Advertisement
Menu
/ marca.com

Cristiano, Ramos, Benzema… a teraz Vinícius?

Brazylijczyk może być pierwszym wykonawcą rzutów karnych w przyszłym sezonie i podczas treningów w Los Angeles pracuje już nad tym elementem gry.

Foto: Cristiano, Ramos, Benzema… a teraz Vinícius?
Fot. Getty Images

Szybciej niż wiatr, szybciej niż błyskawica, lekkoatleci z Jamajki prowadzeni przez Bolta i Blake'a pobili rekord świata w sztafecie 4x100 z czasem 36,84 sekundy na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Wydarzenie, które składa się z wyścigu, w którym czterech biegaczy przekazuje sobie pałeczkę, gdy każdy z nich pokonuje ten sam dystans, zostało przeniesione do piłki nożnej jedenaście lat później, aby Vinícius mógł przejąć pałeczkę od Benzemy.

Jako pierwszy na liście nienagannie strzelających pojawił się Cristiano Ronaldo. Portugalski piłkarz mógł pochwalić się tym, że od sezonu 2009/10 do swojego pożegnania z Madrytem pod koniec sezonu 2017/18 zdobył 80 bramek z 94 wykonanych rzutów karnych (85,10%). CR7 pozostawił lukę, którą bardzo trudno było wypełnić po jego odejściu i to Sergio Ramos przejął pałeczkę jako pierwszy. Hiszpański obrońca doszedł do momentu, w którym wykorzystał 25 rzutów karnych z rzędu.

Podczas swojego pobytu w Realu Madryt stoper był specjalistą od rzutów karnych, trafiając 87,5% z nich (30 z 35). Niemal idealne liczby, które sprawiły, że jego następca znalazł się pod dodatkową presją. Kolej na Benzemę przyszła po odejściu Ramosa do PSG. Francuski napastnik wykonał 35 rzutów karnych i strzelił 29 goli (82,85%). A teraz może przyjść pora na Viníciusa.

Brazylijski gwiazdor ma wziąć na siebie odpowiedzialność za rzuty karne, a na ostatnim treningu Realu Madryt w Los Angeles już zabrał się za doskonalenie tego elementu. Prowadzony przez Francesco Mauriego, asystenta Ancelottiego, wykonywał rzuty karne przez prawie 10 minut, w których musiał zmierzyć się z Franem Gonzálezem, bramkarzem drużyny Juvenil B. Raz po raz próbował szczęścia, dobierając sposób, w jaki będzie wykonywał rzut karny. Jego bezpieczna strona (a przynajmniej strona, którą powtarzał najczęściej) znajdowała się na prawo od bramkarza i prawdopodobnie to tam będzie próbował najczęściej umieszczać piłkę podczas spotkań w przyszłym sezonie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!