozumiałem, dlaczego ta Złota Piłka była zasłużona. Widzieliśmy też, jak pchał Chorwację na ostatnim mundialu. Fajnie ogląda się to, jak popycha swoją drużynę i to samo robi u nas. Oczywiście przy odchodzących Benzemie, rok wcześniej Casemiro, a wcześniej też Bale'u czy Cristiano, dobrze jest widzieć innych doświadczonych piłkarzy, którzy przejmują te role w zespole.
– Moja przyszłość przy umowie do 2026 roku? W futbolu 3 lata to wciąż dużo czasu. Myślę, że wszyscy wiedzą, iż jestem niesamowicie szczęśliwy w Realu Madryt i moim życzeniem byłoby zapewne zakończenie tam kariery, ale zobaczymy. Idę rok po roku i próbuję odpowiednio pracować także poza treningami, by pozostawać zdrowym, utrzymywać formę i utrzymywać szybkość w bramce. Oczywiście jako bramkarze mamy to szczęście, że możemy grać długo, więc jeśli Luka ciągle gra, a ma prawie 38 lat [śmiech], to jestem pewny, że ja jako bramkarz też mogę zajść daleko.
– Gra do wieku, w którym grał Buffon? Aż tak to nie sądzę [śmiech]. Nie sądzę, że potrwa to tak długo. To zależy od tego, jak bardzo kochasz futbol. Gdy poczujesz, że w jakiś sposób możesz żyć bez niego, to moim zdaniem możesz przestać. Myślę, że dopóki cieszy mnie ta przedsezonowa praca, która jest naprawdę ciężka, to będę grać dalej. Przygotowania są bardzo ciężkie [śmiech], ale dopóki to cię cieszy, to jestem pewny, iż możesz grać przez długi czas.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze