Cannavaro: To będzie twardy mecz
Wywiad z włoskim obrońcą
Po tym, jak był kapitanem drużyny mistrzów świata, trudno go czymkolwiek zaskoczyć. Cannavaro jest świadomy trudności, które czekają na niego w Pampelunie, ale Włoch przekonuje: „Lubię to uczucie. Jest ono dla mnie dodatkową motywacją".
Mimo krytyki spadającej ostatnio na drużynę, Real Madryt traci jedyne cztery punkty do lidera, Sevilli, i zaledwie dwa do Barcelony.
W niedzielę przegraliśmy pomimo tego, że graliśmy dobrze, po prostu nie dopisało nam szczęście. Przed nami kolejny ciężki, wyjazdowy mecz, ale musimy być spokojni, a wszystkie słowa krytyki powinny pozostać z dala od szatni. Musimy skoncentrować się na lidze, bo wiemy, że tracimy tylko cztery punkty do lidera.
Czy jest możliwe uniknięcie wszystkich krytycznych opinii na Twój temat, lub na temat całej drużyny?
Nie lubię tego, ale taka jest krytyka. Wpada mi jednym uchem, a wychodzi drugim. Wiem, co mogę zrobić dla drużyny i na tym się koncentruje. Przeglądam prasę i tyle.
W niedzielę gracie z Osasuną. Wiesz, że to szczególnie trudny mecz?
Tak, wielokrotnie słyszałem, że mecze z tą drużyną są ciężkie, ale wszystkie takie są. Jeśli poza tym atmosfera jest napięta, motywuje mnie to dodatkowo. Dla zawodnika jest to dodatkowy bodziec. Będziemy grali twardo, a ja to lubię.
Po przegranym meczy z Olympique w Lidze Mistrzów podjęto pewne kroki.
Po mundialu było mi trudno zmienić mentalność. Przyjechałem do Madrytu i od razu zacząłem grać, bez żadnego przygotowania. Mecz Lyonem był dla mnie bardzo trudny, ale w tej chwili jestem już innym piłkarzem. Teraz kiedy już awansowaliśmy, jesteśmy już spokojni. Myślimy tylko o tym, by wyjść z grupy z pierwszego miejsca i wiemy, że musimy wygrać z Olympique.
To właśnie ta drużyna jest najtrudniejsza w grupie?
Tak, to bardzo mocny zespół, który od czterech, czy pięciu sezonów zawsze zdobywał tytuł.
Zarówno Primera Division jak i Liga Mistrzów są bardzo ważne, ale gdybyście mieli zdobyć jeden tytuł, byłby to Puchar Mistrzów?
Tak, to normalne. Real Madryt jest stworzony, by wygrywać Ligę Mistrzów, to się czuje.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze