O jednego za dużo
Carlo Ancelotti zapowiedział już, że Antonio Rüdiger znajdzie się w pierwszym składzie na rewanż z Manchesterem City. To oznacza, że u boku Niemca zagra albo Éder Militão, albo David Alaba. Ta zmienna może mieć duży wpływ na zestawienie całej pozostałej jedenastki.
Fot. Getty Images
Carlo Ancelotti ma trzy dni, aby rozwiązać niełatwą łamigłówkę. Éder Militão, David Alaba, Eduardo Camavinga, Fede Valverde lub Rodrygo – ktoś z tej piątki w środę na Etihad Stadium będzie musiał usiąść na ławce rezerwowych. Będzie to bowiem jedyny sposób na to, aby skompletować skład wobec bomby, jaką na konferencji prasowej po meczu z Getafe puścił Carletto – Antonio Rüdiger na pewno wyjdzie w pierwszym składzie na Manchester City. Wiemy już tym samym, że niemieckiemu stoperowi ponownie przypadnie misja mająca na celu zneutralizowanie Erlinga Haalanda.
Jedenastka Realu Madryt na batalię o finał Ligi Mistrzów to w tym momencie Rüdiger i dziesięciu pozostałych. Ale kto znajdzie się wśród tych dziesięciu? Kluczowy w tym wszystkim może być stan fizyczny Camavingi, który w meczu z Getafe doznał lekkiego skręcenia kolana. I chociaż początkowo wszczęto z tego powodu alarm, to wraz z biegiem czasu postanowiono uspokoić nastroje – to nic poważnego. „Ma 20 lat, szybko się zregeneruje”, tłumaczył Ancelotti.
Czy Militão może być rezerwowym?
Jeśli zatem Camavinga wyrobi się na czas i zajmie miejsce na lewej obronie, to do obsadzenia pozostanie pozycja drugiego stopera. Militão czy Alaba, Alaba czy Militão? Jedna i druga opcja ma swoje argumenty. Z jednej strony Ancelotti już od jakiegoś czasu posyła w kierunku Brazylijczyka wiadomości mające na celu niejako przywołanie go do porządku. Po tym jak sam zawodnik stwierdził na Stamford Bridge, że jest na drodze do zostania najlepszym stoperem na świecie, zaczął się zjazd jego formy, a kolejne występy przynosiły więcej wątpliwości. „Musi się jak najszybciej obudzić”, stwierdził szkoleniowiec Królewskich po porażce w San Sebastián. Jedno jest pewne – Militão nie przechodzi obecnie przez swoje najlepsze chwile, a to tylko wzmaga debatę.
Para Rüdiger – Alaba udowodniła w ostatni wtorek, że potrafi zatrzymać Manchester City. Podopieczni Pepa Guardioli nie potrafili sobie stwarzać wielu groźnych okazji w polu karnym Realu Madryt, a swoją jedyną bramkę zdobyli po strzale z dystansu. W tamtym jednak momencie Militão był zawieszony za nadmiar żółtych kartek, więc jego absencja była czymś oczywistym. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdyż jego brak w pierwszym składzie oznaczałby świadomą i dobrowolną decyzję trenera o odesłaniu go na ławkę rezerwowych – a warto tu podkreślić, że od Klubowych Mistrzostw Świata brazylijski defensor tylko raz zaczął mecz na ławce (porażka 2:3 z Villarrealem). Z drugiej strony jego powrót do składu oznaczałby, że na ławkę powędrowałby z kolei Alaba.
A gdyby tak…
Mimo wszystko jest jeszcze Plan B, który pozwoliłby na to, aby w pierwszym składzie znaleźli się i Militão, i Rüdiger, i Alaba. Wiązałoby się to z pewnymi zmianami w środku polu, w którym u boku Luki Modricia i Toniego Kroosa zagrałby Camavinga. To jednak oznaczałoby, że swoje miejsce w składzie straciłby Valverde lub Rodrygo, gdyż na skrzydle byłby tylko jeden wakat. Oczywiście wszystkie te rozważania mogą nabrać innego kierunku, jeśli okaże się, że Camavinga nie będzie w 100% gotowy do gry – wówczas rozwiązanie wydaje się dosyć łatwe i klarowne.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze