Ancelotti: Przepraszamy kibica

[Onda Cero] Czy to jeden z pańskich najcięższych wieczorów jako trener Realu Madryt? I chcę zapytać o aspekt defensywny. Czy dzisiaj nie poznawał pan drużyny nie tylko z tyłu, ale we wszystkich strefach obronnych?
Tak, to ciężki wieczór, bo gdy przegrywasz mecz w taki sposób, to musi być ciężki wieczór. Mecz był... pfff... pod względem defensywnym był zły. To był klucz do tego meczu. To prawda, że z piłką radziliśmy sobie dobrze, szczególnie na początku spotkania, ale nie byliśmy mocni w pojedynkach, które pozwalają ci unikać kontr rywala. Znaleźli dwie takie kontry i strzelili nam dwa gole, a na tej podstawie mecz był trochę trudniejszy. Próbowaliśmy odrobić straty indywidualnościami, a nie jako zespół, bo dzisiaj drużyna nie zagrała. Poziom indywidualny był też niższy niż normalnie. U wszystkich, nie tylko niektórych. Poziom był bardzo niski i dzisiaj zapomnieliśmy o aspekcie defensywnym, który był bardzo dobry w ostatnich meczach.

[COPE] Indywidualnie najlepszy był być może Vinícius, który obejrzał żółtą kartkę i momentami wydawało się, że może zostać wyrzucony z boiska. Cały czas ścierał się z rywalami i protestował. Jak analizuje pan jego mecz?
Myślę, że drużyna była nerwowa. Od początku pod tym względem straciliśmy kontrolę i potem kiedy wydawało się, że przerwa może nam pomóc, to na starcie drugiej połowy straciliśmy trzeciego gola. Na tej podstawie mecz był dużo trudniejszy. Vinícius na poziomie indywidualnym poradził sobie dobrze, bo strzelił gola i zaliczył asystę jak zawsze. Jednak cała drużyna nie była połączona między sobą i za to zapłaciliśmy.

[SER] Chcę zapytać o zmianę Nacho, bo z zewnątrz wydawało się, że wskazał go pan jako winnego porażki.
Nie, nie... Ta analiza nie jest poprawna, bo Nacho zrobił swoje. Zmieniłem go tylko dlatego, by wprowadzić Camavingę, który ma inną charakterystykę od Nacho, aby spróbować pchać grę trochę bardziej lewą stroną. Nie mam nic do zarzucenia Nacho. Nie był to mecz na jego poziomie, ale to dotyczy wszystkich. Myślę, że żaden piłkarz dzisiaj nie zagrał na swoim normalnym poziomie.

[MARCA] Po spokojnych meczach Vinícius znowu miał mecz starć z trybunami i rywalami. Co sądzi pan o tym, że on ma już 9 żółtych kartek w La Lidze?
Tak, tak, wiele razy o tym mówiliśmy, że to za dużo żółtych kartek jak na takiego zawodnika.

[Radio MARCA] Chcę żeby dobrze zrozumiał pan moje pytanie, ale czy ta porażka może się przydać pańskiej drużynie w kontekście Pucharu Króla i Ligi Mistrzów? Czy to może być takie przywołanie do porządku?
Tak... Może tak być... Ech, porażka nigdy nie jest dobra, bo pozostawia coś po sobie, ale uważam, że... Zaangażowanie defensywne w tej drużynie jest niesamowicie ważne dla jej sukcesu. Jeśli nie mamy zaangażowania defensywnego, ten zespół ma problem z wygrywaniem meczów. Jeśli ta drużyna ma zaangażowanie defensywne, wygrywa wszystkie mecze. To jest klucz do sukcesu. Mamy wyjątkową jakość i to musi zostać wsparte zaangażowaniem defensywnym, którego dzisiaj nie mieliśmy. Bo w ostatnich 7 meczach mieliśmy 6 czystych kont, a dzisiaj tracisz 4 gole. Dlaczego? Bo zaangażowanie defensywne nie było na normalnym poziomie. Piłkarze to rozumieją i zrozumieli dzisiaj. A jeśli nie zrozumieli, to będę to codziennie powtarzać.

[Radio Nacional] A co powie pan kibicowi, który oglądał ten mecz? Piłkarz rozumie to przesłanie, ale kibic widzi 4 stracone gole przed finałem Pucharu Króla i półfinałami Ligi Mistrzów.
Nie, jasne, że kibica to boli. Przepraszamy kibica, bo boli go to tak, jak boli to nas. Jednak kibice Realu Madryt dobrze wiedzą jak my, że będziemy na miejscu w finale i będziemy też na miejscu w półfinale.