Advertisement
Menu
/ RealMadridTV

Modrić: Najważniejsze w tej drużynie jest to, że jesteśmy razem

Luka Modrić wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym rewanżowym półfinałem Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Przedstawiamy zapis tego spotkania zawodnika Realu Madryt z dziennikarzami na Etihad Stadium.

Foto: Modrić: Najważniejsze w tej drużynie jest to, że jesteśmy razem
Fot. Getty Images

[RMTV] Wygrałeś już z tym herbem 23 tytuły i rozegrałeś 482 mecze. Jakie są odczucia Luki Modricia przed tym meczem?
Odczucia są bardzo dobre i mamy wielkie chęci, by ten mecz się zaczął. Tymi momentami trzeba się cieszyć i przeżywać je na maksa, bo to coś wielkiego, co osiągamy i że gramy praktycznie ciągle w półfinałach czy finałach. Trzeba cieszyć się tym momentem. Odczucia są dlatego bardzo dobre i chcemy, żeby ten mecz się już zaczął.

[MARCA] Guardiola powiedział, że niezależnie od wyniku jego spuścizna w Manchesterze City jest już wielka. Jaka jest spuścizna waszej generacji z Realu Madryt w Lidze Mistrzów?
Myślę, że wiele mówią wszystkie tytuły, jakie wygraliśmy, ale także nasz wysiłek każdego dnia. Nasze zachowanie niezależnie od wyników. Nie możesz zawsze wygrywać. Czasami wygrasz, a czasami przegrasz, ale myślę, że ważne jest też to, co robimy i jak zachowujemy się, gdy nie wygrywamy. Jednak oczywiście tytuły Ligi Mistrzów, La Ligi czy Pucharu to coś, co sprawia, że jesteśmy zadowoleni i dumni z tego, co osiągnęliśmy. Także sposób, w jaki zdobyliśmy to wszystko przez te lata, jest godny podziwu. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, czego tutaj dokonaliśmy.

[El País] Rok temu przed finałem Ligi Mistrzów Ancelotti powiedział, że jest nerwowy przed meczem, ale uspokajał się, gdy patrzył na weteranów, jak ty czy Toni Kroos. Co wy widzicie, gdy patrzycie na siebie i co widzicie, gdy patrzycie na niego, który też już coś wygrał?
[śmiech] Jak sam powiedział, rozegraliśmy wiele takich meczów, wiele finałów i półfinałów. Widzę u kolegów i trenerów spokój i pewność siebie. Pełną wiarę w nas, w nasz charakter, w naszą jakość. To widzę każdego dnia i to widzę dzisiaj. Mam nadzieję, że rozegramy wielki mecz i awansujemy do finału, co byłoby czymś imponującym.

[Radio Nacional] Gdy w 2018 roku mieliście zagrać finał w Kijowie, to Zidane przed meczem mówił wam o stworzeniu dynastii poprzez trzeci Puchar Europy z rzędu. Teraz potencjalny awans oznaczałby wasz szósty finał i byłaby to szansa na szósty Puchar Europy, co dotychczas osiągnął tylko Gento. To dotyczy ciebie, Toniego, Karima, Nacho czy Carvajala. Jak bardzo motywuje was taka szansa? Myślicie o tym, że macie tak blisko szósty finał w ciągu 10 lat?
Jasne, że tak [śmiech]. Ciągle pamiętam o tamtej przemowie i tamtym filmiku, który Zizou pokazał nam przed tamtym finałem, gdy mówił o dynastii. Osiągnęliśmy to. Jasne, że wszystkie te rzeczy, o jakich mówisz, mamy w głowie. To dodaje ci motywacji, ale sama gra w tych rozgrywkach, gra dla Realu Madryt i rozgrywanie tego typu meczów cię motywuje. To motywuje cię i nie potrzebujesz dodatków, ale oczywiście, że gdy wiesz, iż jesteś blisko kolejnego finału, to chcesz dać z siebie wszystko. To na pewno może cię dodatkowo zmotywować i w meczu możesz dać z siebie jeszcze więcej. Na pewno to też coś ważnego, że jesteśmy blisko dokonania czegoś historycznego i imponującego.

[CANAL+ Francia] Chcę zapytać o Camavingę. Czy będzie gotowy na 100%? I wiemy, że on nie lubi za bardzo grać na lewej obronie i woli środek pola. Gdzie tobie gra się z nim lepiej?
Myślę, że czuje się dobrze i że będzie dzisiaj trenować. To jest najważniejsze. Co do jego pozycji, od swojego przyjścia mocno się rozwinął. W tym sezonie pokazał, że może radzić sobie bardzo dobrze również na lewej obronie, gdzie bardzo nam pomógł. Chociaż może nie lubi tam grać, to myślę, że niezależnie gdzie wystawisz tego chłopaka, poradzi sobie dobrze [uśmiech]. Radzi sobie dobrze i mam nadzieję, że niezależnie gdzie zagra, to poradzi sobie dobrze jutro. Jest dla nas bardzo ważny: jego futbol i jego osobowość. To topowy chłopak i bardzo się z niego cieszę, bo od przyjścia bardzo się rozwinął i ciągle ma margines na rozwój.

[BBC; pytanie i odpowiedź po angielsku] Możesz opisać odczucia i uczucia tej grupy zawodników, gdy dochodzicie do tego etapu sezonu w Lidze Mistrzów? Można powiedzieć, że na tym etapie rozgrywek to już taka siła natury dla Realu Madryt? Mógłbyś nam o tym opowiedzieć?
Po pierwsze, to świetne odczucie być w tego typu meczach. Czujemy się komfortowo w takich spotkaniach. Wiemy, że Liga Mistrzów to rozgrywki, w których Real Madryt historycznie zawsze lubił grać i zawsze je preferował. Lubimy te rozgrywki i dlatego czujemy się komfortowo w tych starciach. Wygraliśmy tak wiele tych tytułów, bo czujemy się tu dobrze, wierzymy w siebie i wiemy, że historia klubu zobowiązuje nas do dawania z siebie maksimum oraz podjęcia próby wygrania tych rozgrywek maksymalnie dużo razy. Myślę, że to są powody, dzięki którym gramy dobrze i czujemy się dobrze w Lidze Mistrzów.

