Advertisement
Menu
/ marca.com

Perfumy, więzienie i modlitwy o 4 rano

Ci, którzy dzielili szatnię z Mahamadou Diarrą, zapewniają, że rzadko kiedy dane było im obcować z tak dobrze przygotowanym fizycznie piłkarzem. Do Realu Madryt Malijczyk przybył w 2006 roku z Lyonu za 26 milionów euro. W stolicy Hiszpanii spędził pięć lat. Choć defensywny pomocnik zawsze mocno pilnował swojej prywatności, dziennikarze Marki postanowili przyjrzeć się na nowo historii 42-letniego dziś byłego gracza Królewskich.

Foto: Perfumy, więzienie i modlitwy o 4 rano
Fot. Getty Images

– Wychowankowie nie mogli wyjść z podziwu, kiedy widzieli go w strefie basenowej podczas odnowy biologicznej. Jego budowa ciała wymykała się wszelkim standardom. Widać było, że maksymalnie o siebie dbał i kontrolował dietę w najdrobniejszym szczególe – mówi jeden z byłych kolegów Diarry z czasów gry dla Realu Madryt. Poza koktajlami proteinowymi i Koranem znakiem rozpoznawalnym Mahamadou była bardzo ciężka praca w trakcie całej kariery. Zdrowe odżywianie i odpowiednie nawadnianie zaprowadziły go na szczyt światowej piłki.

Jedyny afrykański piłkarz wyjściowej jedenastki, jak sam siebie określał, trafił do Madrytu przed sezonem 2006/07 za rządów Ramóna Calderóna. O sprowadzenie go mocno zabiegał ówczesny trener, Fabio Capello, któremu zależało na wzmocnieniu środka pola po ciągnącym się widmie odejścia Makélélé. Tak oto za 26 milionów euro sprowadzono gracza, który we Francji królował do spółki z Juninho i Essienem, który kilka lat później także przywdziewał białą koszulkę.

Zaangażowanie i pazur Diarry sprawiły, że Bernabéu od razu poczuło do niego sympatię. Mahamadou stał się podstawowym ogniwem środka pola, choć nigdy nie pisał piłkarskiej poezji. – W telewizji wydawał się wyjątkowo poważnym facetem, ale tak naprawdę było zupełnie odwrotnie. Miał w sobie ducha chłopca lubiącego dowcipy, można z nim było konie kraść – można usłyszeć. Na boisku zmieniał się jednak w drapieżnika. Był zadziorny jak mało kto. Nigdy nie unikał starć i dodawał drużynie równowagi swoim zahartowaniem.

Wraz z Emersonem tworzył – eufemistycznie rzecz ujmując – niezbyt widowiskowy duet środkowych pomocników. Zaprowadził on jednak Real do mistrzostwa Hiszpanii w sezonie remontad po trzech latach bez trofeum. Diarra w symboliczny sposób zakończył erę Galácticos. Zamiast piłkarskiej magii na rywali z nieba spadały kamienie. W tamtym momencie nie szukano jednak piękna, a efektywności i powrotu na zwycięską ścieżkę za wszelką cenę. Oprócz Diarry historię tę pisali wspomniany Emerson, Reyes, Cannavaro i Van Nistelrooy.

– Nie podoba mi się to, jak publika traktuje Emersona i Diarrę. Część winy ponoszą media, ponieważ przesadnie ich krytykują, a ludzie to podłapują. Zasłużyli na to, by spokojnie się zaaklimatyzować do nowego życia i innej gry – brzmi jedna z archiwalnych wypowiedzi Capello. Duet pomocników kosztował łącznie 43 miliony euro. Włoch w swoim schemacie taktycznym stawiał na dwóch defensywnych pomocników, do czego madrycka publika nie była w stanie przywyknąć. Kibice nie mogli znieść faktu, że druga linia jest tak mało kreatywna. Koniec końców Diarra został jednak nieoczekiwanym bohaterem dzięki swojej bramce z Mallorcą w ostatniej  kolejce sezonu. Trafienie to przywróciło Królewskich do życia, a dwa gole Reyesa poprowadziły drużynę do mistrzostwa.

W pewnym momencie Mahamadou został nawet trzecim kapitanem, ale z biegiem czasu tracił na znaczeniu. Łącznie wystąpił w 126 meczach i zdobył pięć trofeów: dwa mistrzostwa, Puchar Króla i dwa Superpuchary Hiszpanii. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że licząc grę w dwóch ligach, udało mu się zdobyć sześć mistrzowskich tytułów z rzędu. Jego rola w zespole zaczęła maleć najpierw za Pellegriniego, a następnie za Mourinho.

W 2008 roku Diarra odniósł poważną kontuzję kolana, przez co Królewscy zmuszeni byli poszukać kogoś na jego miejsce. Padło na Lassanę Diarrę. – Przyszedł moment, w którym kolano już nie było w stanie znieść więcej wysiłku i nie było innego wyjścia niż operacja. Kolano było w 80% zniszczone. Uszkodzone były obie chrząstki i łąkotka. To był bardzo poważny uraz i najgorszy moment w mojej karierze zawodowej. Przechodziłem przez bardzo trudne chwile. Nie życzę tego nikomu, ponieważ mowa o najgorszej możliwej kontuzji – wspomina sam piłkarz.

Od momentu odejścia z Realu Madryt Malijczyk grał jeszcze tylko przez cztery lata, by w 2014 roku zakończyć karierę. Najpierw trafił do Monaco, które zapłaciło za niego 1,5 miliona euro. Buty na kołku zawiesił zaś w Fulham. Mahamadou był graczem innym niż pozostali. Oraz wyjątkowo przesądnym. Na nadgarstku zawsze miał frotkę w kolorach flagi swojej ojczyzny. W 2019 roku ciekawostkę dotyczącą pomocnika w wywiadzie dla L'Équipe zdradził Samuel Umtiti. – W przerwie Diarra psikał się perfumami. Twierdził, że przynoszą mu szczęście, ponieważ z tym zapachem zdobył wiele trofeów. W Realu Madryt wszyscy jednak perfumowali się w przerwie.

Sztab medyczny Królewskich miewał kłopoty z Mahamadou zwłaszcza w trakcie ramadanu. Klub musiał opracowywać mu specjalną dietę oraz plan treningowy. W ówczesnej szatni Realu normalnym widokiem był Diarra rozkładający dywanik i modlący się w celu spełnienia religijnych obowiązków. W trakcie jednego z okresów przygotowawczych Cicinho poprosił nawet o zmianę pokoju, ponieważ jego kolega uniemożliwiał mu sen modlitwami o czwartej nad ranem z Koranem w ręku. W ramadanie dochodził jeszcze post oraz abstynencja seksualna.

Pod koniec kwietnia 2016 roku Diarra został skazany w rodzinnym Bamako na dwa lata więzienia za oszustwo przy sprzedaży działki. W ramach rekompensaty musiał też zapłacić 10 milionów franków kary. Śledztwo wykazało, że były piłkarz nie zapłacił właścicielce gruntu. Ta zgłosiła to organom ścigania. Mahamadou stanął przed sądem, po czym został skazany na karę więzienia i nałożono na niego grzywnę.

Obecnie Diarra pozostaje kompletnie odgrodzony od mediów i świata piłki. Nie chciał mieć z futbolem nic wspólnego, ani jako trener, ani komentator. Cieszy się życiem, o którym tak naprawdę nic nie wiadomo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!