AS: Florentino zaczyna planować przyszłość z Ancelottim
Florentino spotka się w przyszłym tygodniu z Carlo Ancelottim, by rozpocząć planowanie kolejnego sezonu, donosi AS. Prezes chce z pierwszej ręki zaczerpnąć wiedzy dotyczącej problemów zespołu.
Fot. realmadrid.com
Włodarze uważają, że Real Madryt ma za sobą fantastyczny sezon w Pucharze Króla, akceptowalny w Lidze Mistrzów i słaby w lidze. Odpadnięcie na ostatniej prostej przed finałem przeciwko zespołowi napędzanemu petrodolarami było wliczone w ryzyko. Bardziej boli w tym przypadku rozmiar porażki niż sam fakt pożegnania się z rozgrywkami na etapie półfinału. Co innego w lidze. Real wypisał się z walki o mistrzostwo ponad 40 dni temu, a to jest już uważane za niedopuszczalne. Nikt nie wymaga od sztabu szkoleniowego wygrywania w każdym meczu, ale już utrzymywania zawsze odpowiedniej ku temu dyspozycji – tak. Założenie to zostało spełnione w Champions League, ale w La Lidze było już daleko od spełnienia tego wymogu. Właśnie to stanowi największy kamyk do ogródka Ancelottiego.
Klub planuje latem uaktywnić się na rynku transferowym po kilku latach mniejszej aktywności. Wzmocnienia mają tyczyć się wszystkich formacji. O pozyskanie najlepszych piłkarzy w erze klubów-państw będzie jednak niezwykle trudno. City czy PSG wydają na zawodników sumy nieosiągalne dla innych. Dlatego też minionego lata do stolicy Hiszpanii nie trafił Kylian Mbappé, którego śmiało można uznać za brakujące ogniwo w tym sezonie. Królewscy mimo wszystko spróbują pozyskać jakiegoś napastnika pierwszego sortu w oczekiwaniu na przybycie Endricka i wygaśnięcie umowy Karima Benzemy.
Inną kwestią są nowe kontrakty dla już znajdujących się w kadrze piłkarzy. W przypadku Karima dochodzi do automatycznego przedłużenia umowy w związku ze zdobyciem Złotej Piłki. W Madrycie pozostaną także jeszcze przynajmniej przez rok Kroos i Modrić. Z Niemcem wszystko jest już dogadane, Chorwat natomiast nie da się skusić saudyjskim klubom. Przyszłość Nacho i Ceballosa nie jest jeszcze do końca jasna, ale zdaje się, że koniec końców obaj będą kontynuować karierę w Realu. Tego samego nie da się powiedzieć o Asensio. Marco znajduje się na celowniku klubów Premier League, gdzie dostanie pensję, jakiej z pewnością nie otrzyma w Madrycie. Z Królewskimi na pewno pożegna się Mariano, Mendy zaś jest na sprzedaż. Najchętniej pożegnano by rzecz jasna także Hazarda, ale Eden nie ma zamiaru nigdzie się ruszać. Raczej nic nie jest już w stanie zmienić jego intencji. Na horyzoncie pojawia się więc kolejny „przypadek Bale'a”, ale jeszcze gorszy.
Centralnym punktem spotkania Florentino z Carlo będą transfery. Jednym z pomysłów jest sprowadzenie doświadczonego bramkarza w roli klasowego zmiennika Courtois. Łunin nie gra i chce odejść. Klub ma zamiar więc postawić na takie samo rozwiązanie, jak przed laty z Jerzym Dudkiem. Poszukiwani są także boczni obrońcy, dwaj środkowi pomocnicy i napastnik. Nazwisk na liście jest wiele, a na jej szczycie znajdują się Bellingham, James (Reece, nie Rodríguez – przyp.red) czy Davies. W gronie napastników pozostających z założenia w zasięgu klubu wymienia się Kolo Muaniego, Osimhena, Vlahovicia, Kane'a i kilku innych. Każdy z nich będzie jednak swoje kosztował, a do tego ma bardzo wysoki kontrakt w obecnym klubie. Ściągnięcie któregokolwiek z nich wiąże się z ryzykiem, jeśli spojrzymy na plany długodystansowe. Zostaje jeszcze rzecz jasna Mbappé, który od stycznia będzie mógł podpisać kontrakt z dowolnym klubem…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze