Real Madryt pozostaje niewzruszony

Kylian Mbappé nie leci wraz z PSG na tournée po Azji i wydaje się, że tym razem jego sytuacja w paryskim klubie staje się już nieodwracalna. Paryżanie podtrzymują, że albo 24-latek zgodzi się na przedłużenie kontraktu do 2025 roku, albo po prostu będzie musiał odejść już tego lata. Atmosferę jeszcze bardziej podgrzewa fakt, że Nasser Al-Khelaïfi jest przekonany, że jego gwiazdor dogadał się z Realem Madryt w kwestii wolnego transferu po sezonie 2023/24.

Mimo wszystko Królewscy nie reagują na te doniesienia, a ponadto ze zdziwieniem przyjęli decyzję PSG dotyczącą wyłączenia Mbappé z wyjazdu wraz z resztą pierwszego zespołu. Ten ruch ze strony klubu z Parc des Princes jeszcze bardziej potwierdza to, że wszystkie drogi w kwestii przyszłości francuskiego cracka prowadzą do Madrytu. I tym razem wszystko ma się potoczyć zupełnie inaczej niż w 2021 roku, kiedy to Real Madryt i Mbappé naciskali na transfer, a PSG nie raczyło nawet odpowiedzieć na ofertę wystosowaną ze stolicy Hiszpanii.

Teraz to paryżanie szukają transferu, a Królewscy są zdania, że to nie ich problem. Sam Kylian nie zamierza ustępować, Al-Khelaïfi dostrzega coraz większy konflikt na horyzoncie, a Florentino Pérez po prostu nie zamierza w tym wszystkim brać udziału… przynajmniej na razie. To wojna, która na ten moment obejmuje tylko i wyłącznie Paryż, a Real Madryt jest świadomy tego, że czas gra tylko i wyłącznie na ich korzyść.

Operacja na 400 milionów
Na ewentualne przenosiny Mbappé na Santiago Bernabéu trzeba będzie jeszcze trochę poczekać – pytanie, czy tylko miesiąc, czy jeszcze jeden rok. Francuski atakujący nie zamierza przedłużać wygasającego w 2024 roku kontraktu z PSG, a Królewscy nie chcą się już teraz angażować w operację, która może pochłonąć nawet 400 milionów euro. Z drugiej strony Al-Khelaïfi jest gotowy zrobić wszystko, aby sprzedać Mbappé wszędzie tylko nie do Realu Madryt – dlatego też w ostatnich godzinach pojawił się nawet temat Arabii Saudyjskiej. Nie da się jednak ukryć, że gdy Katarczyk będzie już pod ścianą, będzie zmuszony wykonać telefon do Florentino Péreza, gdyż całkowite odsunięcie zawodnika od gry może kosztować PSG aż 200 milionów euro.

Real Madryt czeka i zachowuje spokój. Wszyscy wiedzą, że teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej i to paryżanie rozpoczynają poszukiwania kupca na Mbappé. Taktyka Królewskich pozostaje bez zmian – jeśli chcecie rozwiązania problemu, zadzwońcie, a na pewno się dogadamy.