Od spadku z La Ligi do finału Ligi Narodów i powrotu do ukochanego klubu
Gol Joselu w czwartkowym meczu z Włochami zapewnił Hiszpanii udział w finale Ligi Narodów. Dziś doświadczony napastnik stanie przed szansą zdobycia pierwszego trofeum w całej swojej profesjonalnej karierze piłkarskiej, a już jutro oficjalnie ogłoszony zostanie jego powrót do Realu Madryt.
Fot. Getty Images
Joselu Mato musiał się trochę wyczekać, żeby przywdziać czerwoną koszulkę reprezentacji Hiszpanii, ale został nagrodzony za swoje wysiłki i cierpliwość. W trzech meczach w drużynie w drużynie narodowej strzelił trzy gole. Chociaż bardziej wypadałoby chyba napisać, że w trzech momentach, ponieważ wszystkie swoje bramki zdobywał po wejściu na boisko z ławki rezerwowych (z Norwegią i Włochami). Dostał dziewięć minut przeciwko Norwegom i sześć przeciwko Włochom (którym strzelił prawdopodobnie najważniejszego jak do tej pory gola w całym swoim życiu), co przekłada się na średnią jednego trafienia na pięć minut gry, gdy zaczyna spotkanie jako zmiennik. Tylko w starciu ze Szkocją, które było dla niego jedynym występem od pierwszej minuty, nie wpisał się na listę strzelców, trafiając w poprzeczkę.
Ta okoliczność, czyli strzelanie goli w dwóch krótkich momentach, jest jeszcze jedną z rzadkości, jakie pozostały po tym sezonie w wykonaniu Joselu. Napastnik ma za sobą znakomitą kampanię pod kątem indywidualnych osiągnięć (16 trafień w La Lidze) przy zbiorowym rozczarowaniu, którego doświadczył jego zespół (spadek Espanyolu). W tym emocjonalnym rollercoasterze miała miejsce zmiana trenera (Luis García zastąpił Diego Martíneza), która była dla niego niekorzystna, ponieważ był beneficjentem bezpośredniego stylu gry tego drugiego w przeciwieństwie do bardziej rozbudowanego i wyszukanego podejścia, jakie proponował Asturyjczyk. Nigdy nie doszło do żadnej konfrontacji, ale nigdy też nie było chemii między nowym menedżerem a zawodnikiem, który był niekwestionowanym liderem i głównym punktem odniesienia dla całej drużyny.
Spadek Espanyolu spowodował nowy paradoks – zwolnienie Joselu z obowiązującego do 2025 roku kontraktu. A to sprawiło z kolei, że Real Madryt zwrócił ku niemu swój wzrok, rozpatrując go jako zastępcę Mariano. Klub miał bardzo jasny plan działania, który zakładał podpisanie z nim umowy tylko wtedy, gdy Papużki nie zdołają utrzymać się w Primera División. Wówczas klauzula zawarta w kontrakcie pozwoliłaby rosłemu napastnikowi na wypożyczenie do dowolnej drużyny, która byłaby w stanie pokryć jego wynagrodzenie. W przeciwnym razie Królewscy musieliby negocjować transfer 33-latka, co nie pasuje do ich polityki stawiania na młodych graczy.
Kiedy tylko spadek katalońskiej ekipy stał się faktem, Real aktywował operację, której sfinalizowanie zajęło niewiele czasu, bo Joselu od lat marzył o powrocie do klubu, w którym zbierał pierwsze szlify przed definitywnym wejściem do profesjonalnego futbolu. Hiszpan urodzony w Stuttgarcie zdążył nawet zadebiutować w pierwszej drużynie Los Blancos. Miało to miejsce dokładnie 21 maja 2011 roku za kadencji José Mourinho w wygranym 8:1 meczu z Almeríą. W kolejnym sezonie znów dostał od Portugalczyka jedną szansę na występ, tym razem przy okazji rewanżowej rywalizacji w 4. rundzie Pucharu Króla z Ponferradiną (5:1). Co ciekawe, w obu tych potyczkach Joselu trafiał do siatki, w związku z czym może pochwalić się dwiema bramkami w dwóch występach w barwach Realu Madryt, w trakcie których spędził na murawie łącznie zaledwie 18 minut.
Wypożyczenie, które jest dogadane od kilku dobrych tygodni, zostanie oficjalnie ogłoszone, gdy tylko zakończy się zgrupowanie reprezentacji Hiszpanii, ponieważ Królewscy chcieli przestrzegać terminów. Jeśli nic się nie zmieni, plan zakłada wystosowanie oficjalnego komunikatu w poniedziałek i prezentację zawodnika we wtorek, żeby mógł rozpocząć wakacje przed dołączeniem 20 lipca do reszty piłkarzy, który również byli powołani na mecze swoich drużyn narodowych. Będzie to zakończenie sezonu 2022/23, który dla Joselu był równie nietypowy, co trudny do zapomnienia.
Madryckie media zgodnie potwierdzają, że nawet już jutro klub może potwierdzić roczne wypożyczenie Joselu.
Finał Ligi Narodów między Chorwacją a Hiszpanią rozpocznie się o 20:45, a w Polsce pokażą go TVP 1, TVP Sport, sport.tvp.pl oraz Polsat Sport Extra.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze