32. kolejka: Barça utrzymała przewagę nad Realem
Elche niespodziewanie pokonało Rayo, Real bez większych problemów ograł Almeríę, a na koniec dnia Barcelona rozbiła grający w osłabieniu Betis i wciąż ma jedenaście punktów przewagi nad Królewskimi.
Fot. Getty Images
Sobotnie granie w La Lidze rozpoczęło się na stadionie jedynej drużyny, która jest już niemal pewna tego, że kolejny sezon rozpocznie w Segunda División. Na Estadio Manuel Martínez Valero doszło jednak do niemałej niespodzianki, bowiem Elche nie tyle ograło, ile wręcz rozgromiło pewne już utrzymania Rayo Vallecano. Podopieczni Sebastiána Beccacece wygrali pierwszy mecz od początku marca i strzelili rywalom aż cztery gole, zachowując przy tym czyste konto. Gospodarze mieli nieco ułatwione zadanie, bowiem już po niespełna dwóch kwadransach gry czerwoną kartkę obejrzał Florian Lejeune i kibice na wschodzie Hiszpanii wreszcie mieli powody do radości.
Drugi mecz tego dnia odbył się na Santiago Bernabéu, a wynik jest wszystkim doskonale znany, ale więcej o starciu Królewskich z Almeríą można przeczytać w naszym podsumowaniu spotkania.
Do najciekawszych wydarzeń miało dojść jednak dopiero późnym wieczorem na Camp Nou, ale po półgodzinie wiadomo było, że przez kolejne minuty będziemy świadkami jednostronnego widowiska. A wszystko za sprawą Edgara Gonzáleza, który wszedł na boisko w 13. minucie, w 24. minucie obejrzał pierwszą żółtą kartkę, a 33. minucie drugą i po krótkim meldunku na murawie mógł zjechać do bazy. Wcześniej do siatki zdążył jeszcze trafić Anders Christiansen, który wykorzystał dobrą centrę Raphinhi i strzałem głową nie dał szans Rui Silvie.
Kilka chwil po tym, jak Betis grał już w dziesiątkę, wynik meczu zdążył podwyższyć Robert Lewandowski, który z bliskiej odległości trafił do siatki po podaniu od Julesa Koundé. Barcelona nie zadowoliła się dwubramkową przewagą w pierwszej połowie, a Raphinha do asysty dołożył też gola i do przerwy Barça prowadziła już 3:0.
Po zmianie stron działo się niewiele, a największy entuzjazm wywołało pojawienie się na boisku Joaquina. Hiszpan najpierw został powitany brawami, a po chwili musiał być też nimi żegnany, ponieważ nabawił się kontuzji kolana i tym samym Betis przez ostatnie minuty grał w dziewiątkę, gdyż Manuel Pellegrini wykorzystał wcześniej komplet zmian, czego nie zrobił Xavi i posłał do gry debiutującego 15-latka – Lamine'a Yamala, który pokazał, że drzemią w nim spore umiejętności. Duma Katalonii zdołała jeszcze wykorzystać grę w przewadze, gdy do własnej bramki trafił Guido Rodríguez i mecz zakończył się wynikiem 4:0.
Katalończycy utrzymali jedenastopunktową przewagę nad Królewskimi i w tym momencie na dobrą sprawę mogą się już tylko zastanawiać, kiedy przypieczętują mistrzowski tytuł, bowiem do końca sezonu zostało raptem sześć kolejek.
Wyniki dotychczasowych meczów 32. kolejki:
CA Osasuna 0:2 Real Sociedad
Elche 4:0 Rayo Vallecano
Real Madryt 4:2 UD Almería
FC Barcelona 4:0 Real Betis
Tabela La Ligi | ||||
Lp. | Klub | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 32 | 59:11 | 79 |
2. | Real Madryt | 32 | 69:30 | 68 |
3. | Atlético Madryt | 31 | 50:23 | 63 |
4. | Real Sociedad | 32 | 41:29 | 58 |
5. | Villarreal CF | 31 | 43:32 | 50 |
6. | Real Betis | 32 | 39:37 | 49 |
7. | Athletic Club | 31 | 42:31 | 46 |
8. | CA Osasuna | 32 | 29:34 | 44 |
9. | Rayo Vallecano | 32 | 38:41 | 43 |
10. | Girona FC | 31 | 48:45 | 41 |
Pozostałe wybrane mecze 32. kolejki:
Niedziela, 30 kwietnia, 16:15 – Villarreal CF vs Celta Vigo
Niedziela, 30 kwietnia, 21:00 – Real Valladolid vs Atlético Madryt
Poniedziałek, 1 maja, 19:00 – RCD Mallorca vs Athletic Club
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze