Madryckie media: Odejście Ancelottiego do Brazylii nie jest pewne
Madryckie media podkreślają, że kwestia przyszłości Carlo Ancelottiego w kontekście reprezentacji Brazylii ciągle nie jest rozwiązana. Opcja z czekaniem na Włocha nie przekonuje też wszystkich w brazylijskiej federacji.
Fot. Getty Images
Wczoraj w wieczornym meczu Brazylii z Gwineą komentator Luís Roberto z Globo przekazał bardzo mocne informacje w kwestii zatrudnienia Carlo Ancelottiego na stanowisko selekcjonera Brazylii. Jak podał dziennikarz, związek uznaje przyjście Włocha w 2024 roku za „pewne”, a prezes Ednaldo Rodrigues ogłosi wszystko oficjalnie już 30 czerwca.
Mario Cortegana z The Athletic przekazuje, że Rodrigues faktycznie odbył kilka rozmów z Ancelottim, w tym te osobiste i jako prezes bardzo wierzy we Włocha jako następnego selekcjonera Brazylii. Na tyle, że jest gotowy poczekać na niego nawet rok, bo Carletto chce wypełnić umowę z Realem Madryt, która wygasa właśnie w 2024 roku. Nic nie jest jednak zamknięte ani podpisane i kluczowe będą najbliższe tygodnie.
Relevo patrzy na drugą stronę medalu. Przede wszystkim portal wskazuje na wątpliwości w samej federacji: czy Ancelotti może pozwolić sobie na pracę w Realu, gdy wszyscy będą wiedzieć, że za rok odchodzi? Jak na postrzeganie Włocha mogą wpłynąć potencjalne negatywne wyniki w Madrycie? I czy tymczasowy selekcjoner Brazylii będzie potrafił dotrzeć do zawodników, gdy ci będą wiedzieć, że niedługo zastąpi go ktoś inny?
Dlatego ciągle wiele osób w brazylijskim związku wnosi o znalezienie innej opcji i porzucenie walki o Ancelottiego. Część pesymistów wykazuje przy tym nadzieję, że Włoch odejdzie z Realu Madryt już teraz wobec pojawiających się plotek, że trener jest niezadowolony z pracy nad wzmocnieniami na kolejny sezon.
Główny problem ze skreśleniem Ancelottiego przez Brazylię jest taki, że Federacja nie widzi poza nim dobrego kandydata na przejęcie kadry do mundialu w 2026 roku. Nawet jeśli związkowi podoba się któryś z trenerów lokalnych, to przejęcie go z klubu w środku brazylijskiego sezonu mogłoby wywołać dużą krytykę opinii publicznej. Prezes Rodrigues rozmawiał o całej sytuacji nawet z czterema weteranami – Marquinhosem, Danilo, Casemiro i Alissonem – prosząc ich o rady i swoje zdanie.
Brazylię czeka jeszcze wtorkowy sparing w Lizbonie z Senegalem. Po nim ekspedycja wróci do kraju i wtedy rozpoczną się kluczowe rozmowy oraz działania w sprawie nowego selekcjonera. Ancelotti na dzisiaj jest wybrańcem prezesa, ale również Relevo podkreśla, że nic nie jest domknięte.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze