Przed meczem z Celtą Vigo
Real Madryt - Celta Vigo, niedziela, godz. 19:00
5 listopada; 9. kolejka Primera División, Estadio Santiago Bernabéu; godz. 19:00
1 października graliśmy derbowy mecz z Atlético Madryt, który zremisowaliśmy. Dwa tygodnie później katastrofalny, przegrany 0:1 mecz z Getafe. Kolejne starcie to wyjazd do Bukaresztu na mecz ze Steauą i niespodziewana wysoka wygrana 4:1 we wspaniałym stylu. Następnie nadszedł czas na to, co tygrysy lubią najbardziej, czyli Wielki Derby Europy, tłumacząc na polski. W niezwykły sposób Królewscy poradzili sobie z przyjezdnymi z Barcelony i tym samym zmniejszyli w lidze stratę do dwóch punktów. Po znakomitym triumfie nad Katalończykami przyszedł mało ważny mecz w Pucharze Króla. 28 października zagraliśmy w Tarragonie z miejscowym Nàstic i wymęczyliśmy zwycięstwo na stadionie beniaminka. 1 listopada natomiast kolejny mecz ze Steauą i kolejna wygrana. Po co te wszystkie statystyki? Miesiąc październik był niezwykle udany dla Królewskich. Wspaniałe zwycięstwa nad Barceloną i Steauą pozwoliły Realowi znów uwierzyć w swoje możliwości i dzięki temu zaczynają grać na miarę swoich możliwości. Miejmy nadzieję, że w przedostatnim miesiącu roku również będziemy mogli cieszyć oczy grą naszej drużyny, ale do tego niezbędne będzie zwycięstwo nad naszym kolejnym rywalem, Celtą Vigo.
Do tego spotkania Real Madryt przystąpi w niemalże najsilniejszym składzie. Co prawda w drużynie nadal nie znajduje się Míchel Salgado, ale na prawej stronie miejsce zarezerwowane jest dla znakomicie spisującego się Sergio Ramosa. Standardowo w składzie nie ma Cicinho, który przechodzi rehabilitację kontuzjowanego kolana. Antonio Cassano nadal nie ma zamiaru przeprosić Fabio Capello za swoje zachowanie po meczu z Nàstic, za co znów nie pojawił się w meczowej osiemnastce. Wydaje się, że jeśli włoski napastnik nadal będzie postępował w ten sposób i buntował się przeciw trenerowi, to jego kariera w Madrycie nie potrwa dłużej niż do końca stycznia. Don Fabio to bardzo konsekwentny i wymagający szkoleniowiec, który "nie da sobie w kaszę dmuchać" i z pewnością nie będzie miał skrupułów, by puścić wolno każdego piłkarza. Nawet Antonio, który jest dla niego niemalże synem...
Małym zaskoczeniem w składzie Realu może być brak jakiegokolwiek reprezentanta Castilli. Ostatnimi czasy przyzwyczajeni byliśmy, że co mecz któryś (lub paru) młodzik jechał z pierwszym składem na mecz, chociażby po to, by poznać smak Primera División "od kuchni". Teraz jednak nie ma nikogo z młodych, domyślać się więc można, że Capello mecz z Celtą traktuje bardzo serio. Większość hiszpańskich dzienników twierdzi, że w jutrzejszym meczu nadejdzie czas Ronaldo. Brazylijczyk ma dostać szansę od włoskiego szkoleniowca, której zmarnować nie będzie mógł. Nie będzie mógł, bo jeżeli tak uczyni, to o regularnych występach od pierwszej minuty będzie mógł sobie pomarzyć. Mecz z Celtą ma być dla niego ostatnią deską ratunku. Przekonamy się, czy fenomenalny Brazylijczyk ją wykorzysta. Poza tym w składzie nie zaszły żadne inny zmiany. Możemy spodziewać się, że wybiegnie jedenatka identyczna jak w poprzednich meczach, jednak z małą różnicą. Ronaldo za van Nistelrooya.
Naszego jutrzejszego rywala, Celtę Vigo, dobrze pamięta zapewne większość królewskich kibiców. Niemalże rok temu pan Ramirez Dominguez, sędzia ówczesnego meczu, okradł Real Madryt z trzech punktów, zaliczając gola dla Celty, którego wcale nie było i nie dyktując ewidentnego karnego dla Królewskich. Pod koniec stycznia doszło jednak do zemsty i w Vigo Madryt pokonał Celtę 2:1 po bramkach Robinho i Cicinho.
W tym sezonie Celta radzi sobie w kratkę. W lidze zajmują 11. pozycję, co nie jest zbyt dobrym miejscem dla ambitnego klubu z Vigo, chociaż w trzech ostatnich meczach Celta zdobył sześć punktów, pokonując nie byle kogo. Najpierw u siebie triumfowała 3:2 nad Valencią, później wygrała 1:0 na gorącym terenie w Bilbao, a ich dobrą passę przerwała niedawno Sevilla, wygrywając na Estadio Balaídos 2:1. Wywnioskować więc można, że Vigo przeplata znakomite mecze z dobrymi i tymi słabszymi. Na dowód tego dodać można jeszcze jeden wynik Celtińas. W ostatnim spotkaniu w Pucharze UEFA, rozgrywanym w czwartek, podopieczni Fernando Vazqueza zremisowali 1:1 na własnym stadionie z Eintrachtem Frankfurt.
W składzie na mecz Realem znaleźli się najgroźniejsi zawodnicy Celty. Najlepszy strzelec zespołu - Fernando Baiano, urugwajski pomocnik Walter Canobbio, rewelacyjny Brazylijczyk Iriney i najnowszy nabytek zespołu, Nené. W składzie Celty znajduje się wychowanek Realu, Antonio Núńez. Drużyna nie zmieniła się znacznie od zeszłego sezonu. W letnim okienku transferowym klub przeprowadził co prawda parę transferów, lecz żaden z piłkarzy oprócz Nené nie może znaleźć swoje miejsca w składzie. Madryccy zawodnicy będą musieli uważać również na niezwykłego młodego Hiszpana, Borję Oubińę. Ten środkowy pomocnik był objawieniem zeszłego sezonu, czym zasłużył sobie na powołania do reprezentacji Hiszpanii.
Real Madryt z pewnością czeka ciężka przeprawa. Celta nigdy nie leżała piłkarzom Realu, a mecze na linii Madryt - Vigo zawsze były zacięte i pełne emocji. Możemy spodziewać się, że i tym razem tak będzie, jednak Los Merengues muszą myśleć tylko i wyłącznie o trzech punktach. Dzisiaj o 22:00 Barcelona w La Coruńii mierzyć się będzie z Deportivo i jeśli gospodarze osiągną korzystny rezultat, to Królewscy jutro będą mieli szansę na wysforowanie się na pierwsze, upragnione miejsce w tabeli. Jednak by w ogóle o tym myśleć, Real musi sam pewnie wygrywać swoje mecze, nie bazować na potknięciach rywali. Na to też będziemy liczyli w niedzielny wieczór. Po trzy punkty, naprzód Madrycie!
Potwierdzone składy
Real Madryt: Casillas - Ramos, Helguera, Cannavaro, Carlos - Raúl, Diarra, Emerson, Guti, Robinho - Ronaldo
Celta Vigo: Pinto - Contreras, Tamas, Placente, Angel López - Iriney, Borja Oubińa, Núńez, Canobbio - Nené, Baiano
Sędzią niedzielnego meczu będzie pan Miguel Angel Pérez Lasa, który w tym sezonie poprowadził trzy spotkania. Dwa z nich wygrali gospodarze, natomiast w jednym zwyciężyli goście. Pokazał 22 kartki, z czego 9 dla gospodarzy i 13 dla przyjezdnych ze średnią 7,3 kartki na mecz.
Przypominamy - jak zwykle - o trzech rzeczach: o Typowaniu (zachęcamy do uczestnictwa, wciąż jest wiele nagród do zdobycia), o relacji Live oraz o relacji poprzez WAP (wap.realmadrid.pl) dla wszystkich tych, którym nie uda się być przy komputerze podczas meczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze