Villa: Raúl nigdy nie zniknął

Po wczorajszych Derbach, które jak nie od dziś wiadomo są w Hiszpanii wielkim piłkarskim świętem, swój głos w dotyczących spotkania kwestiach zabrało wielu, nie tylko grających w Barcelonie czy też Realu zawodników. Należy do nich między innymi napastnik Valencii, David Villa, który skomentował niedzielny mecz.

Na pierwszy ogień – Raúl. Villa, mimo braku pojawienia się kapitana na ostatniej liście powołanych przez Luisa Aragonesa, powiedział: - Raúl nigdy nie zniknął. Brakowało mu w pewnym momencie strzelania bramek, ale już znowu to robi. Dla wszystkich Hiszpanów powinna być to ogromna radość.

Odnośnie samego Clásico, Villa zaznaczył, iż większe posiadanie piłki leżało po stronie Barcelony, ale to Real „był bardzo dobrze ustawiony na boisku". - Porażka udowadnia, że Barcelona nie jest tak wielka, jak rok temu. Ronaldinho? Jest jednym z najlepszych zawodników świata, ale nawet oni muszą przejść przez złą passę – powiedział Villa, który w związku z porozumieniem między BBVA oraz LFP przebywa obecnie w Madrycie, i w związku z którym to porozumieniem Segunda División już wkrótce będzie nosiła nazwę ‘Liga BBVA’.

„Barcelona zrzuca winę na nieobecność Eto’o"

Villa nie ukrywał, iż według niego drużyna Rijkaarda za przegraną wini brak obecności Samuela Eto’o. - To jasne, że bez niego Barça to inna drużyna i nie muszę tego mówić ja. Eto’o jest wspaniałym zawodnikiem i zauważalne staje się, gdy go nie ma. Możliwość przekonania się, że i Barcelona może stracić punkty pociesza i podwyższa nasze morale – przyznał zawodnik Valencii.

Ponadto, napastnik okazał wsparcie młodym zawodnikom, którzy dopiero zaczynają profesjonalną grę, tak jak niedawno robił to sam, w Sportingu, w Segunda División. - Trzeba pracować już od najniższych kategorii. Zawodnikom, którzy grają w Segunda trzeba powtarzać, żeby nie tracili zapału, bo w końcu może im się trafić taka okazja, jak przed czterema laty mi – zakończył obecnie jeden z podstawowych zawodników zarówno w swoim klubie, jak i narodowej reprezentacji.