Mateo: To jest niczym marzenie
Chus Mateo wziął udział w konferencji prasowej po wygranej z Olympiakosem. Wiele razy powtarzał, że jego drużyna w żadnym momencie nie straciła wiary. Dziękował też za pracę swojemu sztabowi.
Fot. Getty Images
– Nie jest łatwo teraz mówić. Mieliśmy wiele wzlotów i upadków. To był bardzo trudny sezon z bardzo dobrym zakończeniem. Mogę powiedzieć, że jestem bardzo dumny z tego czasu i z tych ludzi. Oni zawsze byli razem, kiedy rzeczy się nie układały. Oni zawsze wierzyli, że mogą wygrać, i się nie poddawali. Kiedy działo się coś złego, kontuzje czy porażki, drużyna coraz bardziej się jednoczyła. Kiedy było najgorzej, walczyliśmy jeszcze bardziej. Byliśmy razem, byliśmy w grze do samego końca i w ostatnim meczu byliśmy w stanie pokonać koszykarską maszynę, jaką jest Olympiakos. Wygraliśmy po ostatnim rzucie, rzucie Sergio Llulla, który zdobył tylko te dwa punkty. To jest niczym marzenie.
– Jestem teraz bardzo podekscytowany, nie jest mi łatwo mówić, ale chcę pogratulować Olympiakosowi za niesamowity sezon. Trener Bartzokas jest dla mnie dżentelmenem na ławce. Przykro mi z jego powodu. Oczywiście bardzo się cieszę, że Real Madryt wygrał, ale przykro mi z jego powodu. Jego zespół gra niesamowicie przez cały sezon.
– Jestem bardzo zadowolony z mojego sztabu. Oni walczyli od początku sezonu, dzień po dniu, a tylko kiedy wygrywasz, to wydaje się, że dostrzega się twoją pracę. Szacunek dla nich i dla tej rodziny, jaką jest drużyna Realu Madryt, który walczyła zjednoczona w obliczu kontuzji, problemów i porażek, na które się natknęliśmy po drodze. Byliśmy w stanie zareagować po 0:2. Byliśmy w stanie wrócić do Madrytu. Byliśmy w stanie wrócić w piątym meczu z Partizanem. Byliśmy w stanie pokonać Barcelonę i dzisiaj byliśmy w stanie pokonać jeden z najlepszych zespołów, jakim jest Olympiakos.
– Gratuluję moim zawodnikom. Oni na to zasłużyli. Walczyli i nigdy się nie poddawali. Jestem z nich bardzo dumny.
– Krytyka? Ja cały czas starałem się być skoncentrowany na mojej pracy. Zdaję sobie sprawę, że odpowiedzialność, jaka wiąże się z pracą w roli trenera Realu Madryt, nie jest łatwa. Zawsze znajdujesz się trochę pod lupą ludzi z zewnątrz. Jednak staram się być pragmatyczny i nie przywiązuję do tego uwagi. Każdy może mieć swoją opinię. Opinie są łatwe i darmowe. Czasami możesz je wygłaszać anonimowo, ale nie ma problemu, to jest część mojej pracy. Przyjmuję to i przyjmuję krytykę. Teraz jestem zadowolony, ponieważ wygraliśmy.
– Plan na rzut Llulla? Nie ma nikogo innego, kto trafia takie rzuty. Jeśli jest ktoś, kto potrafi wziąć piłkę i trafić taki rzut, to właśnie on. Nie było żadnych wątpliwości. Wszyscy zawodnicy i ja myśleliśmy o daniu mu piłki, ponieważ nie ma problemu z przyjęciem na siebie tej odpowiedzialności. Dzisiaj trafił jeden rzut, ale był to rzut na zwycięstwo. Cieszę się z jego powodu, bo to nie był łatwy sezon dla niego. Miał poważną kontuzję. Były momenty, kiedy grał mniej. Musiał zaakceptować taką rolę i zawsze to robił, pomagając drużynie się rozwijać. Cieszę się z jego powodu. Trafił rzut na zwycięstwo. Oddał swój rzut i dało nam to kolejny Puchar Europy. Oczywiście udział mieli wszyscy. Edy Tavares, Chacho, który znów był wspaniały, Mario Hezonja grający ponownie 35 minut, tak jak Edy. Nie chcę mówić tutaj o każdym, bo zabrakłoby mi pochwał. To są niesamowici zawodnicy za sposób, w jaki pracują i za wiarę, którą mieli. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo przeciwko Olympiakosowi. Sprawiliśmy, że ich maszyna się zacięła, że zaczęli wątpić. Mecz już nam uciekał, ale wytrzymaliśmy.
– Przyszłość? Nie chcę o tym rozmawiać. Szanuję wszystkie opinie, ale teraz jestem bardzo szczęśliwy i chcę się cieszyć chwilą. Nie myślę dalej niż o środzie, kiedy gramy z Betisem i znów musimy wygrać. Będziemy przed naszymi kibicami, a oni zasłużyli na zwycięstwo. Nie wiem, co się wydarzy. Wolę się cieszyć wieczorem i jeszcze jednym piwem, no, może dwóch dzisiaj, zobaczymy (śmiech). Żyję teraźniejszością i nie przejmuję się tym, co będzie dalej. Ta praca wiąże się ze wzlotami i upadkami. Ty musisz kontrolować tylko to, na co masz wpływ.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze