Bellingham: Niecierpliwię się, by wrócić do Madrytu i zacząć grać

– Ekscytacja po transferze? Zawsze twardo stąpam po ziemi. Na prezentacji byłem po prostu bardzo szczęśliwy, ale ciągle zostaję na ziemi. Byłem bardzo wdzięczny za tę szansę, ale teraz już niecierpliwię się, by wrócić do Madrytu i zacząć grać. Na to czekam teraz najbardziej.

– Cały wibruję. To był dla mnie wymarzony ruch i teraz tam jestem. Czuję, że zrobiłem już wszystko z mediami, wypowiedziałem się w wystarczającym stopniu i udzieliłem wszystkich odpowiedzi, a teraz pozostaje mi przygotować się i zacząć grać. Jestem naprawdę szczęśliwy, że jestem w tym klubie.

– Znaczenie słowa presja po przejściu do Realu? Nie za wielkie. Myślę, że presja idzie za tobą do każdego miejsca. Ludzie powtarzają mi, że wokół mojego ruchu istnieje ogromna presja, ale myślę, że gdziekolwiek bym nie przeszedł, istniałaby presja. Teraz to jedna z rzeczy, które mnie cieszą, bo jest tak ogromna i musisz po prostu szukać sposobu, by sobie z nią radzić. Idzie mi świetnie i to właśnie próbuję robić.

– Cele na ten sezon w Madrycie? Tak naprawdę po prostu próbować wygrywać. Dlatego też klub mnie pozyskał. Dlatego też tam jestem. Dlatego też dołączyłem do największego klubu na świecie, by powiększać jego historię i wygrywać trofea.

– Jak przebiega przeprowadzka do Madrytu? Szczerze, to dosyć proste. Trudne momenty w logistycznych względach są już za nami. Teraz pozostaje niedługo polecieć do Madrytu na przygotowania i zacząć grać.