Advertisement
Menu

Jak grali wypożyczeni i sprzedani – Miguel Gutiérrez

Miguel Gutiérrez sezon 2022/23 spędził w ekipie beniaminka, Girony, z którą osiągnął bardzo dobry wynik. Przeszedł przez dobre i gorsze chwile, poradził sobie z drobnym kryzysem i rozwinął się w wielu aspektach. Jak poszło mu w nowym klubie?

Foto: Jak grali wypożyczeni i sprzedani – Miguel Gutiérrez
Fot. Getty Images

Pierwszy sezon na tak wysokim poziomie był z pewnością bardzo dobrym doświadczeniem dla Hiszpana. Zanotował kilka meczów w poprzednich rozgrywkach w barwach Realu Madryt, ale było to doświadczenie słodko-gorzkie. Miguel imponował swoimi umiejętnościami w ofensywie, posłał kilka niesamowitych dośrodkowań, ale równie często ogrywany był w defensywie i Carlo Ancelotti zdecydował się go odstawić. Wiadomość była jasna – potencjał jest tu wysoki, ale zdecydowanie brakuje doświadczenia i ogrania na najwyższym poziomie. Stąd kolejny sezon wychowanek Królewskich w Gironie, beniaminku Primera. Real Madryt go sprzedał, ale zachowując część praw do jego karty zawodniczej.

W Katalonii przeszedł prawdziwą szkołę futbolu. Grał i jako wahadłowy, i jako lewy obrońca. Popełniał błędy, ale notował też świetne momenty. Był zawodnikiem wyjściowego składu, aby potem musieć walczyć o minuty i w końcu ową pozycję odzyskać. Przejdźmy jednak po kolei przez sezon 2022/23 w jego wykonaniu.

Miguel zaczął sezon w podstawowym składzie. Z całą pewnością ustawienie z trójką stoperów, które preferował Míchel, pozwalało w dużym stopniu zakryć braki defensywie Hiszpana, który częściej występował jako lewy wahadłowy. Im dalej w sezon, tym częściej oglądaliśmy jednak formację z czteroosobowym blokiem defensywnym, gdzie Miguel z meczu na mecz radził sobie coraz lepiej. Regularnie grał. W pierwszych dwudziestu dwóch kolejkach ligowych tylko czterokrotnie nie oglądaliśmy go od początku. Zdarzało mu się popełniać błędy, jak w meczu z Rayo, gdy sam sprokurował straconego gola. Jego postawie w ofensywie jednak trudno cokolwiek zarzucić, bo dośrodkowania ma na naprawdę wysokim poziomie i w tym samym czasie zanotował trzy asysty.

Z końcówką lutego przytrafił mu się jednak gorszy moment. Javi Hernández posadził go na ławce rezerwowych. Girona znalazła się w trudniejszej sytuacji w tabeli, więc Míchel wolał postawić na zawodnika, który dawał mu większą pewność w obronie. Jednocześnie jednak Miguel cały czas otrzymywał szanse w końcówkach, otrzymując czasem pół godziny, czasem kwadrans. W ośmiu spotkaniach zagrał jednak tylko 254 minuty (35% możliwego czasu na boisku). 

Po tej słabszej serii potrafił jednak odzyskać miejsce w składzie i grał naprawdę dużo pewniej. Jeśli porówna się jego występy z okolic trzydziestej kolejki z tymi, które notował na początku sezonu, różnica jest ogromna. Nadal przydarzały mu się błędy, ale było ich zdecydowanie mniej i ich waga była zdecydowanie mniejsza. Miguel rozwinął się w defensywie i coraz lepiej prezentował się jako typowy lewy obrońca, nie tylko jako lewy wahadłowy. Nadal ma ogromne ciągoty do ataku, więc zdarzało mu się zostawić lewą flankę bez opieki. Do końca sezonu jednak już miejsca w składzie nie oddał.

Pierwszy pełny sezon w Primera w wykonaniu Miguela należy ocenić pozytywnie. Zebrał sporo doświadczenia i gołym okiem widać było jego rozwój. Na pewno ma w sobie spory potencjał. Jego grze w ataku nie możemy nic odmówić. W obronie na pewno się poprawił i w końcówce rozgrywek można było zauważyć, że dużo bardziej komfortowo czuje się w bloku czteroosobowym. Wciąż jest młodym piłkarzem, który dopiero niedługo skończy 22 lata. Kolejny sezon na pewno spędzi w Gironie. Z całą pewnością jest w nim potencjał na grę w Realu Madryt, ale wciąż brakuje mu otrzaskania. Fran García jest od niego dwa lata starszy i na Bernabéu wróci po trzech latach w Rayo. Wydaje się, że jest to droga jak najbardziej w zasięgu Miguela.

Mecze (w pierwszym składzie): 36 (29)
Minuty: 2577
Bramki: 2
Asysty: 4
Średnia ocena według SofaScore (La Liga, Skala 1–10): 6,57

Ranking wypożyczonych zawodników według redakcji RealMadryt.pl*:
1.
2.
3.
4. Miguel Gutiérrez
5. Juanmi Latasa
6. Antonio Blanco
7. Reinier
8. Mario Gila
9. Víctor Chust

* – do zawodników wypożyczonych dodaliśmy również Frana Garcíę, Takefusę Kubo, Mario Gilę, Miguela Gutiérreza i Víctora Chusta. Real Madryt zapewnił sobie wcześniej prawa do tych zawodników. W klasyfikacji nie ujęliśmy piłkarzy, którzy odeszli na zasadzie transferu definitywnego, których powrót jest bardzo mało prawdopodobny lub wykluczony (Borja Mayoral, Casemiro, Isco, Luka Jović i Marcelo).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!