Advertisement
Menu
/ marca.com

Dziwny przypadek Gabriego Veigi i Realu Madryt

Czy Królewscy w ogóle interesują się pomocnikiem? MARCA stara się odpowiedzieć na to pytanie, sugerując, że tak nie jest, a nazwa Realu Madryt jest tylko wykorzystywana przez osoby trzecie.

Foto: Dziwny przypadek Gabriego Veigi i Realu Madryt
Fot. Getty Images

Jest to coś, co towarzyszy piłce nożnej i nigdy nie przestanie istnieć. Używanie nazwy klubu (w tym przypadku Real Madryt), a nawet drugiego klubu (Barcelona ze względu na bliskość agenta), zwykle służy jako przynęta, jako wabik dla osób trzecich. Problem pojawia się, gdy dany zawodnik nie potrzebuje takich sztuczek, jak w przypadku Gabriego Veigi, gracza chcianego przez wielu i cenionego przez Luisa Camposa, doradcę sportowego Celty i dyrektora sportowego PSG.

Pomocnik ma propozycje od różnych zespołów z Premier League, ale nie od Realu Madryt, który jest bardzo blisko, aby zakontraktować Jude'a Bellinghama. Anglik był jedynym celem Realu Madryt do środka pola i nie patrzyli na Veigę ani żadnego innego gracza na tej pozycji, informuje MARCA.

Talent Gabriego Veigi eksplodował w tym sezonie, a to sprawiło, że pojawienie się jego nazwiska zwielokrotniło się, w ruchach jednych prawdziwych, a innych sprowokowanych, w czymś tak starym jak biznes piłkarski.

20 lat, 30 meczów, 9 bramek i 40 milionów euro klauzuli stawiają pomocnika z Porriño w idealnym położeniu, by umieszczać go w najlepszych klubach. Nikt w to nie wątpi, ale niektóre z tych ruchów czy plotek przyciągają uwagę niektórych drużyn, które zaangażowały się w to bez kiwnięcia palcem, jak w przypadku Realu Madryt, którego włodarze widzą, jak nazwa ich klubu pojawia się w każdej informacji o graczu.

Sama obecność Piniego Zahaviego posłużyła do tego, by wielu zwróciło na Veigę większą uwagę niż ta, którą już była na niego skierowana, dzięki jego grze. Jego nazwisko jest rozpoznawane na całym świecie i otwiera wiele drzwi. Można to porównać do ruchu wykonanego przez Jorge Mendesa z Ansu Fatim, a teraz powtórzonego z Lamilem Yamalem, którzy zmienili agentów w zamian za sporą sumę pieniędzy.

Gabri Veiga stałe się czekiem na okaziciela dzięki tym 40 milionom euro jego klauzuli. Celta próbowała poprawić kontrakt i podnieść klauzulę za klejnot, który mają w rękach, ale ich włodarze są już pogodzeni z jego odejściem. Ale czy do Realu Madryt? Wątpliwe.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!