Środek pola ze złota
W drugiej linii Królewskich znajduje się czterech z ośmiu najbardziej wartościowych pomocników na świecie: Bellingham, Valverde, Camavinga i Tchouaméni. Uzupełniają ją jeszcze Kroos, Modrić i Ceballos. To się dopiero nazywa bogactwo urodzaju.
Fot. Getty Images
Atak Realu Madryt został odchudzony, w przeciwieństwie do środka pola. Benzema, Asensio, Hazard i Mariano pozostawili uchylone drzwi, przez które weszli tylko Joselu i Brahim, ale w pomocy Carlo Ancelotti ma aż siedem opcji. Sześć już mu znanych i jeden galaktyczny dodatek, Jude'a Bellinghama, najwyżej wycenianego piłkarza na świecie na swojej pozycji (120 milionów euro według portalu Transfermarkt). Ta angielska wisienka na białym torcie pozwoliła skompletować arsenał wart ponad 400 milionów euro, który tworzy czterech z ośmiu najbardziej wartościowych pomocników na świecie, z Modriciem, Kroosem i Ceballosem uzupełniającymi ten szkielet.
Teraźniejszość i przyszłość
Zarówno teraźniejszość, jak i świetlaną przyszłość Realu Madryt tworzą Bellingham (20 lat), Fede Valverde (24 lata), Camavinga (20 lat) i Tchouaméni (23 lata). Czterech zawodników ze średnią wieku wynoszącą 21,75 i łączną wartością opiewającą na 390 milionów euro. Na 120 wyceniany jest Anglik, na 100 El Halcón (drugi w ogólnym zestawieniu, na równi z Pedrim) i po 85 dla pary Francuzów. Kręgosłup drużyny na długie lata. Taki zresztą jest zamysł Królewskich, którzy wraz z przybyciem Bellinghama skompletowali układankę nieuniknionej wymiany pokoleniowej. Tercet Casemiro-Kroos-Modrić zaczął przechodzić do historii wraz z odejściem Brazylijczyka do Manchesteru United ubiegłego lata, ale początek przebudowy rozpoczął się znacznie wcześniej.
W 2016 roku, po osiągnięciu pełnoletności i podpisaniu kontraktu rok wcześniej, za kwotę 5 milionów euro w Madrycie wylądował Valverde. Pierwsze kroki stawiał w Castilli, aż w końcu na dobre zadomowił się w pierwszej drużynie po wypożyczeniu do Deportivo La Coruña. Chociaż pierwszą szansę w seniorach dostał do Zidane'a, to pod wodzą Ancelottiego wykonał definitywny skok w swoim rozwoju, żeby stać się drugim najwyżej wycenianym pomocnikiem na świecie. Jako fałszywy prawoskrzydłowy zachwycał w sezonie 2021/22 oraz na początku niedawno zakończonej kampanii, w której nieco stracił parę po Mistrzostwach Świata w Katarze. Mimo tego, strzelił 12 goli i zaliczył 7 asyst we wszystkich rozgrywkach, notując indywidualnie swój najlepszy sezon w profesjonalnym futbolu.
Kolejny ruch został wykonany w 2021 roku. Eduardo Camavinga, po znakomitym roku w barwach Rennes, został kupiony latem za 31 milionów euro. Najpierw był rezerwowym w swoim debiutanckim sezonie, ale i kluczowym graczem w legendarnej już Lidze Mistrzów naznaczonej przez niewiarygodne remontady, w kampanii 2022/23 jego status zmieniał się dynamicznie, dopóki w końcu nie odnalazł się w podstawowym składzie na stałe. Był środkowym pomocnikiem i w razie potrzeby także lewym obrońcą, w której to roli bardziej podobał się Carletto niż samemu sobie, a nadchodzący sezon wydaje się być tym, w którym umocni swoje miejsce w drugiej linii.
A jeśli Camavinga zrobił ważny krok naprzód, to Tchouaméni tym bardziej musi pójść w jego ślady. Odejście Casemiro pozwoliło mu od razu wskoczyć do wyjściowej jedenastki, zaakceptował to i spisywał się dobrze. Tylko że potem nadszedł mundial, a po nim wszystko się zmieniło. Francuz kompletnie stracił jesienną formę. Na pozycji defensywnego pomocnika częściej ustawiani byli Camavinga i Kroos, a znaczenie byłego piłkarza Monaco zmalało do tego stopnia, że został zdegradowany do drugorzędnej roli. W tym sezonie musi uderzyć pięścią w stół, żeby udowodnić, że wydatek klubu rzędu 80 milionów euro był słuszny. W klubie nikt w to nie wątpi, ale w swoim drugim sezonie w koszulce Los Blancos musi pokazać swoją mniej bojaźliwą i zachowawczą wersję.
427 milionów
Skład środka pola uzupełnia Jude Bellingham, uznawany za naturalnego następcę Modricia. Anglik będzie mógł uczyć się od Lukity, który wraz z Kroosem i Ceballosem zwiększy łączną wartość madryckiej drugiej linii do ponad 400 milionów euro. 15 milionów euro wyceny Niemca, 12 Hiszpana i 10 Chorwata daje łączną kwotę 427 milionów euro. Siedmiu pomocników przy czterech dostępnych miejscach. Liczba ta została zwiększona poprzez zmianę ustawienia (z 4-3-3 na 4-3-1-2), nad którą pracuje Ancelotti i którą umożliwia mu iście królewskie zestawienie środka pola.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze