The Times: Mbappé rozgrywa Paris Saint-Germain

„Bomba atomowa”, w ten sposób jeden z najważniejszych działaczy PSG opisał list, jaki klub otrzymał w poniedziałek od Mbappé. Wszyscy czekają, jak rozwinie się sytuacja przez dokument, który „Monsieur Kylian Mbappé Lottin” wysłał bezpośrednio do „Monsieur Nassera Al-Khelaïfiego”, jak cytuje Castles.

List przyniósł serię pytań, które zadaje sobie obecnie cały piłkarski świat. Czy piłkarz i jego główny doradca, czyli jego matka Fayza Lamari, w ten sposób dali gwarancję Realowi Madryt, że będą dla niego dostępni na zasadzie wolnego transferu w 2024 roku, gdy Królewscy właśnie stracili Benzemę? Czy PSG faktycznie nie widzi szansy, by ich najbardziej wartościowy gracz odszedł za darmo i będzie gotowe go sprzedaż? Czy to może po prostu zagrywka w poszukiwaniu jeszcze większej władzy ze strony piłkarza, któremu prezydent kraju powtarza, że jest najważniejszym człowiekiem w sporcie w całej Francji?

Tę władzę samo PSG wręczyło Mbappé rok temu, gdy w nowym 2-letnim kontrakcie uczyniło go najlepiej opłacanym piłkarzem na świecie. Paryżanie byli zdeterminowani, by zablokować darmowe odejście atakującego do Realu Madryt i obiecali mu bezprecedensowe rzeczy pod względem liczb i działań. Mogli to jednak robić, bo za sobą mieli moc całego kraju, a nie zwykłego klubu piłkarskiego.

W gierkę za kulisami zaangażowano obecnego prezydenta Francji i nawet jego poprzednika, których przekonano, że wyjazd Mbappé z Francji doprowadzi do załamania wartości praw telewizyjnych do Ligue 1, a przemysł piłkarski to ważna część francuskiej gospodarki. Emmanuel Macron potwierdził, że kilka razy rozmawiał z piłkarzem o jego przyszłości, wskazując, jak ważny jest dla całego kraju i że powinien tworzyć historię w ojczyźnie, a nie klubie, który już ma własną wielką historię.

The Times podaje, że 3-letnie porozumienie podpisane przez zawodnika opiewało na w sumie 400 milionów euro. PSG zaprezentowało je poprzez koszulkę „Mbappé 2025”, ale dopiero po czasie przekazano, że sezon 2024/25 zależy tylko i wyłącznie od woli gracza.

„Jak masz rywalizować z czymś takim?”, skomentowała osoba z zespołu, który Real stworzył w celu wyjęcia Francuza z Paryża w 2021 i następnie w 2022 roku. „Oni nie pozostawili nam szansy na nic innego, jak tylko na czekanie na kolejną szansę”.

Ci „oni” sami usiedli jednak na bombie atomowej. Gdy prezydent kraju kilkukrotnie o coś cię błaga i zapewnia cię o twojej wyjątkowości, musi to na ciebie wpłynąć. Po całej tej telenoweli już po dwóch miesiącach sam Mbappé był niezadowolony ze swojej sytuacji. Dosłownie po dwóch miesiącach.

Ręcznie wpisana data na liście Mbappé przesłanym PSG w poniedziałek mówi: „17/07/22”. Jak sam piłkarz przekazał w tym tygodniu w komunikacie przesłanym agencji AFP, „zarząd został poinformowany 15 lipca 2022 roku o mojej decyzji o nieprzedłużaniu umowy poza 2024 rok, a list został wysłany, by tylko to potwierdzić”. Klub odpowiedział, że jest zaskoczony, bo w ostatnich tygodniach rozmawiano o współpracy, która miała wykraczać poza 2025 rok.

Osoby bliskie 24-latkowi przekazują, że Kylian jest rozczarowany pracą PSG wykonaną poprzedniego lata. Chociaż z jego błogosławieństwem zatrudniono Luisa Camposa, to nie udało się pozyskać dwóch piłkarzy, których Campos i sam Mbappé uznali za kluczowych dla całego projektu: Škriniara i Lewandowskiego. Poza tym Campos wytypował Christphe'a Galtiera na trenera, a pozostałe ruchy transferowe oddał Antero Henrique. Atakujący miał być rozczarowany efektami ich pracy.

Ostatecznie po zamknięciu okienka PSG miało skład, w którym praktycznie każdy oczekiwał, że biegać za niego będzie drugi kolega. Mbappé od początku sezonu miał być przybity w kontekście szans na wygranie Ligi Mistrzów, co potwierdził dosyć mocną krytyką kadry po odpadnięciu z rozgrywek po starciach z Bayernem Monachium. W trakcie sezonu Francuz postanowił działać także wewnętrznie, odbierając rzuty karne Neymarowi i krytykując pracę trenera.

Co najciekawsze, dzisiaj wizja PSG pokrywa się z tą Mbappé sprzed roku: klub chce zbudować prawdziwą „drużynę”. Już odeszli Messi i Ramos, a Neymar przewodzi liście ponad 10 piłkarzy, których klub najchętniej by się pozbył. Les Parisiens szukają teraz mniejszych nazwisk, ale większej jedności w grupie.

W poniedziałek Mbappé sam dopisał siebie na listę graczy na sprzedaż. PSG oczywiście spróbuje przekonać go do powrotu do oryginalnego planu z przedłużeniem umowy do 2025 roku, który miał zawierać nieformalną obietnicę sprzedania go latem 2024 roku za ponad 100 milionów euro do wybranego przez niego klubu. Jeśli piłkarz odmówi odnowienia porozumienia, klub widzi tylko jedną opcję ze sprzedażą go tego lata i odzyskaniem pieniędzy zainwestowanych we Francuza rok temu.

PSG jako zachętę do przedłużenia umowy zaproponowało atakującemu podwyżkę i dodatkowe inwestycje w firmy stworzone przez gracza i jego matkę, w tym agencję piłkarską. Otoczenie 24-latka podkreśla, że ta propozycja musi przyjść z zatrudnieniem nowego trenera i sprowadzeniem piłkarzy, z którymi Mbappé uwierzy w możliwość wygrania Ligi Mistrzów. Na ten moment PSG już zagwarantowało sobie podpisy wspomnianego Škriniara oraz Asensio z Realu, a na dobrej drodze są też operacje dotyczące Ugarte ze Sportingu i Lee Kang-ina z Mallorki.

Castles podsumowuje, że Lamari, Wilfried – jej były mąż i ojciec Kyliana – oraz sam Mbappé będą dalej rozgrywać PSG i cały świat piłki zalany arabskimi pieniędzmi, by budować karierę Francuza, która już przyniosła mistrzostwo świata, hat-trick w finale mundialu, Złoty But FIFA oraz sześć mistrzostw Francji.

„Nie chodzi tylko o wizerunek Kyliana, a o wszystko. Jestem częścią zespołu, który zajmuje się wszystkim dotyczącym transferów i negocjacji”, opowiadała ostatnio Fayza Lamari. Najnowsza bomba atomowa spuszczona przez jej rodzinę gwarantuje, że takich tematów do rozwiązania będzie bardzo dużo.