Alaba skorzystał z usług „Doktor Addams”
David Alaba nie zagrał w poprzedni weekend w meczu z Getafe. Relevo podaje, że opuścił Madryt, by udać się do Belgradu, aby skorzystać z usług „Doktor Addams”, którą poznaliśmy ostatnio przy okazji problemów Luki Modricia.
Fot. Getty Images
Tydzień temu w sobotę w starciu z Getafe, które odbyło się między spotkaniami z Manchesterem City, Królewscy zaprezentowali kibicom zdobyty tydzień wcześniej Puchar Króla. Na drużynowym zdjęciu na murawie zabrakło Karima Benzemy i Davida Alaby. Relevo podaje, że Austriak udał się do Belgradu z powodu swoich problemów fizycznych i spotkał się tam z doktor Marijaną Kovačević, którą poznaliśmy trzy tygodnie temu, gdy zajęła się problemami Luki Modricia.
Portal informuje, że Alaba skończył pierwszy mecz z City z problemami mięśniowymi, a nie chciał przegapić rewanżu. Dlatego wybrał drogę Modricia i udał się do Belgradu na specjalną konsultację z Kovačević. Plan się powiódł, bo stoper rozegrał w Manchesterze pełne 90 minut.
Nikt nie zna technik Kovačević, którą media określają bardziej jako znachorkę niż lekarza. Jeśli wierzyć biografii na jej stronie internetowej nie ukończyła studiów medycznych, lecz Wydział Farmacji i zdała państwowy egzamin kwalifikacyjny w tej profesji. Media podają, że wizyta u niej kosztuje nawet 5 tysięcy euro, ale nikt do końca nie wie, co tak naprawdę dzieje się w trakcie takiej konsultacji. Rąbek tajemnicy już 14 lat temu uchylił Rafa Benítez: „Używa kremu z łożyska, który aplikuje za pomocą urządzenia generującego fale uderzeniowe. Wiem, że z jej usług korzystało mnóstwo piłkarzy. Jej usługi dają sukces i myślę, że jest to bezpieczne”, mówił ówczesny trener Liverpoolu.
Jeśli Alaba faktycznie miał uraz po pierwszym meczu z Manchesterem City, to był to jego czwarty problem mięśniowy w tym sezonie. O ile jesienią Austriak był niezniszczalny, to po wznowieniu gry po mundialu w styczniu doznał urazu łydki, w lutym uda, a w kwietniu ponownie łydki. Przez te problemy przegapił kolejno 7, 6 i 3 mecze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze