Problemy Raúla przed finałem

Po efektownej remontadzie w starciu z Barceloną Atlètic poniedziałek przyniósł ze sobą niepokojące wieści dla Realu Madryt Castilla w kontekście finału play-offów z Eldense. Otóż już teraz wiadomo, że wszyscy piłkarze powołani do reprezentacji na Mistrzostwa Europy U-19 przegapią rewanżowe starcie w walce o awans do Segunda División. Ostateczna lista ma się pojawić dosłownie na dniach, a w obecnej kadrze Castilli jest wielu zawodników, którzy mogą otrzymać wezwanie na zgrupowanie – wśród nich chociażby kluczowy dla Raúla Mario Martín.

Przy okazji ostatniego marcowego zgrupowania kadry selekcjoner José Lana powołał w sumie aż siedmiu canteranos Królewskich. Na liście powołanych znaleźli się wówczas Rafael Obrador, Edgar Pujol, César Palacios, Gonzalo García, Manuel Ángel, Iker Bravo i wcześniej już wspomniany Mario Martín. Obecność tego ostatniego i Obradora na najbliższej liście jest praktycznie pewna, ale niewykluczone, że w kadrze ponownie pojawi się cała siódemka. Dla samego Raúla oznaczałoby to utratę w sumie sześciu zawodników, gdyż Palacios pozostaje w zespole Juvenilu A.

Te liczne nieobecności byłyby dla szkoleniowca Castilli niemałym problemem. Wystarczy wspomnieć, że Mario Martín w roli szóstki na boisku nadaje rytm gry całego zespołu, a Obrador, chociaż w ostatnim rewanżowym meczu z Barceloną zasiadł jedynie na ławce rezerwowych, to na przestrzeni całego sezonu zgromadził ponad 2000 minut i jest na ten moment jedynym klasycznym lewym obrońcą. Ponadto ewentualne absencje Ikera Bravo i Gonzalo oznaczałyby utratę zawodników, którzy swoimi wejściami odmienili oblicze dwumeczu z Barçą.

Real Madryt robił, co mógł, aby zagwarantować Raúlowi obecność wszystkich zawodników, ale ostatecznie zderzył się z murem. Federacja twierdzi, że nie chce robić w tego typu sprawach żadnych wyjątków i wytyczne dla kadr U-19 czy U-21 pozostają takie same jak dla pierwszej reprezentacji. Mimo wszystko klub podkreśla, że pozostanie wszystkich kadrowiczów w Valdebebas opóźniłoby ich dołączenie do zgrupowania o zaledwie tydzień (26 czerwca) i mieliby wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się do pierwszego meczu Hiszpanii na turnieju (4 lipca). Niewiele jednak wskazuje na to, aby argumenty te wystarczyły do przekonania Federacji.