Urban: W finale dojdzie do niespodzianki
Mimo upływu lat Jan Urban wciąż jest wspominany w Pampelunie z wielkim sentymentem. Były polski napastnik barw Osasuny bronił w latach 1989-1995 i do dzisiaj pozostaje najlepszym zagranicznym strzelcem w historii klubu (58 bramek) i drugim zagranicznym piłkarzem z największą liczbą rozegranych meczów (184). Teraz jako trener Górnika Zabrze w dniu finału Copa del Rey udzielił wywiadu dziennikowi AS.
Fot. twitter.com
– Bardzo chciałbym być obecny na tym finale, ale jesteśmy w trakcie walki o utrzymanie w Ekstraklasie. Mam dużo pracy, ponieważ zostały już tylko cztery mecze do zakończenia naszej ligi. Jednak samego meczu na pewno nie przegapię. W Hiszpanii nauczyłem się tego, że możesz zmienić nawet żonę, ale nigdy drużynę. Na zawsze pozostanę osasunistą. Cieszmy się tym finałem, ponieważ drużyna mocno sobie na to zapracowała. Bardzo trudno jest wyeliminować po drodze dwie drużyny z Sewilli i Athletic. Zawodnicy rozegrali niesamowity turniej.
– Praca wykonana przez Arrasate? Osasuna jest dla niego niczym dom. Jest stworzony do tego, aby trenować tę drużynę. Rok do roku poprawia ten zespół i teraz już nikt nie musi się zastanawiać nad walką o utrzymanie. Zrobił z Osasuny dobrą drużynę środka tabeli. Jego praca jest naprawdę dobra.
– Kogo najbardziej wyróżniłbym z Realu Madryt? Viníciusa, on jest niesamowity. Ma szybkość, drybling i gra widowiskowo. Gdybym mógł, to ściągnąłbym go do swojego klubu. (śmiech) To jeden z tych piłkarzy, których kibice zawsze chcą oglądać. Według mnie jest jednym z najlepszych na świecie i jest tak często faulowany tylko dlatego, że rywale nie potrafią go inaczej zatrzymać. Sędziowie powinni go chronić, aby nie doznał żadnej kontuzji.
– Benzema? Trudno powiedzieć coś nowego na jego temat. To Złota Piłka. Trzeba będzie bardzo uważać na jego ruchy i gubienie krycia. Sam nie wiem, na kogo bym postawił wybierając między nim a moim rodakiem Lewandowskim. Karim jest w Hiszpanii dużo dłużej i jest całkowicie zaadaptowany. Jednak obaj są fenomenami.
– Real Madryt jest wielkim faworytem tego finału. To jest bezdyskusyjne. Jednak futbol lubimy między innymi za to, że zdarzają się w nim niespodzianki i do jednej z nich dojdzie właśnie w tym finale. Osasuna to bardzo niewygodna drużyna i sprawi Realowi Madryt dużo problemów. Moja drużyna, Górnik Zabrze, grała ostatnio na boisku Lecha Poznań, aktualnego mistrza Polski. Oni mieli 71% posiadania piłki i wiele okazji, a to my wygraliśmy. Dlatego właśnie futbol jest tak piękny.
– Nie wiem dlaczego, ale mam dobre przeczucia. Wyeliminowaliśmy po drodze dwie drużyny z Sewilli, a teraz finał odbędzie się właśnie w Sewilli. Ponadto jesteśmy królami dogrywek. Moje serce jest z nimi i myślę, że sprawimy niespodziankę. To starcie Dawida z Goliatem. Oni mają zawodników na najwyższym poziomie i możliwe, że posiadanie piłki będzie 70% do 30%, ale to Osasuna wygra 1:0. To moje odczucia i moje życzenie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze