Real liczy na złagodzenie kary dla Valverde
W ubiegłym tygodniu sędzia śledczy zaproponował 5 meczów zawieszenia dla Urugwajczyka, ale Królewscy uważają, że jest to zbyt duża kara, gdy brakuje jednoznacznych dowodów.
Fot. Getty Images
Real Madryt przygotował już odwołanie, które przedstawi Komitetowi Rozgrywek, aby zmniejszyć pięciomeczowy zawieszenie dla Fede Valverde zaproponowane przez sędziego śledczego, prawnika z San Sebastián Juana Antonio Landabereę. Królewscy nie są zadowoleni z wniosku Landaberey o karę i są przekonani, że organ dyscyplinarny RFEF zmniejszy karę dla urugwajskiego pomocnika, który w przeciwnym razie może przegapić pierwsze ligowe spotkania z Athletikiem, Almeríą, Celtą, Getafe i Realem Sociedad.
Prawnicy Realu Madryt uważają, że w sprawie Valverde nie zastosowano takich samych kryteriów, jak w innych przypadkach, jeśli chodzi o dowody poszlakowe. Poszlaki są dowodami pośrednimi, które pozwalają nam uznać za udowodnione pewne fakty, na które nie ma bezpośrednich dowodów, ale na podstawie udowodnienia innych faktów związanych z tymi, które mają zostać udowodnione, można racjonalnie wywnioskować pewność tych ostatnich. Real uważa, że Landaberea zajął stanowisko na rzecz odłożenia na półkę rzekomego rasistowskiego epizodu między Calą i Diakhaby, nie akceptując poszlak, które w przypadku Valverde i Baeny zastosował.
Incydent pomiędzy Valverde i Baeną miał miejsce 8 kwietnia, po meczu Realu Madryt z Villarrealem. Kiedy Álex Baena był w drodze do autokaru swojej drużyny, Fede Valverde spotkał go w pobliżu parkingu Santiago Bernabéu. Urugwajczyk, według Baeny, uderzył go w twarz, powodując u gracza Villarrealu siniaka na twarzy. Zawodnik złożył skargę do policji krajowej, a także przedstawił raport dotyczący obrażeń. Wersje incydentu różnią się jednak od siebie. Podczas gdy Baena zapewniał, że nie doszło do żadnego konfliktu, otoczenie Valverde wskazywało, że gracz Villarrealu sprowokował go i nawiązał do problemów z ciążą partnerki madryckiego zawodnika podczas poprzedniego spotkania. Urugwajczyk nigdy nie wypowiedział się publicznie na temat tego incydentu.
Sankcja zaproponowana przez sędziego śledczego w sprawie przeciwko Urugwajczykowi musi zostać ratyfikowana lub skorygowana przez Komitet Rozgrywek, który ma wydać orzeczenie w tym tygodniu. Sędzia śledczy oparł swoją decyzję na zeznaniach obu zawodników, raporcie z kontuzji i raporcie policyjnym, w którym odnotowano fakty. Real Madryt uważa jednak, że działanie sędziego śledczego ma luki prawne i jest sprzeczne w odniesieniu do podobnych wydarzeń, a zatem Komitet Rozgrywek powinien wziąć pod uwagę jego zarzuty i zmniejszyć sankcję Urugwajczyka.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze