Advertisement
Menu
/ Chiringuito

Chiringuito: Barcelona myśli o zmianie modelu właścicielskiego

Joan Laporta w czwartek udał się do Kataru. Oficjalna wersja brzmi, że chodzi o poszukiwanie sponsorów i rozwój sekcji futbolu kobiet. W Chiringuito podano, że ukrytym celem podróży były rozmowy w sprawie znalezienia inwestora do mieszanego modelu właścicielskiego klubu. Ten temat od dawna analizuje również Real Madryt, który także w pełni należy do socios.

Foto: Chiringuito: Barcelona myśli o zmianie modelu właścicielskiego
Fot. Getty Images

„W ostatnich tygodniach Laporta był w Arabii Saudyjskiej, a teraz jest w Katarze. W klubie mówią mi, że rozważają opcję z mieszanym modelem właścicielskim. O to niedawno pytano socios, do których teraz należy klub. W grę wchodzi opcja mieszana, jaką na przykład mamy w Bayernie. Mogłoby to być minimalnie 51% własności dla socios i 49% dla inwestora prywatnego. Mówią mi, że Barcelona to rozważa i planuje w najbliższym czasie oficjalne konsultacje w tej sprawie, bo sytuacja klubu jest skomplikowana. Jeśli nie poprawi się w najbliższych miesiącach, Barcelona może być do tego zmuszona. Podróż faktycznie obejmuje futbol kobiet, ale mówią mi, że Barcelona rozmawia też z różnymi firmami i inwestorami nad tą opcją, by przekształcić klub, na co musieliby zgodzić się socios na Walnym Zgromadzeniu”, przekazał Jose Álvarez, jeden z głównych dziennikarzy Chiringuito od Barcelony.

Laporta zawsze publicznie podkreślał, że klub dalej będzie należał do socios, ale w kwietniu media ujawniły, że niektórzy socios wzięli udział w wewnętrznej ankiecie, w której zapytano ich, jaki model własnościowy woleliby dla Barcelony: 1) dotychczasowy ze 100% udziałem socios; 2) przejście na Sportową Spółkę Akcyjną z akcjonariuszami; 3) model mieszany z 51% udziałem socios; 4) żaden z tych modeli; 5) nie wiem. Prezes tłumaczył potem, że to było tylko jedno ze stu poglądowych pytań i że Barcelona ciągle stawia na 100% udział socios.

Nawet najbardziej zagorzali hiszpańscy dziennikarze-kibice Barcelony przyznają, że sytuacja klubu jest tak zła, że Barcelona może mieć już tylko jedno wyjście z wejściem prywatnego inwestora i przejęciem przez niego części własności klubu. Laporta ostatniego lata postawił na wygrywanie w krótkim okresie i zdobył mistrzostwo, ale finansowo sytuacja wcale nie jest lepsza. Dodatkowo zatwierdzony kredyt na przebudowę stadionu zostanie w mniejszej części użyty do spłaty poprzedniej pożyczki od Goldman Sachs zamiast przeznaczenia tych środków na halę Palau i inną infrastrukturę wokół obiektu.

Cała sytuacja z modelem właścicielskim dotyczy też w bardzo dużym stopniu Realu Madryt. Królewscy i Barcelona oraz dodatkowo Athletic i Osasuna to ostatnie kluby w profesjonalnym futbolu w Hiszpanii, które nie są sportowymi spółkami akcyjnymi. Kontrolują je socios, którzy co jakiś czas wybierają swojego prezesa i zarząd, których następnie co roku rozliczają na Walnych Zgromadzeniach.

Od dawna rozmawia się o tej opcji w kontekście obu gigantów. Podkreślało się, że zmiana modelu właścicielskiego jednego z nich może doprowadzić do odgórnego zmuszenia drugiego do podobnej zmiany, nawet jeśli Real Madryt nie ma obecnie potrzeby, by robić to tylko z powodu tego, by spłacić swój dług. Madryccy dziennikarze jednak nawet już w poprzednim roku wskazywali, że Królewscy uważają, iż sam nowy stadion i baza kibiców mogą nie wystarczyć im do walki z klubami-państwami. Oba kluby w anonimowych konsultacjach z dziennikarzami zawsze podkreślały, że chciałyby, by socios pozostali większościowymi właścicielami, ale przy tym klub mógłby oddać część własności inwestorowi czy inwestorom z giełdy, by powiększyć swoje możliwości.

KLUCZOWE PYTANIA-ODPOWIEDZI MADRYCKIEGO ABC W TEJ SPRAWIE Z 2022 ROKU

Jak wygląda sytuacja własnościowa klubów w Hiszpanii?
Od 1992 roku wszystkie hiszpańskie kluby są sportowymi spółkami akcyjnymi. Wszystkie poza czterema (Real Madryt, Barcelona, Athletic i Osasuna), które pozostają klubami sportowymi należącymi do socios. Pozwolono im na to przez ich status historyczny.

Co odróżnia taki klub sportowy od sportowej spółki akcyjnej?
Że klub sportowy nie ma motywu zysku, a spółka ma. Taki zysk dzielony jest między akcjonariuszy, a spółka może wejść na giełdę (chociaż musi spełnić odpowiednie kryteria państwowe) i może powiększać swój kapitał, by pozyskiwać środki finansowe.

Czy otwarcie się na kapitał prywatny oznacza przekształcenie się w spółkę akcyjną?
Nie. Zamysłem Realu i Barcelony jest oddanie jedynie swoje części inwestorom prywatnym. Taka częściowa formuła, według ekspertów prawnych z Hiszpanii czy UEFA, byłaby jednak trudna do wprowadzenia w Hiszpanii. Te źródła uznają za coś trudnego sprzedaż jedynie części swojej własności i podkreślają, że obecne Prawo Sportu tego nie przewiduje, ale prawo oczywiście można zmienić.

Czy istnieją kluby, które są jedynie częściowo przekształcone własnościowo?
Tak, Bayern Monachium, który wśród swoich właścicieli ma korporacja Adidas, Allianz i Audi. Te firmy są notowane na giełdzie, a niemieckie prawo pozwala na taki zabieg.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!