Advertisement
Menu

Jak grali wypożyczeni i sprzedani – Víctor Chust

Kilku piłkarzy wypożyczonych lub sprzedanych przez Real Madryt przed sezonem 2022/23 ma za sobą naprawdę bardzo udane rozgrywki, w trakcie których zrobili wyraźny krok naprzód. Niestety tego samego nie może o sobie powiedzieć definitywnie wykupiony przez Cádiz Víctor Chust, któremu w rozwoju wyraźnie przeszkodziły kontuzje.

Foto: Jak grali wypożyczeni i sprzedani – Víctor Chust
Fot. Getty Images

W sezonie 2021/22 Víctor Chust występował w Cádizie na zasadzie wypożyczenia z Realu Madryt. Rozegrał łącznie 29 meczów we wszystkich rozgrywkach (25 w La Lidze i 4 w Pucharze Króla), od stycznia do kwietnia będąc filarem defensywy ekipy z Estadio Ramón de Carranza. W Kadyksie nie mieli powodów do narzekania na byłego kapitana Castilli. Wręcz przeciwnie. Nie dziwiło zatem, że klubowi włodarze zdecydowali się wykupić go definitywnie za 1 milion euro. 6 lipca 2022 roku Chust oficjalnie stał się pełnoprawnym zawodnikiem andaluzyjskiej drużyny, podpisując kontrakt do 2026 roku. Były to jednak miłe nieprzyjemnego początki.

Biorąc pod uwagę udane poprzednie rozgrywki, w których Cádiz – ledwo, bo ledwo – ale jednak utrzymał się w elicie, można było przypuszczać, że Hiszpan znów będzie podstawowym wyborem Sergio Gonzáleza. Nikt nie mógł jednak przewidzieć, że bezlitosnym prześladowcą środkowego obrońcy będą kontuzje.

Chust zaczął ligową kampanię w pierwszym składzie, choć nie był to najszczęśliwszy początek w wykonaniu jego i jego zespołu, bo Cádiz poległ w każdej z pierwszych pięciu potyczek. Później sytuacja zaczęła się stabilizować (zwycięstwo i cztery remisy), a nasz bohater w październikowym starciu z Espanyolem nawet trafił do siatki. Warto zaznaczyć, że był to jego jedyny gol w całym sezonie. Aż w końcu nadszedł pechowy 5 listopada i uraz mięśniowy odniesiony w wyjazdowej rywalizacji z Getafe. Uraz, przez który przegapił łącznie aż trzynaście meczów i pauzował do 18 marca 2023 roku.

Jeśli natomiast chodzi o boiskową postawę Víctora do momentu kontuzji, to był bardzo nieregularny. Przeplatał bardzo dobre występy (jak ten z Atlético w 12. kolejce) z występami bardzo przeciętnymi lub po prostu słabymi (tu flagowym przykładem jest sromotna porażka Cádizu w starciu z Rayo w 11. serii gier). Uczciwie trzeba jednak przyznać, że tych gorszych meczów było niestety więcej. Chustowi często brakowało koncentracji, był spóźniony albo źle się ustawiał. Jakby tego nie ubrać w słowa – formą po prostu nie grzeszył.

A kiedy już wrócił… zagrał tylko w trzech spotkaniach. Inne trzy w całości przesiedział na ławce rezerwowych, w tym również to z Królewskimi, w którym miałby szansę zaprezentować się w pojedynku z byłym klubem. Następnie wszystko miało powoli wracać do normy, ale na przeszkodzie znów stanęła kontuzja mięśniowa. 25 kwietnia musiał opuścić boisko po 31 rozegranych minutach w rywalizacji z Osasuną. Był to dla niego koniec sezonu. Nie pojawił się już na murawie w żadnym z siedmiu meczów pozostających do zakończenia rozgrywek ligowych. Co ciekawe, dokładna data powrotu Chusta do zdrowia wciąż nie jest znana.

Bez jego pomocy na ostatnim odcinku sezonu Los Piratas zdołali wywalczyć utrzymanie z dwoma punktami przewagi nad strefą spadkową, zajmując 14. miejsce w tabeli. O ile jeszcze ponad rok temu pojawiały się informacje, jakoby Los Blancos na czele z Florentino Pérezem byli zadowoleni z rozwoju 23-latka i rozważali znalezienie dla niego miejsca w pierwszej drużynie, o tyle w tym momencie próżno szukać takich doniesień, bo najzwyczajniej w świecie nic takiego się nie wydarzy. Nie po sezonie tak mocno naznaczonym przez uporczywe urazy.

Zresztą nie chodzi tylko o kontuzje, bo sama gra Chusta też pozostawiała wiele do życzenia. Z jednej strony dobre, skuteczne odbiory w kilku starciach, a z drugiej niewłaściwe ustawianie się, nietrzymanie formacji czy kłopoty z wyprowadzeniem piłki. Jeśli urodzony w Walencji stoper marzy o powrocie na Santiago Bernabéu, to musi pogodzić się z myślą, że w najbliższej przyszłości na pewno do tego nie dojdzie.

Teraz musi to przekuć w motywację, by w nadchodzącym sezonie pokazać się z tej lepszej strony. Miejmy nadzieję, że tym razem nie uniemożliwią mu tego nawracające kontuzje. Dlatego też przed kampanią 2023/24 Víctorowi życzymy przede wszystkim dużo zdrowia.

Mecze (w pierwszym składzie): 14 (10)
Minuty: 963
Bramki: 1
Asysty: 0
Średnia ocena według WhoScored (La Liga, Skala 1–10): 6,36

Ranking wypożyczonych zawodników według redakcji RealMadryt.pl*:
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9. Víctor Chust

* – do zawodników wypożyczonych dodaliśmy również Frana Garcíę, Takefusę Kubo, Mario Gilę, Miguela Gutiérreza i Víctora Chusta. Real Madryt zapewnił sobie wcześniej prawa do tych zawodników. W klasyfikacji nie ujęliśmy piłkarzy, którzy odeszli na zasadzie transferu definitywnego, których powrót jest bardzo mało prawdopodobny lub wykluczony (Borja Mayoral, Casemiro, Isco, Luka Jović i Marcelo).

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!