Advertisement
Menu
/ marca.com

Joselu i nikt więcej

Real Madryt oficjalnie zaprezentował dziś wypożyczonego na rok z Espanyolu Joselu. Jak się okazuje, Hiszpan może być jedyną klasyczną „dziewiątką” Królewskich w nowym sezonie, jeśli koniec końców nie zdecydują się oni na kupno Mbappé tego lata i definitywnie wykluczą transfer Kane’a.

Foto: Joselu i nikt więcej
Fot. Getty Images

Wczoraj Real Madryt oficjalnie ogłosił wypożyczenie Joselu, a dziś napastnik podpisał kontrakt i został zaprezentowany w Valdebebas. Canterano wraca po jedenastu latach, żeby w teorii zająć w kadrze miejsce pozostawione przez Mariano. Pozostaje teraz jeszcze określić, czy będzie to ostatni transfer, który przejdzie chrzest w sali prasowej, czy też będzie ich więcej. Pozostaje jeszcze sporo czasu, ale wszystko wskazuje na to, że może to być ostatnie wzmocnienie.

Oznaczałoby to, że mimo odejścia Benzemy, najlepszego strzelca drużyny od odejścia Cristiano i obecnego właściciela Złotej Piłki, a także Asensio, klub jest przekonany, że będzie dysponował wystarczającą artylerią, żeby stawić czoła nadchodzącemu sezonowi. Hazard jest kolejnym ofensywnym zawodnikiem, który opuścił szeregi zespołu Carlo Ancelottiego, ale on akurat nie znajdował się w niczyich planach.

Carletto będzie mógł zatem liczyć na nowego rezerwowego napastnika, który dołączy do Viníciusa, Rodrygo oraz Brahima i Valverde, którzy w poprzednim sezonie częściej grali w trójce w linii ataku niż w środku pola, więc następne rozgrywki będą jeszcze ważniejsze w tym zakresie ze względu na potencjalny brak innych atakujących.

Zamysłem Realu w zasadzie jest to, żeby poczekać na Mbappé do końca jego kontraktu, który wygasa 30 czerwca 2024 roku, dzięki czemu stanie się wolnym graczem po tym, jak on sam przekazał już PSG w kontrowersyjnym liście, że nie skorzysta z opcji przedłużenia umowy do 2025 roku. Pisząc wprost, taktyka przyjęta przez Francuza pasowałaby jak ulał do tego, czego szukają Królewscy, ponieważ nie są oni zwolennikami płacenia paryżanom astronomicznej kwoty za transfer, nawet jeśli francuski klub chce go wystawić na listę transferową i wysłuchać ofert za niego już teraz.

Tymczasem Joselu, urodzony w Stuttgarcie w 1990 roku, co najmniej na rok odchodzi z Espanyolu po spadku katalońskiego klubu do Segunda División, mimo niezwykłej kampanii w wykonaniu samego napastnika, który strzelił 16 goli i zanotował dwie asysty w La Lidze. Większą liczbą zdobytych bramek w zespole Los Blancos w sezonie 2022/23 mogli pochwalić się tylko Karim Benzema, Vinícius oraz Rodrygo.

Rosły snajper wie, że będzie musiał walczyć o miejsce w składzie, ale jest optymistą i wcale nie bez powodu. Jeśli Real ostatecznie nie zdecyduje się jeszcze tego lata ruszyć po Mbappé i definitywnie wykluczy transfer Harry’ego Kane’a, rzeczywistość będzie taka, że Joselu będzie jedynym klasycznym środkowym napastnikiem w kadrze pierwszej drużyny, a jego konkurentem będzie Rodrygo, który grywał jako „dziewiątka” w ubiegłym sezonie, kiedy Benzema był nieobecny, i który tak naprawdę będzie punktem odniesienia na tej pozycji. Drugą fałszywą „dziewiątką” byłby Asensio, ale on już niebawem zostanie nowym piłkarzem PSG.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!