Real rozważa sprowadzenie Firmino
Brazylijczyk znajduje się na liście 4–5 napastników, których Królewscy biorą pod uwagę w kontekście przyszłego sezonu. Firmino mógłby trafić do Realu za darmo, ponieważ nie przedłużył kontraktu z Liverpoolem.
Fot. Getty Images
Roberto Firmino rozegra dzisiaj ostatni mecz w barwach Liverpoolu. Kontrakt Brazylijczyka z The Reds wygasa po zakończeniu tego sezonu i 31-latek nie zamierza go przedłużać, o czym wiadomo już od dłuższego czasu. Przez osiem sezonów snajper rozegrał 361 spotkań dla angielskiego zespołu i zdobył 110 bramek, ale w ostatnich dwóch latach borykał się z różnymi problemami zdrowotnymi i nieco rzadziej pojawiał się na boisku. W ostatnich tygodniach odrzucił kilka ofert ze strony katarskich klubów i paru zespołów z Europy.
Fabrizio Romano informuje, że Firmino jest jednym z napastników, których mają na oku Królewscy i poważnie myślą nad jego zatrudnieniem. Co prawda nie doszło jeszcze do żadnych negocjacji między piłkarzem a klubem, ale działacze Królewskich dyskutują wewnętrznie o tym, czy powinni go sprowadzić. Zdaniem dziennikarza Brazylijczyk jest jednym z 4–5 napastników, których Los Blancos biorą pod uwagę, aby w przyszłym sezonie mogli zostać zmiennikami Benzemy.
Firmino wydaje się spełniać większość warunków postawionych przez Królewskich, którzy rozglądają się za doświadczonym i tanim, ale też młodym snajperem. Brazylijczyk ma już 31 lat, ale przecież jeszcze starszy jest od niego Joselu, który również jest brany pod uwagę, jeśli Espanyol spadnie ostatecznie do Segunda División. Za Hiszpanem przemawia jednak to, że zna klub i z pewnością zadowoliłby się niższymi zarobkami niż Firmino.
Kilka hiszpańskich mediów donosi zaś, że Carlo Ancelotti życzyłby sobie sprowadzenia Harry'ego Kane'a, ale przy transferze Anglika pojawiają się dwa problemy: wysokie zarobki i negocjacje, a następnie worek pieniędzy, jaki trzeba byłoby przynieść na stół Tottenhamu, mimo że kontrakt snajpera Spurs wygasa w przyszłym roku. Jedną z opcji pozostaje też włącznie do kadry pierwszego zespołu Álvaro Rodrígueza, który pojawił się wczoraj na murawie w drugiej połowie meczu z Sevillą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze