Oyarzabal: Na żywo dla mnie to był karny
Mikel Oyarzabal po ligowym meczu z Realem Madryt udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi zawodnika Sociedadu z Estadio Anoeta.
Fot. Getty Images
– To wielki wieczór dla nas wszystkich. Wielki mecz wszystkich, może trochę naznaczony w końcówce przez czerwoną kartkę, ale ogólnie spotkanie szło w kierunku, którego chcieliśmy my. To kolejny krok do Ligi Mistrzów, ale ciągle daleko do końca. Nie liczymy jeszcze punktów. Dzisiaj będziemy świętować, potem odpoczniemy i zobaczymy, w jakiej sytuacji będziemy po tej kolejce.
– Domagałem się karnego w pierwszej połowie? Komentowałem to już z Militão. On powiedział, że mnie dotknął, ale sędzia dodał, że to bardzo lekki kontakt. Cóż... Szczęśliwie dzisiaj nie będziemy o tym rozmawiać, bo wygraliśmy, ale dla mnie na żywo to był karny. Jeśli jednak nie odgwizdano tego, to znaczy, że sędzia i VAR nie dostrzegli wystarczająco dużo na rzut karny.
– Kartki Carvajala? Pierwszą dostał chyba za protesty, jeśli się nie mylę. To była możliwa kartka dla mnie [uśmiech], ale cóż... Sędzia zdecydował, żeby mi jej nie pokazać [śmiech] i za protesty pokazał ją jemu. Przy drugiej nie wiem, czy trafił go w nogę postawną, ale to wejście z raczej przesadzoną siłą. Muszę to jeszcze obejrzeć, ale pewnie dla nas to będzie dobra decyzja, a dla nich nie za dobra. Tak wyszło, my cieszymy się z wygranej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze