Pimienta: Klauzula Haalanda jest jak wyspa skarbów
Rafaela Pimenta, agentka Erlinga Haalanda, udzieliła wywiadu dla Mundo Deportivo. Była pytana między innymi o przyszłość norweskiego napastnika i swoją pracę.
Fot. Getty Images
Zostałaś twarzą agencji One. Kim jest Rafaela Pimienta?
Rafaela Pimienta jest prawniczką, Brazylijką, która żyje w Europie od 30 lat, która próbuje wykonywać pracę w piłce nożnej, której marzeniem, podobnie jak marzeniem Mino, jest dodanie wartości do kariery piłkarza.
Jak zaczęła się współpraca z Mino Raiolą?
Poznałam go w Brazylii. Byłam profesorem prawa międzynarodowego w Brazylii i rozmawiałam również o piłce nożnej. Poznaliśmy się na spotkaniu, na którym chciał dowiedzieć się, jak funkcjonuje piłka nożna w Brazylii. Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, pokłóciliśmy się i myślę, że właśnie to doprowadziło nas do współpracy.
Co takiego było w Mino, że przyciągnął do siebie tyle gwiazd?
Mino robił rzeczy z głębi serca, chciał zmienić karierę i świat na lepsze. Jego szczerość i oddanie dla mnie były tym, co go wyróżniało.
Jaka jest teraz struktura firmy po stracie Mino?
Bez Mino istnieje ogromna luka, zwłaszcza z osobistego punktu widzenia. Zawodowo zajmował ogromną przestrzeń, ponieważ Mino był większy niż świat. Teraz dodaliśmy nowych ludzi, ponieważ byłoby arogancko i nieodpowiedzialnie myśleć, że to, co zrobiliśmy we dwójkę, mogłabym robić sama. To nie było możliwe. Dziś mamy nowych pracowników, takich jak byli piłkarze, ponieważ naprawdę lubię relacje, które trwają przez długi czas. Na przykład Maxwell pracuje z nami cały czas.
Na czym polega praca Maxwella?
Jest bardzo osobista i bardzo techniczna. Rozmawia z zawodnikami o meczach.
Oferujecie kompletną usługę dla gracza: negocjacje kontraktu, komunikację i wizerunek oraz inne usługi…
Wejście tutaj jest jak pójście do Carrefoura lub do sklepu odzieżowego, gdzie można znaleźć koszulę, T-shirt, parę butów… i tutaj zawodnik wybiera wszystko, co chce ze sobą zabrać. Oczywiście, nie zaoferujesz 15-letniemu zawodnikowi tego samego, co 30-letniemu. Poznałam Pogbę, gdy miał 17 lat, teraz ma 30 i to, czego potrzebował wcześniej, teraz już tego nie potrzebuje. On również oferuje mi różne rzeczy. Jestem imigrantką i przeżyłam imigrację. Oferujemy wszystko, czego zawodnik będzie potrzebował przy zmianie kraju.
Czy trudno było ci pracować w tym świecie jako kobiecie?
Nie pracowałam w innym świecie. Kiedy skończyłam studia, pracowałam w rządzie i na uniwersytecie, ale to, co dobrze znam, to świat piłki nożnej i jest on bardzo skomplikowany. Nawet dzisiaj, kiedy przedstawiamy się zawodnikowi, ktoś, kto przyjeżdża, mówi: „Jeśli jest kobietą, to co może wiedzieć o futbolu?”.
Haaland, Ibra, Pogba, De Ligt, Verratti… Jak zarządzać tyloma gwiazdami?
Nie chodzi o to, czy są gwiazdami, czy nie, ważne jest, aby zrozumieć, że są piłkarzami na różnych etapach kariery i życia. Nie ma żadnej formuły. Ważne jest, aby znać zawodnika, jego życie, osobowość, środowisko, upodobania, a przesłanie, które chcemy przekazać piłkarzowi, jest dostosowane do zawodnika, którego mamy przed sobą. Na przykład Maxwell nigdy nie dzwonił, bo nie chciał zawracać nam głowy. Teraz, gdy z nami pracuje, nie przestaje dzwonić (śmiech). To różne fazy życia. Teraz mamy 10-letniego zawodnika, a oczywiście z 10-latkiem rozmawia się w zupełnie inny sposób i co mu dajesz, piłkę, prawda? Piękną rzeczą w tej przygodzie jest różnorodność, nie tylko wieku, ale także ludzi. Niektóre kultury rozumiałam bardziej ze względu na moje pochodzenie, a Mino znał inne ze względu na swoje pochodzenie. Wiedziałam, czy Afrykanin jest zdenerwowany, czy nie, tylko po jego geście, podczas gdy Mino wiedział, co myśli na przykład Holender. Dzięki tej komplementarności i międzynarodowości mówimy tu w 10 językach. To dla mnie bardzo istotna rzecz.
Najlepszym przykładem rywalizacji w świecie agencji jest 10-letnie dziecko. To było nie do pomyślenia 10 lat temu.
Dla mnie to absurd. Lubię oglądać mecze, oglądanie meczów to dla mnie chwila relaksu, kiedy oglądam mecz, wyłączam telefon. Poszłam zobaczyć finał U-11 pomiędzy Corinthians i Palmeiras. Dzieciaki nie zmieniają koszulek, bo muszą je zwrócić do klubu, ale nie muszą zatrzymywać spodenek. Kiedy mecz się skończył, chłopiec dał mi swoje spodenki, bo chciał mi coś podarować. Mam kolekcję koszulek i małą parę spodenek. Nie zgadzam się z przechwytywaniem tak małego dziecka, ale dlaczego to robię? Jeśli ja tego nie zrobię, zrobi to ktoś inny. Nie rozmawiam o pieniądzach z 10-latkiem, dopóki nie skończy 22 lat, to tylko inwestycja. Chcemy uczestniczyć w tej ewolucji. Kiedy jest mały, rozmawiam o bzdurach, o poważnych rzeczach rozmawiam tylko z rodzicami. Byłoby bardzo łatwo opowiadać fantastyczne historie 11-latkowi, ale kiedy dziecko jest niepełnoletnie, chcę mieć tylko rodziców w grupie na WhatsAppie. Jedną z wielkich zasad tego społeczeństwa jest to, że nie manipulujemy psychicznie dziećmi, więc zawsze chcę rozmawiać z rodzicami.
Jedną z tych gwiazd, która nie ma już 11 lat, ale przyciąga uwagę całego świata, jest Haaland. Czy jego klauzula nadal wynosi 180 milionów po odnowieniu kontraktu przez Guardiolą w City?
Nic mi o tym nie wiadomo. Dużo się mówiło o Guardioli, babci, mamusi…
To dobry moment, by to wszystko wyjaśnić.
Nie mam nic do wyjaśnienia. Tajemniczość tej historii jest bardzo fajna, bo nie wiadomo gdzie to jest, to jak wyspa skarbów. To jest fajniejsze i jako prawnik nie mogę ujawniać umów.
Gdzie może udać się Haaland?
Gdziekolwiek będzie chciał. To zawodnik, jakiego jeszcze nie było. Dla mnie jego wszechstronna jakość i zdolność do ewolucji są imponujące. Jest w stanie szybko dostosować się do nowego klubu, społeczeństwa, trenera… to tak, jakby zawsze tam był. To daje mu dużo spokoju i pozwala iść naprzód. Jest bardzo spokojny w życiu zawodowym i osobistym, ma jakość, dziś jest we właściwym miejscu, z właściwą drużyną i właściwym trenerem. W Brazylii mówimy, że niebo jest granicą. Myślę, że pobije wszystkie rekordy.
Czy widzisz go wygrywającego Ligę Mistrzów z City?
Wciąż przed nim bardzo trudny mecz na Etihad, ale ufam Erlingowi i City, że znajdą się w finale, a następnie go wygrają. Dziś jestem fanką City.
Messi i Cristiano zdominowali piłkę nożną i odcisnęli piętno przez ostatnie 15 lat, czy myślisz, że to samo stanie się z Haalandem i Mbappé?
Myślę, że to bardzo dobra rzecz dla piłki nożnej, że po tym wszystkim, co Messi i Cristiano dali dla tego sportu swoją zdrową rywalizacją, teraz i w nadchodzących latach może się to zdarzyć z Haalandem i Mbappé. To dobre dla piłki nożnej, dla nich, dla fanów… dla wszystkich. Zawsze należy rozumieć tę rywalizację w zdrowy sposób i z szacunkiem dla siebie nawzajem. Mistrzowie zawsze myślą o zespole bardziej niż o jednostce.
Czy myślisz, że prześcignie Messiego?
Wiem, że dla ciebie, pochodzącego z Barcelony, nie jest to łatwe pytanie (śmiech). Nie sądzę, by Erling był pod presją, presja nie działa dobrze. Messi przeszedł swoją drogę, co jest niesamowite, a Erling przejdzie swoją. Pod koniec ich kariery spojrzymy na to, co zrobili tak samo, co zrobili inaczej i dokąd doszli. Piłka nożna jest teraz inna. W czasach Pelégo nikt nie mógł sobie wyobrazić, że piłkarz może grać do 40 roku życia, dziś może. Ilość bramek w przeszłości nie była taka sama jak dzisiaj. Bardzo trudno jest porównywać zawodników z różnych epok. Haaland zrobi wszystko, co może zrobić facet z jego pokolenia i zrobi to na szczycie.
Czy zobaczymy go grającego w Hiszpanii?
Tak, widzieliście go w zeszłym tygodniu (śmiech). Potem, podczas wakacji, pojedzie do Marbelli, ponieważ wszyscy wiedzą, że to lubi.
A w La Lidze?
Tego nie wiem.
Czy ojciec Haalanda zamknął drzwi do Bernabéu z powodu jego gestów i będzie musiał bardziej patrzeć na Barcelonę?
Śmieszy mnie to, bo nie spodziewałam się takiego pytania. Nie sądzę, aby cokolwiek stało się z tatą Earlinga, poza zwykłymi piłkarskimi żartami, stadionowymi sprawami. Wszyscy jesteśmy fanami, kiedy zaczyna się mecz. A na meczu, jeśli nie dasz się wciągnąć w emocje, nie jesteś prawdziwym fanem i nie możesz sobie wyobrazić, że twój syn gra tam na boisku. Tata Haalanda jest bardzo wesołą osobą, bardzo nieformalną i tak się z nim dogadujemy.
Jak wyglądają twoje relacje z Florentino Pérezem?
Co dziwne, rozmawiałam z Florentino tylko raz w życiu. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego, ale mam dobre relacje oraz pełen szacunek i podziw do José Ángela Sáncheza i Juniego Calafata. To poważni, skromni ludzie i myślę, że wykonują świetną robotę dla Realu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze