Powrót do La Rojy
W meczach Ligi Narodów reprezentacja Hiszpanii miała w swoich szeregach czterech zawodników Realu Madryt – Daniego Carvajala, Nacho, Frana Garcíę i Joselu. Jest to najlepszy wynik od lat. Niebawem do tej czwórki będą mogli dołączyć również Dani Ceballos i Brahim Díaz.
Fot. twitter.com
Na EURO 2021 w kadrze reprezentacji Hiszpanii nie było ani jednego zawodnika Realu Madryt. Na mundialu w Katarze było ich tylko dwóch – Dani Carvajal i Marco Asensio. Jednocześnie po drodze z kadry wypadali Nacho i Dani Ceballos, a Królewscy na przestrzeni ostatniej dekady przeżywali istną posuchę w szeregach La Rojy. Od pięciu zawodników w latach 2010-2012 w postaci Ikera Casillasa, Raúla Albiola, Sergio Ramosa, Álvaro Arbeloy i Xabiego Alonso do nawet całkowitego zera. Jednak ostatnie mecze Ligi Narodów otworzyły w tym temacie nowy rozdział.
Na Final Four załapało się w sumie czterech reprezentantów Los Blancos – Dani Carvajal, Nacho, Fran García i Joselu, którego wypożyczenie z Espanyolu zostało oficjalnie potwierdzone tuż po zakończeniu turnieju. Z drugiej strony formalnie do końca czerwca zawodnikiem Realu Madryt pozostaje jeszcze Marco Asensio, ale już wiadomo, że jego najbliższa przyszłość będzie poza stolicą Hiszpanii.
Nie da się ukryć, że ostatnie ruchy Królewskich nakierowane są na ponowną hispanizację pierwszego zespołu. Trzy spośród wszystkich czterech ostatnich wzmocnień dotyczą właśnie Hiszpanów. Mając to na uwadze nie wydaje się, aby zbyt szybko doszło do powtórki z 7 stycznia, gdy Real Madryt po raz pierwszy w swojej historii wystawił jedenastkę złożoną z samych obcokrajowców – zestawili ją wówczas Thibaut Courtois, Éder Militão, Antonio Rüdiger, David Alaba, Ferland Mendy, Aurélien Tchouaméni, Toni Kroos, Luka Modrić, Fede Valverde, Vinícius i Karim Benzema. Nigdy wcześniej na przestrzeni wszystkich 4436 oficjalnych meczów nie doszło do takiej sytuacji.
Sześciu kandydatów
Powyżej wskazana czwórka to jednak nie wszystko, na co mogą liczyć Królewscy w kontekście powołań do La Rojy. Na tapecie są bowiem również Dani Ceballos i Brahim Díaz – ten pierwszy otrzymywał już szanse od selekcjonera Luisa de la Fuente i wypadł tuż przed faktycznym startem Ligi Narodów, a ten drugi nie miał jeszcze okazji na oficjalny debiut w pierwszej reprezentacji Hiszpanii, ale ma już za sobą premierowe powołania. Tym samym jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i wszyscy hiszpańscy zawodnicy odpalą w sezonie 2023/24, Real Madryt będzie mógł liczyć na aż sześciu reprezentantów w kadrze Hiszpanii.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze