Hattrick Arribasa, grad goli i wygrana Castilli

Spotkanie zaczęło się wybornie dla podopiecznych Raúla, bowiem Castilla wyszła na prowadzenie już w… 32. sekundzie meczu. Pierwsza akcja i zamieszanie w polu karnym przyniosła trafienie Carlosa Dotora, który z bliskiej odległości wpakował piłkę do pustej bramki. Rezerwy nie nacieszyły się długo prowadzeniem, bowiem Mario Martín fatalnie zachował się przed polem karnym i za krótko podał do Mario de Luisa, który nie zdążył dojść do piłki i… w teorii sfaulował w polu karnym napastnika gospodarzy. Powtórki telewizyjne szybko pokazały jednak, że w praktyce sędzia popełnił ogromny błąd, bowiem bramkarz Castilli nawet nie musnął Rodriego. Po chwili Sergio Buenacasa pewnie wykorzystał rzut karny i było 1:1.

Bramka dla Talavery nie podłamała Castilli, która szybko odpowiedziała za sprawą Dotora. 22-latek mógł cieszyć się z dubletu, po tym jak pokonał golkipera plasowanym strzałem z szesnastu metrów. Tuż przed końcem pierwszej części rezerwy zdołały jeszcze podwyższyć prowadzenie dzięki najlepszemu zawodnikowi drużyny. Co prawda większa w tym zasługa bramkarza gospodarzy, który przepuścił piłkę pod rękawicą, ale koniec końców to Sergio Arribas mógł celebrować zdobycie kolejnej bramki w tym sezonie.

Druga połowa rozpoczęła się dla graczy Raúla niemal identycznie jak pierwsza, bowiem po niecałych dwóch minutach od gwizdka arbitra trafili do siatki. A konkretnie zrobił to Arribas, który pokonał bramkarza w stylu swojego trenera, lobując go w sytuacji sam na sam. Kibice na stadionie Talavery mogli odnieść wrażenie, że mają déjà vu, bowiem i w drugiej części gry gospodarze szybko odpowiedzieli na gola Castilli, a Neyder Lozano pokonał Mario de Luisa uderzeniem z bliskiej odległości. Scenariusz został podtrzymany, gdyż za chwilę bramkę zdobyła też Castilla po niezwykle silnym uderzeniu Álvaro Rodrígueza, który dopiero co wrócił do wyjściowej jedenastki po kontuzji. Na pięć minut przed końcem meczu w sytuacji sam na sam znalazł się Arribas i pewnie ustrzelił hattricka. Nie było to jednak koniec strzelaniny, ponieważ w doliczonym czasie gry wynik ustalił Óscar Aranda.

Spotkanie zakończyło się wysoką wygraną rezerw, które tracą już tylko jeden punkt do liderującego Alcorcónu. Do końca sezonu zostały jeszcze cztery kolejki i Castilla cały czas ma realną szansę na bezpośredni awans do Segunda División.

CF Talavera – Real Madryt Castilla 2:7 (1:3)
0:1 Dotor 1’
1:1 Buenacasa 15’
1:2 Dotor 23’
1:3 Arribas 45+2’
1:4 Arribas 47’
2:4 Lozano 49’
2:5 Álvaro Rodríguez 53’
2:6 Arribas 85’
2:7 Aranda 90+2'

CF Talavera: Ribas; Pedri (46' Lozano), Ramos, Morante, Lucas; Lassina, Reguera (60' Sito), Zanelli (46' De La Torre); Souley, Escudero i Buenacasa (60' Bueno).
Real Madryt Castilla: De Luis; Á. Martín (59' Peter), Obrador (72' Nico Paz), Rafa Marín, Carrillo, Vinícius Tobias (77' Villar); M. Martín (59' Pujol), Theo, Dotor; Arribas i Álvaro (72' Aranda).