Advertisement
Menu
/ as.com

Łunin pozostaje nieugięty

Andrij Łunin nie cieszy się zaufaniem Carlo Ancelottiego, a jego postawa w meczu z Milanem z całą pewnością nie poprawia jego sytuacji. Królewscy już przekazali Ukraińcowi, że najlepszą opcją byłoby dla niego odejście do innego klubu, ale ten nie zamierza się nigdzie ruszać.

Foto: Łunin pozostaje nieugięty
Fot. Getty Images

W meczu z Milanem tylko dwóch piłkarzy spędziło na murawie pełne 90 minut. Pierwszym był Fede Valverde, który zanotował kapitalne zawody, a spotkanie zakończył z dwiema bramkami na koncie. Drugim graczem był Andrij Łunin i niestety w jego przypadku rzeczywistość nie wygląda już tak różowo. Po pierwszej połowie Rosseneri prowadzili 2:0 i już wtedy można było mieć do niego kilka zastrzeżeń. 

24-letni bramkarz mógł zrobić dużo więcej szczególnie przy pierwszym straconym golu. W 25. minucie Pulisic dograł do Tomoriego z rzutu rożnego, a Ukrainiec wykazał mocno pasywną postawę, gdy pomimo 192 centymetrów wzrostu nie zdecydował się na wyjście do piłki. Trudno natomiast winić go o stratę drugiej bramki, gdy fantastyczny strzał z dystansu posłał wprowadzony z ławki Luki Romero. Łunin ma za sobą przeciętne spotkanie, które utwierdza działaczy w przekonaniu, że najlepszym rozwiązaniem byłyby dla niego przenosiny do innego klubu w poszukiwaniu minut. 

Pierwsze dwa sezony na Santiago Bernabéu Ukrainiec prawie w całości spędził na ławce rezerwowych. W sezonie 2020/21 rozegrał raptem 120 minut, a w rozgrywkach 2021/22 wynik ten był minimalnie lepszy – 390 minut na boisku. Z tego względu przed sezonem 2022/23 wokół Andrija pojawiało się coraz więcej znaków zapytania, jednak ten ostatecznie pozostał w Madrycie, a trzy kontuzje Courtois sprawiły, że 24-latek wystąpił w sumie w 12 spotkaniach (1080 minut), w których 13 razy musiał wyjmować piłkę z siatki. 

Pierwsza część poprzedniego sezonu była prawdziwym egzaminem dla Ukraińca i niestety egzamin ten, według Carlo Ancelottiego, został oblany. Włoski trener nie był zadowolony z postawy zawodnika, a klubowi działacze poinformowali go, że najlepszym rozwiązaniem będzie odejście do innego zespołu, w którym mógłby odzyskać regularność i pokazać swój potencjał. Sam zainteresowany nie chce jednak brać takiej opcji pod uwagę. Łunin nie zamierza opuszczać klubu czy udać się na wypożyczenie. Jego celem jest wypełnienie obecnego kontraktu, który wygasa w 2024 roku. 

Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że ukraiński bramkarz odejdzie z Real Madryt w obecnym okienku transferowym, dlatego Królewscy zaczęli się rozglądać za jego potencjalnym następcą. Włodarze rozważali trzy kandydatury: Davida Sorię, Fernando Pacheco i Stołe Dimitriewskiego. Pierwszym wyborem był bramkarz Getafe, ale wysokie żądania klubu zarządzanego przez Ángela Torresa i decyzja Łunina o pozostaniu całkowicie wyhamowały działania Realu Madryt. Ostatecznie Los Blancos nie sprowadzili już żadnego bramkarza i w tym momencie dalej drugą opcją pozostaje właśnie Andrij. Ukrainiec jest świadomy, że nie znajduje się w planach Carletto i jeśli Courtois będzie zdrowy, jedyne minuty może dostać jedynie w początkowych rundach Pucharu Króla. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!