[TNT Sports Brasil] Ty, Karim i Kroos jesteście wielkim przykładem dla młodych przychodzących do Realu Madryt i wzorem w podejściu do takiego meczu. Od poprzedniego sezonu widzimy, że młodzi też robią krok do przodu i pomagają w tych spotkaniach. Czy Vinícius i Rodrygo mają w sobie coś wyjątkowego, że już w takim wieku mogą wpływać na takie mecze?
Tak, bez żadnej wątpliwości. Pokazali w poprzednim roku, że mogą rozwiązywać mecze dzięki swojej jakości, swojemu futbolowi i swojej odwadze. Ja jednak zawsze powtarzam, że najważniejsza jest drużyna. Jeśli gramy dobrze razem, jesteśmy razem, walczymy jeden za drugiego jako zespół... Przy tym wyróżnić się może Vini, Karim, Rodrygo, Fede czy ktoś inny, ale najważniejsze w tej drużynie i tej grupie jest to, że [krzyżuje palce obu rąk] jesteśmy razem, że walczymy jeden za drugiego i że mamy tę dobrą atmosferę, którą pokazujemy każdego dnia na treningach i w meczach. To jest klucz do tej drużyny i jedności młodych z nami... starszymi [śmiech].

[TV2 Norwegia; pytanie i odpowiedź po angielsku] Jesteś częścią wielkiej generacji futbolu urodzonej około 1985 roku, wtedy urodziłeś się ty czy Cristiano. Teraz gracie z nowymi gwiazdami, jak Vinícius czy Haaland, którzy mają 15 lat mniej od was. Jakie twoim zdaniem są największe różnice między byciem gwiazdą w obu generacjach?
Ufff, trudne pytanie [śmiech]. Szczerze, nie wiem. Myślę, że każda era ma swoje gwiazdy. Wcześniej to był Cristiano i inni. Teraz są wschodzące gwiazdy, jak Vini, Haaland czy Rodrygo, a za nimi idzie wielu innych, którzy będą gwiazdami lub nawet są już gwiazdami futbolu. Co do różnic, nie mogę za wiele powiedzieć. Może obecnie jest więcej portali społecznościowych, jak Instagram czy Facebook. Może teraz przywiązuje się do tego większą wagę, a wcześniej tego nie było. Jednak czasy się zmieniają. Tyle, powiedziałbym, że może taka sprawa.

[OkDiario] Gdy doznałeś kontuzji w meczu z Gironą, wydawało się, że nie zagrasz w finale Pucharu Króla i pierwszym spotkaniu z City. Co wtedy myślałeś? I jak przebiegło twoje leczenie, że możesz być teraz w pełni gotowy do gry?
Cóż, wiecie, że bardzo troszczę się o mój stan fizyczny i zdrowie. Kiedy doznałem kontuzji, chciałem zrobić wszystko, co było możliwe, by móc zagrać w tych meczach w Pucharze Króla i półfinałach Ligi Mistrzów. Bo ciągle też pamiętam 2015 rok, gdy doznałem kontuzji przed meczami z Atlético czy Juventusem. Nie chciałem znowu przegapić takich spotkań. Dlatego zrobiłem... coś innego, spróbowałem czegoś innego po radach przyjaciół. Wyszło dobrze i wróciłem przed czasem. Bardzo się cieszę, a teraz najważniejsze jest to, że czuję się dobrze i nie mam żadnego problemu. Tyle, nie sądzę, że muszę się w to bardziej zagłębiać. Tyle wystarczy. Chciałem być tutaj i dzięki Bogu tu jestem.

[Goal] Jak oceniasz pierwszy mecz? Jakie wyciągnęliście wnioski? Czy uważasz, że podchodzicie do rewanżu w lepszej dyspozycji niż rok temu?
Cóż, myślę, że w pierwszym meczu w pierwszych 20 minutach oni grali trochę lepiej, ale im dalej w mecz, tym bardziej rośliśmy i graliśmy dużo lepiej. Wyszliśmy na prowadzenie i może mogliśmy strzelić drugiego gola, ale trafili oni i skończyło się 1:1. Wiedzieliśmy, że to starcie nie rozstrzygnie się w pierwszym starciu i że ciągle zostawał rewanż, który mamy jutro. Dzisiaj czujemy się dobrze. Powiedziałem po tamtym meczu i myślę tak dalej, to jest 50:50. Awans do finału rozstrzygną małe szczegóły, bo to starcie dwóch wielkich drużyn z wieloma topowymi zawodnikami. Rozstrzygną je szczegóły. Musimy być skupieni, grać razem i dać z siebie maksimum. Mam nadzieję, że to wystarczy, by awansować do kolejnego finału.

[DefensaCentral] Mówisz o małych szczegółach. Ancelotti powiedział, że Real Madryt najlepiej dba o takie detale. Zgadzasz się z tym? Jakie mogą być te detale w tym spotkaniu?
Zobaczymy. Każdy mecz to inna historia. Nigdy nie wiesz, co wydarzy się na boisku, ale jak powiedziałem, musimy być skupieni na każdym pojedynku, na każdej piłce, musimy pomagać kolegom... Te rzeczy będą jutro bardzo ważne. Myślę, że w tych aspektach staniemy na wysokości zadania i wejdziemy do kolejnego finału.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!